Wojewódzki sąd administracyjny nie uchyli tej części interpretacji, która nie była przedmiotem skargi . A nawet jeśli uchyla ją w całości, to i tak bez straty dla podatnika.
Zmiany skarżeniu interpretacji do WSA / Dziennik Gazeta Prawna
To skutek ubiegłorocznej nowelizacji prawa o postępowania przed sądami administracyjnymi (p.p.s.a.). Okazała się ona nie aż tak straszna, jak wieszczyli doradcy podatkowi (patrz. DGP nr 158/2015). Po roku widać, że wymóg sformalizowanych skarg na indywidualne interpretacje podatkowe ma nawet zalety (art. 57a).
Nic do stracenia
Najważniejsza jest ta, że podatnik, który zaskarży tylko część wykładni fiskusa, nie musi się już obawiać skutków uchylenia jej przez sąd w całości.
Jeśli więc dyrektor izby skarbowej rozstrzygnie w jednej interpretacji dwie kwestie, a podatnik zaskarży tylko jedną z nich, to sąd wojewódzki wypowie się dziś wyłącznie co do tej, której dotyczyła skarga.
Przed nowelizacją sąd sam formułował zarzuty, nie bacząc na to, z którym elementem interpretacji podatnik się nie zgadza. Nawet więc jeśli skarga była np. w sprawie wysokości stawki VAT, to sąd miał prawo zwrócić także uwagę na błędnie określony w interpretacji moment powstania obowiązku podatkowego. W efekcie sąd uchylał całą interpretację, mimo że podatnik skarżył tylko jej część.
Potwierdziła to uchwała NSA z 7 lipca 2014 r. (sygn. akt II FPS 1/14). Wynikało z niej, że zakaz orzekania na niekorzyść skarżącego (art. 134 par. 2 p.p.s.a.) nie ma zastosowania do interpretacji podatkowych.
– Uchwała zapadła jednak przed nowelizacją p.p.s.a., która weszła w życie 15 sierpnia 2015 r. Po niej po prostu się zdezaktualizowała – twierdzi Dariusz Goliński, adwokat. Przypomina, że zgodnie z art. 57a p.p.s.a. sąd nie może już uchylić interpretacji z uwagi na naruszenie prawa, które nie zostało podniesione w skardze. Wiążą go bowiem zarzuty oraz powołana podstawa prawna.
Ekspert dodaje, że sąd nadal może uchylić interpretację w całości, ale organ i tak zmieni tylko tę część, która została zaskarżona.
Pozostaną nieprawidłowości
Dariusz Malinowski, partner i doradca podatkowy w KPMG, docenia znaczenie tej zmiany dla podatników, ale widzi także jej wady. – Sądowa kontrola interpretacji powinna wpływać na jakość i jednolitość rozstrzygnięć. W konsekwencji zmiany w obrocie prawnym mogą pozostawiać nieprawidłowe interpretacje podatkowe, które na gruncie wcześniejszych przepisów z pewnością zostałyby uchylone – zauważa Malinowski.
Zysk na czasie
Druga korzystna zmiana dla podatników to skrócenie czasu trwania samego postępowania sądowego.
– Przed nowelizacją sprawa mogła ciągnąć się w nieskończoność, dziś można tego uniknąć – mówi Artur Ratajczak z Kancelarii TaxCorner. Zauważa, że w poprzednim stanie prawnym podatnik, który walczył np. o wysokość stawki VAT, mógł czekać na rozstrzygnięcie w tej sprawie miesiącami, a nawet latami. – Wystarczyło, że WSA, do którego trafiła skarga na interpretację, zauważył, że fiskus naruszył jakieś przepisy procedury, np. art. 14c ordynacji. Powołując się na te naruszenia, sąd mógł „uciec” od merytorycznej odpowiedzi na pytanie.
Sprawa trafiała z powrotem do organu, który usuwał wytknięte mu przez sąd błędy proceduralne. Nie zmieniał jednak swojego stanowiska co do meritum (w sprawie wysokości stawki VAT).
– Gdy sprawa wracała do WSA, podatnik nadal mógł mieć obawy, czy fiskus spełnił wszystkie wymogi proceduralne – mówi Artur Ratajczak.
Z zadowoleniem przyznaje, że na gruncie obecnych przepisów taki scenariusz nie jest możliwy. – Jeśli podatnik sam nie powoła zarzutów naruszenia procedury, to sąd nie może się już nimi zająć z własnej inicjatywy i musi rozstrzygnąć sprawę co do meritum (art. 57a p.p.s.a.) – podkreśla Ratajczak.
Formalizm kosztuje
Nie oznacza to jednak, że wszelkie dotychczasowe obawy okazały się nieuzasadnione. Eksperci nadal też widzą wady nowelizacji. – Wielu podatników nie ma wystarczającej wiedzy pozwalającej na samodzielne przygotowanie skargi. Nie zdaje więc sobie sprawy z tego, jakie zarzuty należy podnieść. A sąd wojewódzki już za nich tego nie zrobi – mówi Dariusz Malinowski.
A napisanie skargi przez profesjonalnego pełnomocnika (adwokata, radcę prawnego lub doradcę podatkowego) niestety kosztuje.
Sąd może uchylić interpretację w całości, ale organ zmieni tylko część zaskarżoną
Zasady skarżenia interpretacji do WSA
Skarga może być oparta wyłącznie na:
● zarzucie naruszenia przepisów postępowania;
● dopuszczeniu się błędu wykładni;
● lub niewłaściwej oceny co do zastosowania przepisu prawa materialnego.
Sąd administracyjny jest związany zarzutami skargi oraz powołaną podstawą prawną.