Organy celne nie mogą odmówić prawa do zwolnienia z cła tylko dlatego, że Polak wracający po latach z emigracji zostawił za granicą dom, a potem musiał dopilnować jego sprzedaży – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który od 29 lat przebywał w Stanach Zjednoczonych. W maju 2011 r. zdecydował – już jako emeryt – wrócić do ojczyzny. Zadeklarował więc przesiedlenie i zamieszkał ponownie w Polsce, w domu, w którym był zameldowany od 1997 r.
Przeprowadzał się etapami. W pierwszej kolejności przewiózł do Polski m.in. samochód i przedmioty codziennego użytku. Od tego zaczęły się jego problemy z fiskusem.
Naczelnik urzędu celnego stwierdził, że emeryt powinien zapłacić cło i akcyzę, a także podatek należny z tytułu importu towarów, jak przewiduje to art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT. Uznał bowiem, że nie doszło do przesiedlenia. Miałyby o tym świadczyć m.in. informacje służb kontroli granicznej. Wynikało z nich, że w ciągu pierwszego roku w Polsce mężczyzna dwukrotnie wracał do USA i w sumie spędził w ojczyźnie tylko siedem miesięcy.
W ocenie naczelnika centrum interesów życiowych emeryta wciąż było w USA. Nie miał więc on prawa do zwolnienia z cła na podstawie art. 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 1186/2009 ustanawiającego wspólnotowy system zwolnień celnych (Dz.Urz. UE L 324 z 10 grudnia 2009 r., nr 324). Z chwilą zgłoszenia importu powstał więc zarówno dług celny, jak i obowiązek podatkowy w VAT i akcyzie – stwierdził naczelnik urzędu.
Emeryt nie zgadzał się z tą decyzją. Tłumaczył, że wracał do Stanów na dwa–trzy miesiące, bo chciał tam zamknąć niedokończone sprawy i uwolnić się od zobowiązań, których nie brakowało po blisko 30 latach pobytu za oceanem. Zamierzał m.in. sprzedać posiadaną tam nieruchomość.
Argumentacja ta nie przekonała jednak dyrektora izby celnej. Badając ponownie sprawę, wystąpił m.in. o informacje do ZUS, KRUS i urzędu skarbowego. Wynikało z nich, że mężczyzna nie figuruje w ewidencjach jako osoba ubezpieczona, płatnik składek lub podatnik VAT. Dyrektor izby stwierdził więc, że emeryt nie jest związany z Polską ani zawodowo, ani ekonomicznie i nie ma tu żadnego źródła utrzymania.
Niekorzystnie dla emeryta rozstrzygnął również WSA w Białymstoku. Orzekł, że sama wola do zmiany miejsca zamieszkania – nawet jeżeli jest poparta próbami sprzedaży domu za granicą – nie wystarcza jeszcze do uznania, że mężczyzna na stałe opuścił USA.
Z tym rozstrzygnięciem nie zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny i uchylił zarówno wyrok sądu I instancji, jak i decyzję dyrektora izby celnej. – Sprawa była jasna już po rozstrzygnięciu sądu w sprawie długu celnego – powiedziała sędzia Małgorzata Niezgódka-Medek, odnosząc się do wyroku NSA z 30 marca 2016 r. (sygn. akt I GSK 1471/14). Dodała, że ustalenie zobowiązania w VAT z tytułu importu ma charakter wtórny, bo nie może ono powstać, gdy przeniesienie mienia jest zwolnione z cła.
Sędzia Niezgódka-Medek dodała, że materiał dowodowy jednoznacznie to sugeruje. Podkreśliła, że organy przeanalizowały go wybiórczo, zakładając, że skoro mężczyzna posiada w USA dom (który ostatecznie sprzedał w 2013 r.), to znaczy, że do przeniesienia nie doszło.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 5 października 2016 r., sygn. akt I FSK 1325/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia