Nie zgodził się na obniżenie grzywien za to i inne przestępstwa o charakterze formalnym, dotyczące składania rozmaitych podatkowych informacji i oświadczeń oraz niezgłoszenia osoby odpowiedzialnej w firmie za obliczanie, pobieranie i wpłacanie podatków.

Nowelizacja z 25 lipca 2025 r. została uchwalona w ramach deregulacji, a jej celem było złagodzenie odpowiedzialności karnej za niektóre obowiązki formalne.

Górna granica kary grzywny za niezłożenie czy niesporządzenie w terminie niektórych podatkowych informacji i oświadczeń miała zmaleć:

  • z 720 stawek dziennych (44 793 504 zł) do 480 stawek (29 862 336 zł) lub 240 stawek (14 931 168 zł),
  • z 240 stawek dziennych (14 931 168 zł) do 120 stawek (7 465 584 zł).

W uzasadnieniu do nowelizacji rząd przekonywał, że „projektowane zmiany mają na celu złagodzenie kar, które w przypadku czynów niemających charakteru uszczupleniowego w swoich znamionach, wydają się być wystarczające i spełniające funkcje prewencyjne. Proponowane w projekcie zagrożenie przewidziane w tych przepisach będzie adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości tej kategorii zachowań”.

Samochody w firmie

Jedno z przestępstw, za które miała być obniżona grzywna, jest związane ze składaniem VAT-26. Złożenie tej informacji do urzędu skarbowego to jeden z warunków odliczenia w 100 proc. podatku naliczonego przy zakupie i eksploatacji samochodu osobowego w firmie. Kto nie złoży VAT-26, może odjąć tylko 50 proc. VAT naliczonego, nawet jeżeli samochód jest wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej (przy użytku mieszanym, tj. biznesowo-prywatnym, można odliczyć tylko 50 proc. VAT naliczonego).

Odrębną kwestią jest odpowiedzialność karna. Tu co do zasady kary nakłada sąd (powszechny).

Nowelizacja zmierzała do obniżenia – z 720 do 240 stawek dziennych – grzywny za niezłożenie VAT-26 albo złożenie tej informacji niezgodnie ze stanem rzeczywistym. Natomiast za złożenie jej po terminie miało grozić 120 stawek dziennych (art. 56a k.k.s.).

Dokumentacja cen transferowych

Kolejna obniżka miała dotyczyć składania oświadczeń o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych (art. 56c k.k.s.). Górna granica grzywny miała zmaleć:

  • z 720 do 480 stawek dziennych za niezłożenie tej dokumentacji bądź złożenie jej niezgodnie ze stanem rzeczywistym,
  • z 240 do 120 stawek dziennych za sporządzenie tej dokumentacji po terminie ustawowym.

Jednocześnie miały zmaleć grzywny związane ze składaniem informacji o cenach transferowych, o której mowa w art. 23zf ust. 1 ustawy o PIT oraz w art. 11t ust. 1 ustawy o CIT. Grzywna, przewidziana w art. 80e k.k.s., miała zmaleć:

  • z 720 do 240 stawek dziennych za niezłożenie tej informacji albo podanie w niej danych niezgodnie z lokalną dokumentacją cen transferowych lub ze stanem rzeczywistym,
  • z 240 do 120 stawek dziennych za złożenie tej informacji po terminie.

Podatek u źródła

Niższe miały być również grzywny dotyczące składania informacji, o których mowa w art. 41 ust. 4da ustawy o PIT oraz w art. 26 ust. 2ca ustawy o CIT. Chodzi o informacje związane ze stosowaniem mechanizmu pay and refund w podatku dochodowym pobieranym u źródła.

Składają je tzw. płatnicy techniczni, czyli podmioty wypłacające należności za pośrednictwem rachunków papierów wartościowych albo rachunków zbiorczych. Płatnicy techniczni muszą przekazywać podmiotom prowadzącym te rachunki informacje o występowaniu powiązań pomiędzy nimi a podatnikiem oraz o przekroczeniu kwoty wypłat 2 mln zł rocznie. Muszą także te informacje aktualizować. Obowiązek ten wynika z art. 41 ust. 4da ustawy o PIT oraz art. 26 ust. 2ca ustawy o CIT.

