Rząd poczeka z obniżką podatku na ubranka i obuwie dziecięce na decyzje Brukseli. Jej wejście w życie w 2017 r. kosztowałoby budżet 1,7 mld zł – poinformował wiceminister finansów Leszek Skiba w odpowiedzi na poselską interpelację.
Wiceminister wyjaśnił, że Polska nie może samodzielnie podjąć decyzji o takiej obniżce. System VAT jest bowiem zharmonizowany i co do zasady nie pozwala na stosowanie jakichkolwiek preferencji przy sprzedaży ubrań dziecięcych. Obecnie taką możliwość mają tylko trzy kraje: Wielka Brytania, Irlandia i Luksemburg – przypomniał Skiba. Dodał, że pozwala im na to art. 115 dyrektywy VAT. Reszta państw, tak jak Polska musi pobierać podatek od sprzedaży ubranek dziecięcych według stawki podstawowej (u nas 23 proc.).
Wiceminister poinformował, że samodzielna decyzja o obniżce podatku, wbrew stanowisku Brukseli, mogłaby się skończyć skargą do Trybunału Sprawiedliwości UE. Już raz spotkało to Polskę – za to, że do końca 2011 r. pobierała VAT od sprzedaży ubranek dziecięcych według obniżonej stawki. Nasz kraj przegrał 28 października 2010 r. sprawę przez TSUE (sygn. akt C-49/09) i zmuszony był zaostrzyć przepisy.
Nadzieję na ich poluzowanie przyniósł komunikat Komisji Europejskiej z 7 kwietnia 2016 r. „W kierunku jednolitego unijnego obszaru VAT – czas na decyzje”. KE zdecydowała się przyznać państwom członkowskim więcej swobody przy obniżaniu stawek podatku. Jakiekolwiek prace legislacyjne w tym zakresie podejmie jednak dopiero w 2017 r.
Według szacunków resortu finansów, gdyby obniżka VAT na ubranka i obuwie dziecięce miała wejść w życie już w przyszłym roku, kosztowałoby to budżet 1,7 mld zł (w skali roku).
Odpowiedź wiceministra finansów Leszka Skiby na interpelację poselską nr 7392 z 24 listopada 2016 r.