Firma, która skupuje wierzytelności po cenie niższej niż ich wartość nominalna, zapłaci podatek dopiero wtedy, gdy dłużnik odda jej więcej, niż sama zapłaciła.
To sedno wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Orzekł on, że w sytuacji, gdy nowy wierzyciel otrzymuje płatności etapami i wartość tych spłat nie przekracza ceny, którą zapłacił, skupując dług, to do kosztów podatkowych wolno zaliczać całą wartość otrzymanych spłat. Sąd nie zgodził się z fiskusem, że koszty powinny być odnoszone do nominalnej wartości wierzytelności.
Chodziło o firmę zajmującą się obsługą roszczeń odszkodowawczych. Firma zawiera z klientami umowy przelewu (cesji) wierzytelności. Na ich podstawie cedent zbywa na jej rzecz wierzytelności przysługujące mu z tytułu odszkodowań należnych od zakładów ubezpieczeń, linii lotniczych itp. Firma skupuje je po cenie niższej niż wartość nominalna. Następnie dochodzi spłaty na własny rachunek. Często zdarza się, że dłużnik płaci należność w ratach, przez co firma do końca nie wie, jaką kwotę ostatecznie uda się jej wyegzekwować.
Sądziła, że dochód do opodatkowania uzyska dopiero z chwilą, gdy suma otrzymanych przez nią spłat przekroczy wydatek na nabycie wierzytelności. Do tego czasu natomiast wolno jej ujmować w kosztach uzyskania przychodu równowartość otrzymanej raty, która „zeruje” osiągnięty przychód. Firma powołała się na interpretacje podatkowe i wyroki sądów, które potwierdzały jej stanowisko.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był innego zdania. Stwierdził, że w razie otrzymania częściowej spłaty wierzytelności wartość kosztu powinna być odnoszona proporcjonalnie do nominalnej wartości wierzytelności. Wykładnia fiskusa sprowadzała się więc do tego, że w sytuacji, gdy wartość wierzytelności wynosiła 1 tys. zł, a spółka odkupiła ją za 500 zł (czyli połowę wartości nominalnej) i następnie otrzymała od dłużnika 100 zł, to jej dochodem było 50 zł i od tej kwoty powinna zapłacić PIT.
Firma się z tym nie zgadzała. Uważała, że w momencie otrzymania raty może od razu zaliczyć do kosztów podatkowych 100 zł, aż wartość rat zrówna się z kwotą, którą zapłaciła, odkupując wierzytelność.
Firma wygrała w sądzie pierwszej instancji. Sędzia Matylda Arnold-Rogiewicz stwierdziła, że proponowany przez fiskusa sposób rozliczeń nie wynika z przepisów. – W ustawie o PIT nie przewidziano proporcjonalnego odnoszenia wartości kosztu do nominalnej wartości wierzytelności – stwierdziła. Zwróciła uwagę, że art. 15 ust. 4 ustawy o CIT mówi tylko tyle, iż koszty są potrącalne w tym roku podatkowym, w którym osiągnięte zostały odpowiadające im przychody. Dodała, że nie sposób wywieść z tego proponowanej przez dyrektora KIS proporcji. Wyrok jest nieprawomocny.
orzecznictwo
Wyrok WSA w Warszawie z 10 października 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 3972/17.