Właściciel mieszkania, który wynajmuje je na krótkie terminy, płaci 17-proc. ryczałt. Jeśli umówi się z profesjonalnym pośrednikiem lub udostępni lokal na dłużej, odda fiskusowi tylko 8,5 proc. przychodu.
Właściciel mieszkania, który wynajmuje je na krótkie terminy, płaci 17-proc. ryczałt. Jeśli umówi się z profesjonalnym pośrednikiem lub udostępni lokal na dłużej, odda fiskusowi tylko 8,5 proc. przychodu.
/>
To wnioski z najnowszego wyroku WSA w Warszawie (z 24 maja br., sygn. akt III SA/Wa 2343/17, nieprawomocny). Potwierdzają je również orzeczenia innych sądów, w tym Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W efekcie najwyższy podatek płaci właściciel, który sam szuka najemców na krótki czas (np. parę dni, tydzień, dwa tygodnie). Chyba że wybierze PIT na zasadach ogólnych (według stawek 18 i 32 proc.), co pozwoli mu odliczać podatkowe koszty (przy ryczałcie jest to niemożliwe).
Najem czy zakwaterowanie
Sprawa, którą legła u podstaw wyroku warszawskiego sądu, dotyczyła właścicielki dwóch mieszkań wynajmowanych długoterminowo. Kobieta rozliczała się z przychodów tego najmu w formie ryczałtu ewidencjonowanego, według stawki 8,5 proc.
Po pewnym czasie z konkubentem kupili jeszcze jeden lokal, w jednym z nadmorskich kurortów. Chcieli go wynajmować sporadycznie, głównie w czasie ferii zimowych i wakacji. W pozostałym czasie planowali wykorzystywać go na potrzeby własne oraz swoich dzieci.
/>
Przy jego wynajmie nie planowali korzystania z pośredników. Kobieta chciała samodzielnie zająć się najmem. Sądziła, że od niego również będzie mogła płacić 8,5-proc. ryczałt.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej się z tym nie zgodził. Stwierdził, że najem lokalu mieszkalnego na krótkie pobyty to w istocie szereg cyklicznych, powtarzalnych okresowo czynności, które mają charakter zorganizowany i ciągły, a ich celem jest zysk. Jest to więc działalność gospodarcza, zgodnie z art. 5a ust. 6 ustawy o PIT.
Organ uznał zatem, że kobieta powinna płacić podatek nie od najmu, tylko od usług związanych z zakwaterowaniem, a to oznacza, że właściwa stawka ryczałtu wynosi 17 proc., a nie 8,5 proc. (zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 2 lit. e ustawy
To działalność gospodarcza
WSA w Warszawie zgodził się z fiskusem, że podatniczka będzie prowadzić działalność gospodarczą. Świadczy o tym m.in. konieczność pozyskiwania potencjalnych klientów (najemców), przekazywanie informacji o lokalu do wynajęcia, czuwanie nad przestrzeganiem zasad płatności za wynajem. – Tego typu działania nie będą mieć charakteru incydentalnego, ale zarobkowy, zorganizowany i ciągły – tłumaczył sędzia Waldemar Śledzik. Dodał, że nie ma znaczenia to, iż podatniczka szuka najemców jedynie w czasie ferii zimowych i wakacji.
WSA orzekł zatem, że powinna ona płacić 17-proc. ryczałt od usług związanych z zakwaterowaniem. Sędzia Waldemar Śledzik nawiązał do wyroku NSA z 29 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 1417/12), z którego również wynikało, że najem krótkoterminowy ma charakter działalności gospodarczej.
Identyczne stanowisko zajął WSA we Wrocławiu w prawomocnym wyroku z 4 sierpnia 2016 r. (sygn. akt I SA/Wr 299/16). Chodziło wtedy o podatnika, który wynajmował na krótkie okresy (kilka dni) dziewięć pokoi w budynku mieszkalnym. O swoich usługach informował na stronach internetowych, przyjmował zaliczki w związku z rezerwacją pokoi, a także wystawiał faktury. To przesądziło o działalności gospodarczej i możliwości wyboru jedynie 17-proc. ryczałtu, a nie według stawki 8,5 proc.
Podobnie orzekł WSA w Warszawie w wyroku z 23 stycznia 2017 r. (sygn. akt III SA/Wa 3182/15, prawomocny). Stwierdził, że wynajem kilku mieszkań może świadczyć o prowadzeniu działalności gospodarczej i nie ma do niego zastosowania 8,5-proc. stawka ryczałtu
Umowa z profesjonalistą
Inaczej trzeba natomiast traktować najem krótkoterminowy, gdy właściciel mieszkania podpisze umowę z profesjonalnym podmiotem, zajmującym się wynajmem lokalu w imieniu właściciela – wynika z czwartkowego wyroku WSA w Warszawie.
