Ministerstwo Finansów chce, by w przyszłym roku weszło w życie szereg przepisów uszczelniających system podatkowych, m.in. rozszerzenie tzw. mechanizmu odwróconego obciążenia VAT na szereg usług budowlanych, określone towary z kategorii złota i srebra, procesory (w wypadku transakcji powyżej 20 tys. zł). Mechanizm odwróconego obciążenia polega na sprzedaży towarów przez czynnego podatnika VAT bez naliczania tego podatku. To nabywca ma obowiązek naliczenia VAT-u od takiej transakcji.
Zmienione mają być zasady zwrotów VAT w terminie 25-dniowym. Zlikwidowana ma być też możliwość stosowania rozliczeń kwartalnych dla podatników innych niż mali podatnicy. Z możliwości tej nie będą mogli też skorzystać nowi podatnicy VAT. Projekt wprowadza obowiązek składania deklaracji VAT wyłącznie drogą elektroniczną. Ministerstwo zaproponowało także zmianę przepisów dotyczących odpowiedzialności solidarnej nabywcy za zobowiązanie podatkowe dostawcy oraz przepisów o kaucji gwarancyjnej. Zmiany mają dać budżetowi 3,4 mld zł rocznie.
Mariusz Cieśla niejednoznacznie ocenia te propozycje zmian.
"O ile doprecyzowanie samych procedur weryfikacyjnych oraz ich zakresu nie budzi większych wątpliwości, poza może umieszczeniem ich w ustawie o podatku od towarów i usług, a nie w Ordynacji podatkowej, to zawężenie możliwości rozliczeń kwartalnych oraz zaostrzenie warunków przyśpieszonych zwrotów może już być odebrane, jako zmiany nie do końca zgodne z ideą całego systemu podatku od towarów i usług" - ocenił. Jego zdaniem narusza to w pewnym stopniu neutralność podatku VAT dla podatnika oraz będzie miało wpływ na ocenę Polski jako kraju utrudniającego prowadzenie działalności gospodarczej.
Jak wskazał, pierwsza i najbardziej rzucająca się w oczy zmiana to ułatwienia dla organów podatkowych i skarbowych dotyczące weryfikacji zasadności żądanego zwrotu. Przypomniał, że do już istniejącej możliwości przedłużenia terminu zwrotu do czasu zakończenia weryfikacji jego zasadności dodano istotne uściślenie, gdyż dotychczas organy podatkowe musiały wydawać postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu każdorazowo dla innego etapu - w zależności od tego, czy były to czynności sprawdzające, postępowanie kontrolne, czy postępowanie podatkowe.
"Po zmianie wystarczające będzie tylko jedno postanowienie zachowujące swoją moc dla wszelkich wyżej wymienionych faz weryfikacji. Niewątpliwie usprawni to weryfikację, bo organy nie będą musiały formalnie przedłużać terminu zwrotu, co w przeszłości, przy pominięciu tego typu postanowienia, było wykorzystywane procesowo przez podmioty żądające zwrotu" - zauważył Cieśla.
Według eksperta dodatkowym ułatwieniem dla organów podatkowych jest dopisanie wprost w ustawie, że weryfikacja zasadności zwrotu różnicy podatku może obejmować sprawdzenie rozliczenia podatnika, rozliczeń innych podmiotów biorących udział w obrocie towarami lub usługami, będących przedmiotem rozliczenia podatnika oraz sprawdzenie zgodności tych rozliczeń z faktycznym przebiegiem transakcji. Przypomniał on, że w dotychczasowym stanie prawnym, zwłaszcza przy czynnościach sprawdzających, kwestionowano prawo organów do sprawdzania rozliczeń innych podmiotów w transakcjach, które nie dotyczyły bezpośrednio rozliczeń z podatnikiem.
