Nie można przyznać ulgi w spłacie zaległości podatnikowi, który świadomie unika regulowania danin. Nawet jeśli konsekwencje tego mieliby ponieść wierzyciele – orzekł NSA
Sąd wyjaśnił, że w tym wypadku nie można mówić o ważnym interesie podatnika. Ma on miejsce wtedy, gdy z powodu nadzwyczajnych, losowych przypadków podatnik nie jest w stanie uregulować zaległości, a nie gdy są one konsekwencją jego niepoprawnego, a tym bardziej świadomego działania.
Zasady przyznawania ulg podatnikom określa art. 67a par. 1 pkt 3 ordynacji podatkowej. Wynika z niego, że na wniosek podatnika, w przypadkach uzasadnionych jego ważnym interesem lub interesem publicznym, organ podatkowy może zastosować jedną z ulg w spłacie zobowiązania podatkowego, a nawet to zobowiązanie umorzyć.
Na tej podstawie wniosek o zastosowanie ulgi złożył syndyk masy upadłościowej przedsiębiorstwa deweloperskiego, które wybudowało osiedla mieszkaniowe, ale mimo że wzięło zapłatę, nie przekazało nabywcom praw własności. W sumie upadły deweloper miał na dzień ogłoszenia upadłości ponad 130 wierzycieli, a suma uznanych wierzytelności wynosiła około 20 mln zł.
Syndyk ogłosił przetarg na sprzedaż nieruchomości, z wyłączeniem mieszkań zajętych przez nabywców, którzy za nie zapłacili. Ale i to – jak tłumaczył – nie pozwoli zaspokoić wszystkich wierzycieli. Z tego powodu zamierzał też sprzedać mieszkania już zajęte, co oznaczałoby eksmisję około 41 rodzin, w tym z małoletnimi dziećmi.
Mimo tego zarówno organ I, jak i II instancji odmówił przyznania ulgi. Uznały one, że w tej sprawie nie można mówić o ważnym interesie podatnika, bo kontrola skarbowa wykazała liczne nieprawidłowości. Polegały one przede wszystkim na ujmowaniu faktur niemających związku z przychodami oraz rozliczaniu składek na ubezpieczenia społeczne, które faktycznie nie zostały odprowadzone do ZUS. Z tego powodu organy uznały, że zaległości podatkowe nie powstały na skutek okoliczności, na które deweloper nie miał wpływu, lecz były wynikiem przyjętego przez niego sposobu rozliczeń podatkowych. W tej sytuacji udzielenie ulgi przedsiębiorcy, który świadomie próbował uniknąć opodatkowania części swoich przychodów, byłoby nieracjonalne i stanowiłoby rażące odstępstwo od zasady równości i powszechności opodatkowania – stwierdziły organy.
Syndyk się z tym nie zgadzał. Tłumaczył, że choć faktycznie zawinił deweloper, to jednak konsekwencje jego działań poniosą wierzyciele, gdy majątek nie wystarczy na zaspokojenie ich roszczeń. Tymczasem państwo powinno się troszczyć nie tylko o fiskalizm, ale także szeroko rozumiane bezpieczeństwo obywateli – argumentował syndyk.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalił jego skargę. Podkreślił, że przepisy ordynacji podatkowej dotyczące przyznawania ulg w spłacie zaległości podatkowych wyraźnie mówią o możliwości, a nie o obowiązku udzielenia preferencji. – Przyznanie w tej sytuacji ulgi stawiałoby upadłego w sytuacji korzystniejszej, uprzywilejowanej w stosunku do tej, w jakiej funkcjonują pozostali podatnicy, którzy terminowo realizują swoje obowiązki podatkowe – orzekł WSA.
Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał ten wyrok w mocy. Stwierdził, że ważny interes podatnika ma miejsce wtedy, gdy z powodu nadzwyczajnych, losowych przypadków nie jest on w stanie uregulować zaległości. Nie można natomiast o nim mówić, gdy jest to tylko konsekwencją niepoprawnego i tym bardziej świadomego działania podatnika.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 14 lipca 2015 r., sygn. akt II FSK 1445/13.