Od przyszłego roku fiskus zyska nowe uprawnienie. Będzie mógł na bieżąco śledzić trasy przejazdu paliw i innych towarów wrażliwych po naszym kraju.
Takie zmiany przewiduje opublikowany właśnie na stronach Rządowego Centrum Legislacyji projekt ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów. Chodzi o tzw. pakiet przewozowy, o którym jako jeszcze o pomyśle resortu finansów informowaliśmy dwukrotnie w DGP (w numerach 193 i 202). Fiskus liczy, że dzięki nowym przepisom oszuści nie wjadą już bezkarnie do naszego kraju, a to pozwoli odetchnąć uczciwie działającym polskim firmom. Ograniczony bowiem zostanie napływ „towarów wrażliwych” z innych krajów unijnych, od których polski budżet nie otrzymuje ani złotówki podatku.
Jak MF chce to osiągnąć? Poprzez monitorowanie przewozu m.in. paliw silnikowych i pochodnych, olejów smarowych i roślinnych, odmrażaczy na bazie alkoholu etylowego, rozcieńczalników i rozpuszczalników, suszu tytoniowego czy też całkowicie skażonego alkoholu.
Pakiet przewozowy w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna
Nowe obowiązki
W monitoringu ma pomóc elektroniczny rejestr. Będą do niego spływać dane ze zgłoszenia przewozu towarów. Nie będą miały do nich zastosowania przepisy o ochronie danych osobowych. Niezależnie od tego kierowcy otrzymają lokalizatory GSM –GPRS. Stworzony też zostanie system komunikacyjny i monitorujący, który pozwoli fiskusowi gromadzić, przetwarzać i udostępniać zgromadzone dane.
W art. 5 projektu określono obowiązki rejestracyjne, jakie czekają firmę, która dokonuje przewozu „rozpoczynającego się na terytorium kraju”. Najpóźniej na trzy godziny przed wysyłką powinna ona dokonać zgłoszenia do e-rejestru, uzyskać odpowiedni numer referencyjny (ważny przez 10 dni) i przekazać go kierowcy. W takim zgłoszeniu powinna się znaleźć m.in. planowana data rozpoczęcia przewozu, dane firmy wysyłającej i odbiorcy (w tym ich numery identyfikacji podatkowej), dane adresowe miejsca załadunku i dostarczenia towaru oraz informacje opisujące sam towar, np. kod CN, PKWiU. Obowiązki czekają również kierowcę. Powinien on uzupełnić zgłoszenie m.in. o numer rejestracyjny pojazdu, swoje dane, indywidualny numer lokalizatora. Podobne zadania czekają firmę i kierowców odbierających towary przewożone z innego kraju unijnego (art. 6 projektu).
To nie koniec. Fiskus chce wiedzieć wszystko także o towarach zaledwie przewożonych tranzytem przez Polskę (art. 7).
Z projektu wynika, że każdy z pojazdów przewożących towary wrażliwe powinien zostać wyposażony w lokalizator. Podmiot, który będzie dostarczać takie urządzenia, dopiero zostanie wyłoniony w drodze przetargu. Lokalizator powinien zostać uruchomiony albo przed rozpoczęciem przewozu (gdy rozpoczyna się w Polsce), albo przed wjazdem do naszego kraju. Urządzenie nie powinno być wyłączone do zakończenia przewozu albo objęcia towaru procedurą celną. W przypadku usterki lokalizatora projektowane przepisy zobowiązują kierowcę do zatrzymania się na najbliższym parkingu. Przewóz będzie można kontynuować albo po jego naprawie, albo po dostarczeniu nowego.
Kontrole i sankcje
Z danych gromadzonych w rejestrze przewozowym korzystać będą celnicy, urzędy skarbowe, organy kontroli skarbowej (wszystkie one od marca 2017 r. mają być ujednolicone w ramach Krajowej Administracji Skarbowej), ale też policja i straż graniczna. Sprawdzą też przestrzeganie nowych obowiązków. W przypadku nieprawidłowości kontrolujący będą mogli m.in. dokonać urzędowego zamknięcia środka transportu. W takim wypadku pojazd zostanie skierowany do tej placówki Służby Celnej, która znajduje się najbliżej miejsca, w którym przewóz towaru ma być zakończony. Co więcej, kontrolujący będzie mógł pobrać od kierowcy kaucję w wysokości 1 tys. zł. Pieniądze zostaną zwrócone dopiero po usunięciu nieprawidłowości.
To nie koniec kar. Jeśli firmy nie dokonają zgłoszenia rejestracyjnego bądź dane nie będą odpowiadać rzeczywistości, nałożona na nie zostanie sankcja w wysokości 46 proc. wartości netto przewożonego towaru. Natomiast kierowcy niedochowujący swoich obowiązków muszą liczyć się z karą w wysokości nawet 20 tys. zł. Będą one nakładane w drodze decyzji administracyjnej przez dyrektora izby celnej właściwej dla miejsca kontroli.
Kierowców może jednak czekać także inny problem. To oni bowiem zapłacą za przechowywanie, strzeżenie, usunięcie pojazdu bądź przewożonych towarów przez urzędników. Wysokość takich opłat będzie różna w zależności od tego, czy chodzi o środek transportu czy towar. W pierwszym przypadku w zależności od masy pojazdu będzie to od 39 zł do 196 zł. W drugim kierowca zapłaci odpowiednio: za usunięcie towaru – 1508 zł, za każdą dobę przechowywania/strzeżenia towaru – 4 zł za jego 1 m sześc. albo 0,8 zł za 1 mkw. powierzchni magazynowej.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2017 r.
Wyjątkiem są niektóre, ściśle określone przepisy, m.in. dotyczące lokalizatorów. Te mają zacząć obowiązywać dopiero od lipca przyszłego roku.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów w uzgodnieniach międzyresortowych