Nie każde zdarzenie będące przejawem działań sił natury, które powoduje istotne szkody w gospodarstwie, pozwala na skorzystanie z ulgi w postaci zaniechania poboru podatku rolnego – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór przed NSA dotyczył stanu prawnego obowiązującego jeszcze przed nowelizacją ustawy o samorządzie gminnym z 25 czerwca 2015 r. Chodziło o czwórkę rolników z Wielkopolski, którym surowe warunki pogodowe zniszczyły w marcu 2012 r. blisko 40 proc. zasiewów zbóż i ok. 50 proc. zasiewów rzepaków. Byli oni zdania, że w tej sytuacji organy powinny nie pobierać od nich podatku rolnego, ponieważ srogie mrozy nosiły znamiona klęski żywiołowej, a wystąpienie takiej anomalii spełniało przesłanki określone w art. 13c ust. 1 ustawy o podatku rolnym (w brzmieniu obowiązującym w 2012 r., t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 136, poz. 969 ze zm.).
Istota sporu sprowadzała się do tego, czy zaszły obie przesłanki wymienione w tym przepisie. Pierwszą było wystąpienie klęski żywiołowej. Drugą spowodowanie przez nią istotnych szkód. Zarówno burmistrz miasta, jak i samorządowe kolegium odwoławcze uznały, że w przypadku wiosennych mrozów nie sposób mówić o klęsce żywiołowej, a straty poniesione przez rolników na skutek niskich temperatur nie były na tyle duże, by mieściły się w pojęciu „istotne szkody”.
Organy podparły swoją argumentację definicjami „żywiołu” i „klęski” ze „Słownika języka polskiego”. Stwierdziły, że w języku potocznym klęska żywiołowa to wielkie zniszczenie, niepowodzenie czy nieszczęście, które jest „przejawem, skutkiem działania żywiołów natury”. Podkreśliły, że musi to być zdarzenie, które odbiega od przeciętnej normy, a wiosenne przymrozki nie powinny być dla rolników zaskoczeniem. Odwołały się również do danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, z których wynikało, że temperatura i pokrywa śnieżna w marcu 2012 r. nie odbiegały znacząco od danych klimatycznych z innych lat.
Podniosły też, że każdy, kto prowadzi gospodarstwo rolne, obciążony jest ryzykiem związanym z niekorzystną aurą i może się zawczasu odpowiednio przygotować, chociażby wykupując stosowną polisę ubezpieczeniową.
Rolnicy nie zgadzali się z takim stanowiskiem i argumentowali, że nie na miejscu jest mówienie o nieponiesionych przez nich stratach, skoro utracili blisko połowę plonów. Podnieśli także, że wojewoda powołał specjalną komisję, której zadaniem było oszacowanie rozmiarów klęski na terenie gminy, co w ocenie rolników było niczym innym, jak przyznaniem się, że klęska faktycznie wystąpiła.
Sąd kasacyjny i WSA w Poznaniu rozstrzygnęły na niekorzyść rolników i przyznały rację organom. Sędzia NSA Tomasz Zborzyński przyznał, że trudno byłoby akurat zgodzić się, że sięgające prawie 50 proc. straty w plonach są nieistotne. Podkreślił natomiast, że nie to było kluczowe w tej sprawie. – Przede wszystkim nie została zrealizowana przesłanka wystąpienia klęski żywiołowej. Po prostu wystąpiły silne mrozy – stwierdził sędzia.
Przyznał jednak, że sądy administracyjne do tej pory często prezentowały rozbieżne stanowiska. Tak było chociażby w prawomocnym wyroku WSA w Szczecinie z 14 listopada 2007 r. (sygn. akt I SA/Sz 176/07). Sąd uznał wtedy, że o wystąpieniu klęski i prawie do skorzystania ze zwolnienia nie przesądza wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Sędzia Zborzyński podkreślił natomiast, że od 1 stycznia 2016 r. obowiązuje już nowe brzmienie art. 13c, z którego wynika, że ulga w podatku rolnym przysługuje wyłącznie, gdy stan nadzwyczajny zostanie ogłoszony przez Radę Ministrów (w drodze rozporządzenia z inicjatywy własnej lub na wniosek wojewody).
Ważne
Zgodnie z obowiązującymi przepisami podatnik ma prawo ubiegać się o ulgę w podatku rolnym tylko wtedy, gdy stan klęski żywiołowej został wprowadzony w drodze rozporządzenia Rady Ministrów
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 31 maja 2016 r., sygn. akt II FSK 1175–1178/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia