Nie oznacza to jednak, że za każdym razem trzeba sprawdzać, czy kontrahent istnieje naprawdę. Trybunał Sprawiedliwości UE stanął po stronie podatników i nie karze ich za brak dociekliwości.
Przedsiębiorcy mają do czynienia z różnymi kontrahentami, uczciwymi, jak i takimi, którzy mniej lub bardziej świadomie prowadzą działalność gospodarczą w sposób nieuczciwy. Przy pewnej skali przedsiębiorstwa liczba transakcji jest na tyle duża, że trudno mieć pewność, iż druga strona umowy to podmiot w stu procentach rzetelny. Dobrym przykładem mogą być transakcje, które zdarzają się z tzw. podmiotami nieistniejącymi lub nieuprawnionymi. Z punktu widzenia przepisów o VAT konsekwencje takiej współpracy może ponieść podmiot uczciwie prowadzący działalność. Jednak są pewne możliwości postępowania, które takie zagrożenie minimalizują.
Rozliczanie podatku
W myśl art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a ustawy o VAT do odliczenia podatku naliczonego nabywcy nie uprawniają m.in.: faktury, faktury korygujące, dokumenty celne oraz duplikaty faktur wystawione przez podmiot nieistniejący. Przy czym „nieistniejący” poza tym, że dotyczy podmiotu, który, jak sama nazwa wskazuje, jest fikcyjny i niezarejestrowany, w tym przypadku oznacza również podmiot formalnie zarejestrowany na podstawie nieprawdziwych lub nieścisłych i nieaktualnych danych, który nie składa właściwych deklaracji podatkowych i nie wykazuje podatku należnego wynikającego z wystawionych faktur, a w konsekwencji nie płaci tego podatku.
Pomocna kontrola
Z reguły sprawdzenie rzetelności kontrahenta sprowadza się do żądania przez nabywcę okazania przez kontrahenta nadanego numeru NIP lub REGON i ewentualnie potwierdzenia rejestracji na potrzeby VAT. Mimo możliwości sprawdzenia statusu podatkowego partnera biznesowego, podatnicy często nie mają dostatecznej wiedzy na temat jego rzetelności. Nie są w stanie stwierdzić, czy kontrahent terminowo i prawidłowo rozliczył VAT od danej transakcji. Ponieważ konsekwencje wystawienia faktury przez nierzetelnego kontrahenta dotykają przede wszystkim odbiorcy tej faktury, w ustawie o VAT zostały zawarte pewne regulacje umożliwiające nabywcom weryfikację swoich kontrahentów. W myśl art. 96 ust. 13 ustawy o VAT na wniosek zainteresowanego naczelnik urzędu skarbowego jest zobowiązany potwierdzić, czy podatnik jest zarejestrowany jako podatnik VAT czynny lub zwolniony. Zainteresowanym może być zarówno sam podatnik, jak i osoba trzecia mająca interes prawny w złożeniu wniosku.
Warto korzystać z tego przepisu, zwłaszcza w przypadku podpisywania umowy z nowym kontrahentem. Pozwala to uniknąć ewentualnego sporu z fiskusem. Poza tym taka czynność wskazuje na próbę rzetelnego podejścia do współpracy ze strony podmiotu działającego w tzw. dobrej wierze.
Przepisy ustaw podatkowych, w tym ustawy o VAT, nie wskazują, w jaki sposób powinien postąpić nabywca, aby dochować należytej staranności przy zawieraniu transakcji. Nie wskazują także, co jest warunkiem uznania, że nabywca działał w dobrej wierze w tym zakresie.
Jak obronić transakcję
Warto jednak zrobić wszystko, co wydaje się możliwe ze zdroworozsądkowego punktu widzenia, gdyż dopełnienie rzetelności w tym zakresie może działać na naszą korzyść w momencie potencjalnego problemu. A ten może wyjść na jaw dopiero po jakimś czasie.
WAŻNE
Naczelnik urzędu skarbowego na wniosek zainteresowanego jest zobowiązany potwierdzić, czy podatnik jest zarejestrowany jako podatnik VAT czynny lub zwolniony
Z sytuacją taką miał do czynienia dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach, który w interpretacji indywidualnej z 2 marca 2015 r. (nr IBPP3/443-1367/14/LŻ) przyznał rację podatnikowi, który zakupił sprzęt budowlany, odliczył VAT, dokonywał miesięcznej amortyzacji oraz odliczał koszty związane z eksploatacją sprzętu, a po dwóch latach używania okazało się, że sprzedawca nie był prawnym właścicielem sprzętu. W interpretacji tej dyrektor izby m.in. przyznał, że „Fakt wystąpienia okoliczności stwierdzających, że przedmiotowa koparko-ładowarka została nabyta od osoby, która nie była prawnym właścicielem sprzętu, nie pozbawia wnioskodawcy prawa do dokonanego już odliczenia podatku naliczonego związanego z zakupem tej koparko-ładowarki, przy należytym udokumentowaniu zaistniałej okoliczności (w celach dowodowych)”.
