Nakładane na najemców opłaty za uszkodzenie wypożyczonych samochodów nie są wynagrodzeniem za usługę, tylko odszkodowaniem za utratę wartości przedmiotu najmu – orzekł wczoraj WSA w Warszawie.
Spór w tej sprawie toczyła firma rent-a-car. We wniosku o interpretację poinformowała, że wynajmuje samochody na terenie Polski, wystawiając faktury z 23 proc. VAT. Najemcy zobowiązują się w umowie do zwrotu samochodu w stanie niepogorszonym. Z umowy wynika, że firma nie wyraża zgody na zwrot przedmiotu najmu, który został w jakikolwiek sposób uszkodzony w trakcie trwania umowy.
Zdarzają się jednak przypadki naruszenia przez najemców tego zapisu. W takim przypadku najemcy są obciążani karami umownymi. Podstawą ich naliczenia są stwierdzone szkody w pojeździe, które wymagają napraw, oraz drobne uszkodzenia, które nie podlegają naprawom, takie jak: zarysowania, wgniecenia, odpryski.
Wątpliwości dotyczyły tego, czy kary umowne, nazwane w umowach najmu odszkodowaniami, rzeczywiście mają walor odszkodowawczy (co by oznaczało, że firma nie musi rozliczać od nich VAT), czy może jednak pełnią rolę wynagrodzenia (tak twierdził fiskus).
Firma przekonywała, że pieniądze, które egzekwuje od najemców, mają jedynie pokryć szkodę w jej majątku.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stał na stanowisku, że kary umowne są wynagrodzeniem za usługę. Nie potrafił jednak precyzyjnie określić tej usługi. Powołał się na wyrok z 7 lipca 2016 r. (sygn. akt I FSK 226/15), w którym Naczelny Sąd Administracyjny zajmował się karami umownymi za wcześniejsze rozwiązanie umów najmu lokalu. Orzekł, że pełnią one rolę wynagrodzenia za wyrażenie zgody na odstąpienie od egzekwowania skutków zawartej umowy. Fiskus uznał, że podobnie powinno być w tej sprawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał jednak rację firmie. Uzasadniając wyrok, sędzia Dorota Dziedzic-Chojnacka wyjaśniła, że kary umowne za zniszczenie przedmiotu najmu powinny być traktowane jak odszkodowania za utratę wartości, a nie jak wynagrodzenie za usługę.
– Trudno uznać, by w zamian za te pieniądze była świadczona jakakolwiek usługa – powiedziała sędzia Dziedzic-Chojnacka. Zwróciła uwagę na to, że – jak wskazano we wniosku o interpretację – gdy zniszczenia są niewielkie, to samochód jest dalej wykorzystywany w działalności, a gdy są większe, to kary umowne są przeznaczane na jego naprawę, po której dalej jest on wynajmowany.
Sędzia przywołała również korzystny dla podatników wyrok WSA w Krakowie z 23 czerwca 2017 r. (sygn. akt I SA/Kr 376/17, nieprawomocny). W tej sprawie fiskus żądał VAT od kar umownych za: palenie tytoniu w pojeździe, zaniechanie zawarcia umowy ubezpieczenia, niewykonanie przeglądu okresowego, przewożenie zwierząt oraz niezgłoszenie szkody w terminie. Przegrał jednak. Krakowski sąd orzekł, że pełnią one funkcję odszkodowawczą.
Wyrok warszawskiego WSA jest nieprawomocny.

ORZECZNICTWO

Wyrok WSA w Warszawie z 13 marca 2019 r., sygn. akt III SA/Wa 2099/18