Firma, która świadczy usługę promocyjną na zlecenie koncernu farmaceutycznego, musi płacić VAT od gadżetów przekazywanych medykom – orzekł NSA.

To kolejny wyrok potwierdzający, że wydanie upominków nie jest elementem kompleksowej usługi promocyjnej. To odrębnie opodatkowana dostawa towarów. Co więcej, restrykcyjne stanowisko sędziów dotyczy nie tylko nagród o wysokiej wartości, przekazywanych w ramach programów lojalnościowych, lecz także tych, których wartość nie może przekraczać 100 zł ze względu na wymogi prawa farmaceutycznego.
Sprawa dotyczyła spółki promującej produkty lecznicze na zlecenie koncernu farmaceutycznego. W tym celu przekazywała ona lekarzom i aptekarzom materiały reklamowe, upominki i gadżety o niewielkiej wartości. Kupowała je z własnych środków, a koszty zakupu przerzucała na zleceniodawcę.
Spółka uważała, że wydanie nagród jest elementem kompleksowej usługi marketingowej i w związku z tym nie ma VAT od wydania nagród. Jednocześnie chciała zachować prawo do odliczenia podatku naliczonego przy ich zakupie.
Inny odbiorca
Dyrektor IS w Warszawie się z tym nie zgodził. Stwierdził, że usługa marketingowa i wydanie nagród to dwa odrębne świadczenia. Zwrócił uwagę na to, że inny jest ich odbiorca; w pierwszym wypadku jest nim koncern farmaceutyczny, w drugim – lekarze. I choć ci ostatni nie płacą za nagrody i upominki, to nie oznacza to, że dostawa jest nieodpłatna – stwierdził organ. Wyjaśnił, że w tym wypadku za przekazane towary płaci zleceniodawca (koncern farmaceutyczny), a zatem jest to odpłatna dostawa towarów.
WSA w Warszawie stanął po stronie spółki. Stwierdził, że dyrektor izby przeczy samemu sobie. Nie wyjaśnia, w jaki sposób ma postępować spółka, czy ponownie opodatkować przekazanie towarów (raz już opodatkowane w wynagrodzeniu za świadczone usługi marketingowe), czy wliczać wartość towarów do usługi i opodatkować całość jako świadczenie kompleksowe.
Lekarz może mniej
Gdy sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, pełnomocnik spółki twierdził, że sprawa ta różni się od innych, rozstrzygniętych już przez NSA na niekorzyść podatników. Domagał się nawet skierowania w tej sprawie pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Tłumaczył, że reklama produktów leczniczych podlega ograniczeniom wynikającym z przepisów prawa farmaceutycznego. W związku z tym upominki przekazywane medykom to drobne gadżety reklamowe, a nie laptopy, czajniki czy telefony wydawane w ramach programów lojalnościowych. Podkreślał, że tanie gadżety mają wyłącznie walor reklamowy, a lekarzom wcale na nich nie zależy. – Ich celem jest zdobycie wiedzy o leku – podkreślał pełnomocnik. W związku z tym powinny być uznawane za element reklamy.
Zasadą jest odrębnie
Argumenty te nie przekonały jednak sądu kasacyjnego. NSA podkreślił, że nawet z ostatniego orzeczenia TSUE w sprawie refakturowanie dostaw mediów (sygn. akt C-42/14) wynika, że co do zasady świadczenia powinny być traktowane odrębnie. – Wniosek ten wypływa też z ugruntowanego orzecznictwa NSA w sprawie usług marketingowych i towarzyszącego im wydania nagród – powiedział sędzia Ryszard Pęk.
Podobnie w sprawie akcji marketingowych i wydawania nagród orzekły m.in.: NSA w wyroku z 5 marca 2015 r. (sygn. akt I FSK 302/14) i WSA w Warszawie w orzeczeniu z 4 marca 2015 r. (sygn. akt III SA/Wa 2154/14).

Usługa promocyjna i wydanie nagród, upominków, gadżetów to dwa odrębne świadczenia

ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 26 sierpnia 2015 r., sygn. akt I FSK 1340/13.