Oczywiście nie zawsze można się spodziewać takich interpretacji ze strony organów podatkowych, niemniej wskazuje to, że właściwy sposób podejścia do zagadnienia może uchronić uczciwego przedsiębiorcę przed negatywnymi konsekwencjami wspomnianego przepisu ustawy o VAT i przekonać organ, iż nie był on świadomym uczestnikiem nielegalnej transakcji.
Trybunał daje oręż
Po stronie poszkodowanych podatników stanął niedawno także Trybunał Sprawiedliwości UE, przyznając rację nabywcy paliwa od nierzetelnego sprzedawcy. W tej sprawie organy podatkowe uznały, że sprzedawca, którego tożsamości nie można było ustalić, nie był podmiotem zarejestrowanym na potrzeby VAT i nie płacił podatków, a ponadto nie posiadał koncesji na obrót paliwami ciekłymi. Odmówiły zatem nabywcy prawa do odliczenia VAT naliczonego z faktur wystawionych przez podmiot nieistniejący.
Ostatecznie skarga w tej sprawie trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wystąpił do TSUE z pytaniem, czy podatnik ma prawo do odliczenia VAT naliczonego z faktury wystawionej przez podmiot, który nie był faktycznym dostawcą towarów. Sąd zadał również pytanie, czy przepisy dyrektywy w sprawie VAT należy interpretować w ten sposób, że czynność, w której ani podatnik, ani organy podatkowe nie są w stanie ustalić tożsamości rzeczywistego dostawcy towaru, jest dostawą towaru? Podatnik przyjął bowiem, że działał w dobrej wierze, bo otrzymał od kontrahenta dokumenty potwierdzające, iż działał on jako legalny podmiot gospodarczy.
TSUE w wyroku z 22 października 2015 r. (sygn. akt C-277/14) stwierdził, że nie ma możliwości pozbawienia podatnika prawa do odliczenia podatku naliczonego z faktur wystawionych przez nieuczciwego czy nawet nieistniejącego kontrahenta w sytuacji, gdy podatnik ten nie mógł wiedzieć, iż dostawa towaru wiązała się z przestępstwem.
Oznacza to, że podatnik ma prawo do odliczenia podatku naliczonego z faktury dokumentującej nabycie towarów nawet wówczas, gdy została ona wystawiona przez podmiot niezarejestrowany na potrzeby VAT, który nie składał deklaracji podatkowych i nie regulował zobowiązań podatkowych w zakresie VAT, chyba że zostanie wykazane, iż podatnik wiedział lub też powinien wiedzieć, że dostawa towarów wiązała się z przestępstwem w zakresie rozliczeń VAT.
Wyrok TSUE stał się ważnym orężem przy potencjalnym sporze z organem podatkowym. I chociaż trybunał stanął na stanowisku, że od podatnika nie można wymagać, aby dokonywał ustaleń, do których nie jest zobowiązany (obowiązującymi przepisami), jednak wskazał również, iż określenie działań, jakich w konkretnym wypadku można w sposób uzasadniony oczekiwać od podatnika (który zamierza skorzystać z prawa do odliczenia podatku VAT), zależy przede wszystkim od okoliczności rozpatrywanej sprawy. Ocena, czy podatnik działał w dobrej wierze i czy nie można uznać go za uczestnika nielegalnej transakcji, wymaga, aby był w stanie udowodnić swoją rzetelność i należyte działanie w jej ramach.
Co na to TSUE
Przepisy dyrektywy w sprawie VAT sprzeciwiają się przepisom krajowym, które odmawiają podatnikowi prawa do odliczenia VAT tylko dlatego, że faktura została wystawiona przez podmiot, który w świetle kryteriów przewidzianych przez te przepisy należy uważać za podmiot nieistniejący i nie ma możliwości ustalenia tożsamości rzeczywistego dostawcy towarów. Zakwestionowanie prawa do odliczenia jest możliwe jedynie wówczas, gdy w świetle obiektywnych przesłanek, bez wymagania od podatnika, aby dokonał ustaleń, do których nie jest zobligowany, można ustalić, że podatnik ten wiedział albo powinien wiedzieć, iż dostawa jest związana z przestępstwem w zakresie VAT
Wyrok z 22 października 2015 r., sygn. akt C-277/14
Podstawa prawna
Ustawa z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.).