Nie wystarczy, że czynności są powtarzalne, a wolą kontrahentów jest zapłata w ustalonych terminach. To za mało, żeby VAT mógł być rozliczany zbiorczo po upływie umówionego okresu rozliczeniowego – wynika z wyroku NSA.
Jak wskazała sędzia Izabela Najda-Ossowska, chodzenie do sklepu i nabywanie towarów też jest powtarzającą się czynnością, a nikt nie umawia się na zapłatę na koniec miesiąca i nie traktuje zakupów jako dostawy o charakterze ciągłym. Sędzia podkreśliła, że o tym, czy dostawa lub usługa jest ciągła, decyduje stosunek zobowiązaniowy.
Chodziło o spółkę z branży handlowej. Miała ona utworzyć magazyn w siedzibie odbiorcy i dostarczać tam towary. Kontrahent pobierałby je stamtąd stosownie do własnych potrzeb.
Kontrahenci zamierzali ustalić okresy rozliczeniowe na koniec każdego miesiąca. Pytanie dotyczyło tego, czy spółka będąca dostawcą będzie mogła rozliczać pobrania towarów zbiorczo, w umówionych okresach rozliczeniowych, czyli na podstawie comiesięcznych faktur.
Założyciel spółki nie widział ku temu przeszkód. Uważał, że dostawy będą miały charakter ciągły, a tym samym zastosowanie znajdzie art. 19a ust. 3 i 4 ustawy o VAT. Przepisy te dotyczą usług świadczonych w sposób ciągły oraz powtarzających się dostaw towarów, jeżeli strony transakcji ustaliły między sobą powtarzające się (następujące po sobie) terminy płatności lub rozliczeń.
Mężczyzna przekonywał, że ustawodawca nie wprowadził żadnych ograniczeń co do charakteru dostawy towaru. Nie są też istotne terminy i okresy płatności i rozliczeń. Ważne, że zostały one ustalone przez strony transakcji – argumentował.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu stwierdził jednak, że nie może być mowy o ciągłości, jeżeli dostawy da się wyodrębnić.
Tego samego zdania był WSA w Poznaniu. Uznał, że o usługach i dostawach ciągłych można mówić tylko wtedy, gdy są one niepodzielne. Słowem, gdy nie można określić, kiedy kończą się jedne i zaczynają kolejne.
Niekorzystnie dla podatnika orzekł też NSA, ale z innych powodów niż wskazane przez sąd I instancji.
Sędzia Izabela Najda-Ossowska podkreśliła, że w orzecznictwie NSA ukształtowała się już linia orzecznicza, zgodnie z którą o dostawach i usługach ciągłych można mówić także w przypadku świadczeń, które są podzielne, czyli które da się wyodrębnić.
– Nie jest więc tak, jak orzekł sąd I instancji, że są to tylko dostawy czy usługi, których wyodrębnić się nie da – powiedziała sędzia. Od razu jednak dodała, że NSA nie zgadza się także ze stanowiskiem podatnika.
– Nie jest prawdą, że o tym, czy dostawa lub usługa jest ciągła, decyduje wola kontrahentów, którzy umawiają się na rozliczenie w ustalonych okresach rozliczeniowych i że dotyczy to wszelkich powtarzających się czynności – powiedziała sędzia. Wyjaśniła, że jest także inny warunek – żeby ze stosunku zobowiązaniowego wynikało, iż czynności te mają ze sobą jakieś powiązanie, ciągłość.
– Sam fakt powtarzalności i wola podatników w kwestii ustalenia terminów płatności to za mało – podsumowała sędzia Najda-Ossowska.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 10 września 2019 r., sygn. akt I FSK 971/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia