Kto wykaże w deklaracji mniej niż 3 tys. zł podatku do przeniesienia na następny miesiąc, będzie mógł odzyskać daninę w przyśpieszonym terminie. Nawet jeśli nie opłaci faktury.
Kwota należności wynikająca z nieopłaconych faktur nie będzie mogła jednak przekraczać 15 tys. zł.
Tak wynika z uchwalonej nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług (druk nr 965), która wejdzie w życie od 1 stycznia 2017 r. Rząd liczy na to, że dzięki nowym przepisom uszczelni system poboru VAT i uzyska dla budżetu ponad 3 mld zł rocznie dodatkowych wpływów.
Będą blokady
Nie zmienią się terminy na zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym. Tak jak dziś będzie to 60 dni (termin podstawowy), 180 dni (termin wydłużony) i 25 dni (przyśpieszony).
Urząd skarbowy nadal będzie mógł je przedłużać, aby zweryfikować prawo do zwrotu, z tym że będą one mogły być m.in. wstrzymywane nie tylko ze względu na sprawdzanie rozliczeń podatnika i jego kontrahentów podatnika, lecz także podmiotów obracających tym samym towarem na kolejnych etapach (pisaliśmy o tym w DGP nr 213/2016).
Co więcej, urząd skarbowy będzie musiał zablokować zwrot podatku (nawet na 3 miesiące) na uzasadnione żądanie prokuratury, policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Kij ma dwa końce
Część przedsiębiorców dostanie jednak prezent, którego się nie spodziewali. W ciągu 25 dni będzie mógł odzyskać VAT ten, kto wykaże w deklaracji nie więcej niż 3 tys. zł podatku nierozliczonego w poprzednich okresach. I to nawet jeżeli nie opłaci faktur, przy czym kwota takich nieopłaconych należności nie może przekraczać 15 tys. zł.
W tym zakresie zatem nowe przepisy będą bardziej liberalne. Z drugiej jednak strony wprowadzają limit – 3 tys. zł – którego do tej pory nie było.
Obecnie warunkiem odzyskania nadwyżki podatku w 25 dni jest opłacenie w całości należności wobec dostawcy lub usługodawcy. Rząd i parlament uznali jednak dzisiejszą regułę za zbyt liberalną.
Niewielkie kwoty
– Z nowych przepisów faktycznie można wysnuć wniosek, że podatnicy, którzy nie opłacą niewielkich faktur, mogą odzyskać VAT w przyśpieszonym terminie – potwierdza Janina Fornalik, doradca podatkowy w MDDP. – Oczywiście pod warunkiem, że wykażą niskie kwoty daniny do przeniesienia – dodaje ekspertka.
W jej opinii wydaje się to przemyślanym działaniem ustawodawcy, bo w praktyce mówimy o niewielkich kwotach podatku. – Chodzi o około 2,8 tys. VAT wynikającego z niezapłaconych faktur (o wartości do 15 tys. zł) i 3 tys. podatku „z przeniesienia” – wskazuje Janina Fornalik.
Podkreśla, że jest to na tyle niewiele, iż urząd skarbowy będzie miał możliwość weryfikacji zwrotu w 25 dni, chociażby w ramach czynności sprawdzających.
Budżet nie straci
Ekspertka zwraca uwagę na to, że wprowadzenie limitu 3 tys. zł VAT „z przeniesienia” uniemożliwi ogromnej liczbie firm występowanie o zwrot w przyśpieszonym terminie. Szczególnie jeśli przez jakiś czas gromadziły duże kwoty nadwyżek i występowały o zwrot zbiorczej kwoty. – W praktyce więc firmy generujące duże nadwyżki podatku naliczonego (np. ze względu na sprzedaż towarów do UE lub eksport), jeśli będą chciały odzyskać VAT w 25 dni, powinny składać wnioski w każdym okresie rozliczeniowym – radzi ekspertka MDDP.
Podobnie widzi sprawę Tomasz Wagner, menedżer w dziale doradztwa podatkowego w EY. – Przygotowując się do kosztowniejszych transakcji zakupowych, trzeba będzie przemyśleć i zaplanować wystąpienie o zwrot nawet kilka miesięcy wcześniej – uważa ekspert.
Przestrzega zarazem przedsiębiorców przed zbyt częstym składaniem wniosków o zwrot w 25 dni. – Może to wystawić podatnika na celownik fiskusa, który dzięki tej samej nowelizacji dostanie do ręki instrument pozwalający na przedłużanie postępowania, gdy uzna za konieczną weryfikację podstaw do zwrotu – zwraca uwagę Tomasz Wagner.