Grzywna w tym zakresie (art. 56d k.k.s.) miała zmaleć:

  • z 720 do 480 stawek dziennych za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w tych oświadczeniach lub informacjach,
  • z 720 do 240 stawek dziennych za niezłożenie tych oświadczeń lub informacji,
  • z 720 do 120 stawek dziennych za nieterminowe złożenie.

Estoński CIT

Obniżkę kar mieli też odczuć akcjonariusze i wspólnicy spółek, które wybrały ryczałt od dochodów, potocznie zwany estońskim CIT. Zasadą jest, że muszą oni do końca pierwszego miesiąca każdego roku podatkowego złożyć spółce oświadczenie o podmiotach, w których posiadają co najmniej 5 proc. udziałów w kapitale, ogółu praw i obowiązków, tytułów uczestnictwa itp. Obowiązek ten wynika z art. 28s ust. 1 ustawy o CIT.

Dziś grzywna za niedopełnienie tego obowiązku to 720 stawek dziennych (art. 56e k.k.s.). Miała zmaleć do 240 stawek dziennych za niezłożenie oświadczenia oraz do 120 stawek dziennych za podanie w nim danych niezgodnych ze stanem rzeczywistym.

Globalny podatek minimalny

Tak samo miała zmaleć kara grzywny za naruszenie obowiązków związanych z informacją o opodatkowaniu wyrównawczym jednostek składowych grup międzynarodowych i krajowych (art. 56f k.k.s.). Miała ona zostać obniżona:

  • z 720 do 480 stawek dziennych za niezłożenie wymaganej informacji lub złożenie jej niezgodnie z wymaganiami,
  • z 480 do 240 stawek dziennych za podanie w niej nieprawdy lub zatajenie prawdy,
  • z 180 do 120 stawek dziennych za niezłożenie tej informacji w terminie.

Kto oblicza i wpłaca podatki

Nowelizacja miała też znieść obowiązek zgłaszania przez płatników i inkasentów osób odpowiedzialnych za obliczanie, pobieranie i wpłacanie podatków. W konsekwencji, skoro nie miało być już tego obowiązku, nie miało być również kar w k.k.s. za jego naruszenie.

„Wymóg ten jest dodatkowym obciążeniem administracyjnym dla podmiotów będących płatnikami lub inkasentami. Likwidacja przedmiotowego obowiązku stanowi korzystną zmianę dla płatnika/inkasenta, która spowoduje zmniejszenie liczby dokumentów przesyłanych do organów podatkowych” – uzasadniał rząd.

Ale na razie tak się nie stanie, bo prezydent złożył weto. ©℗

opinia

Nowelizacja była krokiem w dobrym kierunku

Alicja Sarna, dyrektorka ds. kluczowych sporów podatkowych CRIDO
ikona lupy />
Alicja Sarna, dyrektorka ds. kluczowych sporów podatkowych CRIDO / Materiały prasowe

Rozwiązania, które znalazły się w zawetowanej ustawie, są w mojej ocenie zasadne. Dotyczyły tzw. przestępstw formalnych, a nie zachowań, których efektem jest zaniżenie należnego podatku. Obecnie przepisy przewidują identyczne maksymalne zagrożenie za niezapłacenie podatku, jak i za niezłożenie w terminie oświadczenia dla celów cen transferowych. Jest to, moim zdaniem, niezasadne i nieracjonalne.

Nowelizacja była więc krokiem w dobrym kierunku, miała uporządkować i urealnić system sankcji, tak aby był on bardziej proporcjonalny. Zakładała racjonalizację wysokości kar grzywny, co w praktyce mogłoby ograniczyć ryzyko nieproporcjonalnych sankcji wobec podatników.

Jeżeli nowelizacja nie wejdzie w życie, będzie to oznaczało utrzymanie status quo, które w wielu przypadkach nie odpowiada realiom współczesnego obrotu gospodarczego. Szkoda, bo była to szansa na bardziej wyważone podejście do odpowiedzialności karnej w sprawach podatkowych.

Uważam, że zaproponowane zmiany powinny być pierwszym krokiem w kompleksowej nowelizacji kodeksu karnego skarbowego – tak, aby potencjalne kary były bardziej proporcjonalne i adekwatne do stopnia naruszenia prawa. Myślę, że warto rozpocząć dyskusję na ten temat. ©℗