Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że pokazy erotyczne online to usługa kulturalna, więc jest zwolniona z VAT (wyrok z 16 października 2025 r. sygn. akt I FSK 1342/22, napisaliśmy o nim tu: Pokazy erotyczne online to usługa kulturalna. Jest zwolniona z VAT). Czy pana zdaniem zaprezentowane przez sąd szerokie rozumienie usługi kulturalnej jest korzystne dla systemu podatkowego, czy przeciwnie – zwolniona z VAT powinna być tylko kultura wysoka i taka, która nas ubogaca?
Marcin Baj, doradca podatkowy
ikona lupy />
Marcin Baj, doradca podatkowy / Materiały prasowe / fot. Materiały prasowe

W teorii prawa podatkowego wskazuje się, że podatki pełnią m.in. funkcję stymulującą. Przez system zwolnień i ulg mają zachęcać do pożądanych społecznie zachowań, przez opodatkowanie mogą natomiast zniechęcać do określonych – potencjalnie szkodliwych – zachowań (np. picie napojów słodzonych).

NSA przyjął szeroką definicję usług kulturalnych. Uznał, że dana usługa nie musi być z zakresu kultury wysokiej, aby była zwolniona z VAT. Trudno takie podejście krytykować, ponieważ rzeczywiście można sobie wyobrazić pokazy erotyczne, które mają w sobie widoczny element kulturalny (kankan czy burleska).

Warto jednak pamiętać, że sądy administracyjne są raczej niechętne zwolnieniu z VAT usług prywatnego nauczania szachów, pływania czy graniana instrumencie. NSA daje natomiast zielone światło na zwolnienie z VAT pokazów erotycznych. Skoro taki komunikat płynie z najważniejszego polskiego sądu podatkowego, to wydaje mi się, że nie powinniśmy narzekać, jeśli okaże się, że przedstawiciele młodego pokolenia będą woleli robić karierę na niebieskiej platformie, zamiast próbować zostać muzykami, pływakami czy szachistami. I to mam na myśli, mówiąc o stymulującej funkcji podatków.

Granica między pokazem artystycznym a rozrywką

Gdzie zatem przebiega granica między pokazem artystycznym a czystą rozrywką?

Moim zdaniem, przy ocenie charakteru danej usługi na gruncie VAT należy brać pod uwagę to, jaki jest dominujący jej charakter. Jeżeli pokaz erotyczny to zwykły striptiz z wykorzystaniem muzyki i na przykład przebrania, to według mnie dominującym elementem tej usługi nie jest element kulturalny.

Podatnik, który wygrał w NSA, argumentował, że to, co robi, nie jest „żadną pornografią”. Po poznaniu się z jego show organ podatkowy może dojść do innego wniosku. Co wtedy?

Sąd celnie zauważył, że był związany opisem stanu faktycznego zawartym we wniosku o wydanie interpretacji. Podatnik starał się we wniosku uwypuklić elementy świadczonej przez siebie usługi, które miały świadczyć o jej kulturalnym charakterze. Organ podatkowy może to jednak zweryfikować podczas kontroli podatkowej. Jeśli okaże się, że rzeczywisty stan faktyczny odbiega od opisanego we wniosku, to organ będzie mógł przyjąć odmienne stanowisko, niż przyjęły sądy administracyjne I i II instancji.

Skutki wyroku dla innych twórców

Jakie skutki może mieć to orzeczenie NSA dla innych twórców?

Przy odpowiedniej dozie kreatywności w zasadzie w większości usług można się dopatrzyć jakiegoś elementu twórczego. Sprowadzając rzecz do absurdu, można argumentować, iż np. położenie płytek w łazience może być na tyle twórcze, że to usługa kulturalna czerpiąca z setek lat dziedzictwa europejskiej sztuki budowniczej i jako taka powinna być zwolniona z VAT. Tak daleko idący kierunek wykładni – odbiegający od codziennych intuicji przeciętnego obywatela – nie jest jednak dla mnie przekonujący. Prawo powinno być społecznie akceptowalne. ©℗

Rozmawiała: Izabela Tomaszewska-Gałuszka