– Nie jest to działalność gospodarcza, ponieważ mamy tu do czynienia z jednorazową czynnością oddania nieruchomości do zarządzania innemu podmiotowi – stwierdził sędzia Waldemar Śledzik.
Tak samo WSA w Warszawie orzekł już wcześniej – w wyroku z 24 października 2017 r. (sygn. akt III SA/Wa 3048/16, prawomocny).
To oznacza, że przekazanie mieszkania profesjonalnemu pośrednikowi pozwoli właścicielowi nadal korzystać z 8,5-proc. ryczałtu.
Fiskus jest innego zdania. Wciąż uważa, że skorzystanie z pośrednika oznacza, iż właściciel mieszkania prowadzi działalność gospodarczą. Niedawno potwierdził to raz jeszcze dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 8 maja br. (nr 0113-KDIPT2-1.4011.68.2018.2.BO).
Na długi czas
W miniony czwartek WSA w Warszawie stwierdził też, że 8,5-proc. preferencyjną stawkę ryczałtu można stosować do najmu długoterminowego. Jak uzasadnił sędzia Waldemar Śledzik, nie jest to działalność gospodarcza, bo w takich przypadkach nie ma powtarzalnych czynności, jak przy najmie krótkoterminowym. Jest to więc czynność incydentalna, co zgodnie z art. 5a ust. 6 ustawy o PIT wyklucza uznanie jej za działalność gospodarczą.
W życiowych okolicznościach
Tak samo sądy orzekają, gdy podatnik z przyczyn osobistych lub zawodowych musi przenieść się w inne miejsce, a nie chce lub nie ma możliwości sprzedaży dotychczasowego lokum. W takiej sytuacji znalazła się podatniczka, która podjęła pracę za granicą, a swoje mieszkanie w Polsce wynajęła na krótkie terminy (parę dni, tydzień, nie dłużej niż kilka miesięcy). WSA w Gdańsku uznał, że kobieta postępuje jak racjonalny właściciel niewykorzystywanego czasowo mieszkania i nie można uznać, że czyni to w ramach działalności gospodarczej (wyrok z 7 czerwca 2017 r., sygn. akt I SA/Gd 430/17, prawomocny).
Powinien być wybór
Zdaniem Zbigniewa Błaszczyka, doradcy podatkowego z kancelarii Tax-US Podatki Doradztwo, wykładnia sądów idzie zbyt daleko. Ekspert podkreśla, że najem jest oddzielnym źródłem przychodów od działalności gospodarczej.
Jego zdaniem sam ustawodawca jest świadomy znacznej skali prowadzenia najmu prywatnego (nie w ramach działalności gospodarczej), skoro począwszy od 2018 r., wprowadzono dwie stawki podatkowe: 8,5 proc. od przychodu do wysokości 100 tys. zł rocznie i 12,5 proc. od nadwyżki przychodu.
– Kwota graniczna to przychód miesięczny przekraczający 8.333,33 zł, co w przeciętnych warunkach najmu w Polsce jest przychodem zwykle z kilku lokali mieszkalnych – zwraca uwagę Zbigniew Błaszczyk.
Jego zdaniem tak samo należy podchodzić do najmu krótkoterminowego.
– Ustawa o PIT daje więc podatnikowi prawo wyboru, czy będzie uzyskiwać nieograniczone przychody z najmu, czy wprowadzi przedmiot najmu do firmy i zacznie traktować przychody z niego jako działalność gospodarczą – stwierdza ekspert.
Przypomina również, że ryczałt nie uprawnia do odliczenia kosztów uzyskania przychodu. W jego przekonaniu zatem podatnicy powinni móc wybrać: albo zasady ogólne, według skali podatkowej (i wtedy płacą podatek od dochodu, czyli nadwyżki przychodów nad kosztami jego uzyskania), albo ryczałt (bez prawa odliczenia kosztów).
OPINIA
Pięć sposobów opodatkowania najmu to absurd
Jeżeli podatnik miałby płacić od przychodów z najmu 17-proc. ryczałt, to lepszym rozwiązaniem jest przejście na zasady ogólne PIT. Można wtedy rozliczyć koszty, w tym koszty remontów, mediów, utrzymania i amortyzację. Jestem jednak przeciwnikiem mnożenia bytów podatkowych, bo czy jest to zdrowa (podatkowo, gospodarczo, legislacyjnie) sytuacja, w której najem można rozliczać w sumie na pięć sposobów? To czysty absurd. Generalnie uważam, że samo istnienie zryczałtowanych form opodatkowania jest przejawem nierówności, jak też jest często wykorzystywane w patologiczny sposób. Generalnie czekam na nową (nowe) ustawę o podatku dochodowym. Bo stopień skomplikowania systemu opodatkowania dochodów przerasta granice absurdu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama