Błąd polegający na wysłaniu pisma niezgodnie z przepisami zostanie naprawiony, jeżeli pismo to zostało już skutecznie zaskarżone – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Ordynacja podatkowa mówi jasno, że pisma powinny być kierowane do pełnomocnika, jeśli podatnik go ustanowił (art. 145 par. 2). Zasadniczo więc doręczenie jest nieskuteczne, jeżeli decyzja lub postanowienie zostaną wysłane z pominięciem pełnomocnika. Potwierdziła to uchwała NSA z 18 marca 2019 r. (sygn. akt I FPS 3/18).
Chodziło w niej o zawiadomienie o wszczęciu postępowania o wykroczenie lub przestępstwo skarbowe, co powoduje zawieszenie biegu terminu przedawnienia. Poszerzony skład NSA orzekł, że doręczenie takiego zawiadomienia podatnikowi, a nie jego pełnomocnikowi, powoduje, że przedawnienie biegnie dalej (nie dochodzi do jego zawieszenia). I to bez względu na to, czy pełnomocnik miał jakąkolwiek możliwość dowiedzieć się, że podatnik otrzymał takowe pismo.
Skutki zażalenia
Część sądów uważa jednak, że błędne doręczenie może zostać „naprawione”, jeżeli podatnik lub jego pełnomocnik zareagują w porę na pismo, tzn. złożą na nie zażalenie lub odwołają się od niego.
Takiego zdania był NSA w sprawie rozpatrzonej 11 września 2019 r. Chodziło o doręczenie postanowienia o nadaniu decyzji nieostatecznej rygoru natychmiastowej wykonalności. Podatnik miał pełnomocnika, więc postanowienie powinno było zostać skierowane do tego drugiego. Tak się jednak nie stało. Organ wysłał pismo do podatnika, a pełnomocnikowi przekazał jedynie skan tego pisma (bez podpisu kwalifikowanego).
Pełnomocnik zdawał sobie sprawę z nieprawidłowości doręczenia, ale w trosce o interes podatnika złożył na nie zażalenie. Potem jednak, przed sądem, dowodził, że zażalenie to nie powinno być w ogóle rozpoznane, bo nie można zaskarżać aktu, który nie wszedł do obrotu prawnego wskutek nieprawidłowego doręczenia. Na potwierdzenie swojego stanowiska przywołał liczne orzeczenia sądów administracyjnych. Wynikało z nich, że samo złożenie zażalenia czy odwołania nie potwierdza jeszcze, iż pismo weszło do obrotu prawnego.
Błędu nie da się naprawić
Jednym z takich orzeczeń był wyrok NSA z 11 września 2018 r. (sygn. akt II FSK 2966/13). Nie dotyczył on nadania rygoru natychmiastowej wykonalności, tylko odmowy umorzenia zaległości podatkowej. Sąd orzekł wtedy, że skoro pismo zostało wysłane z pominięciem prawidłowo ustanowionego pełnomocnika, to nie zostało ono doręczone, mimo że wniesiono od niego odwołanie w terminie.
Podobny wniosek płynął z wyroku NSA z 11 kwietnia 2017 r. (sygn. akt I FSK 1453/15). Chodziło o zabezpieczenie na majątku podatnika. Decyzje w tej sprawie również zostały wysłane z pominięciem pełnomocnika. NSA stwierdził, że nie zostały więc doręczone, mimo że podatnik złożył odwołanie i na dodatek zrobił to z pomocą pełnomocnika.
Pełnomocnik dodał, że znane są mu wyroki przeciwne i dlatego złożył wniosek o skierowanie pytania prawnego pod uchwałę NSA. Chciał, by poszerzony skład sądu rozstrzygnął, czy wniesienie zażalenia (bądź odwołania) od nieprawidłowo doręczonego pisma powoduje, że pismo to wchodzi do obrotu prawnego.
A jednak możliwe
Naczelny Sąd Administracyjny odmówił jednak skierowania sprawy pod uchwałę. Stwierdził, że rozbieżności w orzecznictwie nie ma, bo odmienne wyroki zapadają na tle różnych stanów faktycznych.
W tej sprawie NSA orzekł, że choć decyzja została przekazana wadliwie, to należy uznać doręczenie za skuteczne. Skoro bowiem zaskarżono ją w terminie, to podatnik miał realną możliwość obrony swoich praw.
Na potwierdzenie sąd przywołał wyroki, z których wynikał identyczny wniosek, że wysłanie postanowienia w sprawie rygoru natychmiastowej wykonalności do podatnika, zamiast do jego pełnomocnika, było skuteczne, skoro postanowienie to zostało w terminie zaskarżone. Chodzi o orzeczenia z 20 kwietnia 2017 r. (sygn. akt I FSK 1825/15), z 9 listopada 2016 r. (sygn. akt I FSK 501/15) oraz z 19 marca 2015 r. (sygn. akt I FSK 2160/13).
orzecznictwo
Wyrok NSA z 11 września 2019 r., sygn. akt I FSK 566/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia