Fiskus zaostrza podejście w sprawie cudzoziemców spoza UE, którzy w bagażu osobistym wywożą z Polski towary na cele handlowe. Sprzedawcy nie powinni im oddawać podatku – twierdzą organy
/>
/>
Stanowisko to nie dziwi, jeśli wziąć pod uwagę coraz powszechniejsze głosy, że system Tax Free jest wykorzystywany do wyłudzania podatku. Zakupy dokonywane regularnie i na dużą skalę pogłębiają lukę w VAT.
W praktyce zdarzają się sytuacje, w których VAT chcą odzyskać podróżni przewożący kilkanaście ton zniczy w jednym samochodzie osobowym, albo deklarujący na cele osobiste wywóz blachy stalowej o wartości 600 tys. zł i wadze ponad 100 ton. Takie przykłady podał 30 grudnia 2014 r. dyrektor Izby Celnej w Przemyślu w odpowiedzi na adresowany do niego list związku zawodowego celników.
– W ten sposób działają mrówki, czyli osoby, które wielokrotnie przekraczają granicę tylko po to, aby uzyskać potwierdzenia celne, a potem wnieść z powrotem na terytorium Polski kupiony tu wcześniej towar. Ich kontrola jest utrudniona – zauważa Dorota Pokrop, doradca podatkowy i dyrektor w EY.
Kwestia przeznaczenia
Problem wynika z tego, że przepisy o zwrocie podatku podróżnym (art. 126–130 ustawy o VAT) nic nie mówią o tym, jakie ma być przeznaczenie wywożonego towaru; czy mają to być cele konsumpcyjne, czy profesjonalne. Jest mowa tylko o podróżnych oraz o bagażu osobistym.
Fiskus wyciąga z tego wniosek, że jeśli cel zakupu jest zarobkowy, handlowy, to zwrot VAT się nie należy. Potwierdzają to np. interpretacje dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 16 lipca 2015 r. (nr IBPP4/4512-142/15/EK) i wcześniejsza z 18 lutego 2015 r. (nr IBPP4/443–552/14/EK). Wynika z nich, że sprzedawcy działający w systemie Tax Free muszą weryfikować, jakie jest przeznaczenie towaru, który kupił ich podróżny. Skoro cała procedura dotyczy podróżnych, którzy towary wywieźć muszą w swoim bagażu osobistym, to stanowi to samo w sobie ograniczenie co do ilości i wielkości wywożonych przez podróżnego towarów – argumentował dyrektor katowickiej izby.
Nie przekonała go przytaczana przez przedsiębiorców interpretacja dyrektora IS w Warszawie z 5 lipca 2012 r. (nr IPPP2/443-434/12-2/MM) oraz argumentacja NSA zawarta w wyrokach z 4 czerwca 2012 r. (sygn. akt I FSK 1222/11) i z 12 czerwca 2012 r. (sygn. akt I FSK 841/11). Wynikało z nich, że skoro w ustawie o VAT nie ma zastrzeżenia o wywozie towarów na cele handlowe, to sprzedający nie muszą weryfikować, w jaki celu zostały one kupione.
Dyrektor katowickiej izby inaczej odczytał jednak sedno wyroku NSA z 4 czerwca 2012 r. Wynika z niego jasno – podkreślił – że celem Tax Free jest zwrot VAT z tytułu wywozu towarów przeznaczonych na cele konsumpcyjne.
Problem się nasila
Brak jednoznacznych zapisów w ustawie o VAT dokucza również samym celnikom. Wskazuje na to list ich związku zawodowego (nr ZZ Celnicy PL-94/14) do dyrektora Izby Celnej w Przemyślu (przesłany też do wiadomości NIK oraz Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie). Zwrócono w nim uwagę na to, że wbrew wytycznym, by nie utrudniać podróżnym wywozu towarów w ramach Tax Free, wszczynano postępowania wobec funkcjonariuszy, którzy nie zwrócili uwagi na ilość produktów wskazującą na ich handlowe, a nie konsumpcyjne przeznaczenie. Celnicy nie powinni ponosić odpowiedzialności za brak jasnych reguł, co powinno być uważane za bagaż osobisty i kiedy ilość oraz rodzaj towaru należy uznać za wskazujące na przeznaczenie handlowe – napisano w liście.
Jak to działa
Zwrot VAT może otrzymać podróżny – cudzoziemiec z kraju spoza Unii Europejskiej (np. z Rosji, Białorusi, Ukrainy), który wywozi kupiony w UE (np. w Polsce) towar o wartości co najmniej 200 zł. Podatek zwróci mu uprawniony do tego sprzedawca lub – najczęściej – profesjonalnie zajmujący się tym pośrednik. Sprzedawca wystawia paragon z naliczonym VAT (np. według stawki 23 proc.) oraz przekazuje nabywcy imienny dokument Tax Free określający kwotę zapłaconego podatku. Sprzedaż ewidencjonuje według stawki krajowej. Na granicy (może to być również lotnisko) nabywca przedstawia dokumenty celnikowi, a ten, jeśli wszystko się zgadza, potwierdza wywóz towaru, stawiając pieczęć na dokumencie. Następnie nabywca musi udać się do pośrednika, który zwraca podatek.
Po otrzymaniu potwierdzenia wywozu towaru sprzedawca, który początkowo opodatkował go stawką krajową (np. 23 proc.), może ją zmniejszyć do 0 proc. VAT. Dzięki tej procedurze staje się bardziej atrakcyjny dla klientów spoza UE.
Tax Free nie dla handlowców
System zwrotu VAT podróżnym został przewidziany – jak sama nazwa wskazuje – tylko dla nich. Nie dotyczy on zatem i konsekwentnie nie ma zastosowania do wywozu towarów w obrocie profesjonalnym, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Jeśli całokształt czynności wykonywanych przez nabywcę wskazuje, że działa on profesjonalnie i w takim celu nabywa towary, to nie powinien on korzystać ze zwrotu podatku w systemie Tax Free, tylko z przepisów regulujących opodatkowanie eksportu. Taki pogląd wyraziły m.in. NSA w wyroku z 4 czerwca 2012 r. (sygn. akt I FSK 1222/11) oraz WSA w Rzeszowie w nieprawomocnym wyroku z 7 lipca 2015 r. (sygn. akt I SA/Rz 403/15). WSA podkreślił, że ograniczenia ilościowe i wartościowe nie dotyczą tylko jednego przewozu. Częstotliwe przewożenie towaru w tygodniu, miesiącu czy dłuższym okresie stanowiłoby już eksport, który podlega całkiem innym uregulowaniom.