"Należy tu zwrócić uwagę, że warunki zwrotu podatku w ciągu 25 dni zaostrzono w istotny sposób. Projekt nowelizacji wprowadza bowiem obowiązek zapłaty poprzez rachunki bankowe za faktury przekraczające łącznie kwotę 15 tys. zł. Dotychczas zapłata taka była wymagana dla transakcji przekraczających 15 tys. euro. Dodatkowymi warunkami, jakie wprowadza projekt jest ograniczona kwota przeniesienia z poprzednich miesięcy do symbolicznego wręcz wymiaru 3 tys. zł, posiadania nieprzerwanego statusu podatnika czynnego składającego deklaracje przez okres dwóch lat przed żądaniem zwrotu i nie posiadania zaległości stanowiących dochód budżetu państwa w kwocie przekraczającej 20 tys. zł w tym okresie" - podkreślił ekspert.
Jego zdaniem najistotniejsze w tym katalogu warunków wydaje się ograniczenie zwrotów tylko do bieżących okresów rozliczeniowych, realizowane za pomocą kwoty limitu 3 tys. zł.
"Pozbawia to praktycznie możliwości otrzymania zwrotu bezpośredniego w terminie 25 dni przez podmioty, które nie zdecydowały się na ten zwrot z różnych względów wcześniej, kredytując niejako budżet w tym zakresie. Za to, że nie wystąpiły o zwrot na bieżąco, spotka je dodatkowa niedogodność - żeby nie powiedzieć kara - w postaci 60-dniowego terminu zwrotu. Będziemy mieli prawdopodobnie do czynienia w okresie przed wejściem w życie proponowanych zmian z masowym żądaniem zwrotów w ciągu 25 dni przez tych podatników, którzy z różnych względów z tym zwlekali" - mówił.
Według Cieśli efekt ten może przysporzyć organom podatkowym pracy, a budżet może w związku z tym odczuć takie zmiany wręcz odwrotnie od założonych. Jego zdaniem po wejściu zmiany większość podmiotów zainteresowana zwrotem podatku w ciągu 25 dni nie będzie dopuszczać do jego kumulacji, lecz będzie żądać zwrotów przyspieszonych w każdym okresie rozliczeniowym.
Ekspert wskazał, że w projekcie ustawy pojawiają się nowe uregulowania dotyczące rejestracji podatnika VAT.
"Po pierwsze, dla podmiotów posiadających złą historię, tj. zaległości wobec budżetu państwa w kwocie przekraczającej 20 tys. zł, prawomocnie skazanych za przestępstwa skarbowe (dotyczące nierzetelnego rozliczania podatku celem osiągnięcia korzyści majątkowych) lub wcześniej wykreślonych z rejestru, wprowadza się kaucję rejestracyjną. Po drugie, kaucja rejestracyjna może być wymagana również od podmiotów korzystających z tzw. wirtualnych biur. O ile pierwsza regulacja jest jak najbardziej usprawiedliwiona, o tyle dodatkowe wymogi ze względu na korzystanie z wirtualnych biur nie wydają się zasadne" - ocenił Cieśla.
Jego zdaniem ograniczenie takie nie tylko łatwo jest obejść, zawierając np. krótkoterminową umowę najmu realnych pomieszczeń, ale także uznawanie za podejrzanych podatników korzystających z elastycznej i ograniczającej koszty usługi wydaje się kontrowersyjne.
"Może to być poczytane za rozwiązanie godzące w konkurencję na rynku. Innym kontrowersyjnym przepisem, który jest odbierany jako przerzucający odpowiedzialność na Bogu ducha winny inny podmiot, jest planowane obciążenie pełnomocnika rejestrującego podmiot do podatku VAT zaległościami podatkowymi tego podatnika. Co prawda odpowiedzialność ograniczono czasowo do sześciu miesięcy od zarejestrowania i kwotowo do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z kwartału poprzedzającego datę tego zarejestrowania, ale mimo wszystko przerzuca się na inny podmiot coś, na co nie ma on wpływu" - zauważył.
Jego zdaniem nie pomoże tu zapis o nie stosowaniu przepisu sankcyjnego, jeżeli powstanie zaległości podatkowych nie wiązało się z uczestnictwem podmiotu dokonującego sprzedaży w nierzetelnym rozliczaniu podatku w celu odniesienia korzyści majątkowej.