Fiskus nie może liczyć przedawnienia przy uldze mieszkaniowej tak, jak mu pasuje. Termin biegnie zawsze od sprzedaży nieruchomości – orzekł NSA.
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł w dwóch wyrokach, że podatnicy, którzy sprzedali nieruchomości przed upływem 5 lat od nabycia i nie zrealizowali celów mieszkaniowych, nie muszą płacić zaległego PIT. Powód? Fiskus wymierzył im zaległą daninę po upływie terminu przedawnienia. NSA wyjaśnił, że zadeklarowanie chęci skorzystania z ulgi mieszkaniowej nie przesuwa przedawnienia o 2 lata i że 5-letni termin powinien być liczony od 15. dnia po sprzedaży nieruchomości.
Do takiego samego wniosku sąd kasacyjny doszedł w wyroku z 19 lipca 2016 r. (sygn. akt II FSK 1761/14), tyle że wtedy podatnik przegrał, bo po upływie 5 lat od sprzedaży nieruchomości starał się o zwrot nadpłaty.
Spór o przedawnienie przy uldze mieszkaniowej / Dziennik Gazeta Prawna
W czerwcu br. orzeczenia sądu kasacyjnego były inne. W dwóch wyrokach z 10 czerwca 2016 r. (sygn. akt II FSK 1303/14 oraz II FSK 1592/14) NSA stwierdził, że zadeklarowanie celów mieszkaniowych powoduje przesunięcie biegu terminu przedawnienia o 2 lata, bo gdyby było inaczej, to fiskus miałby tylko 3 lata na weryfikację rozliczeń podatników.
Mimo rozbieżności w orzecznictwie sędziowie nie zdecydowali się jednak dotąd na skierowanie sprawy pod uchwałę.
Sprzedał i nie wydał
Sprawa dotyczy osób, które sprzedały nieruchomości przed upływem 5 lat od nabycia. Powinny więc one zapłacić 19 proc. PIT, chyba że pieniądze ze sprzedaży przeznaczą w ciągu 2 lat na własne cele mieszkaniowe (mówi o tym art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT). Gdy tak się stanie, podatnicy skorzystają ze zwolnienia w podatku. Problem zaczyna się wtedy, gdy zadeklarowany przez nich cel mieszkaniowy nie zostanie zrealizowany.
Spór toczy się o to, od którego momentu zaczyna biec 5-letni termin przedawnienia. Stanowiska są dwa. Pierwsze reprezentują co do zasady podatnicy. Zgodnie z nim czas na weryfikację rozliczeń upływa w ciągu 5 lat od sprzedaży nieruchomości. W związku z tym fiskus ma na kontrolę rozliczeń tylko 3 lata, bo podatnik ma 2 lata od sprzedaży na wydanie pieniędzy na cel mieszkaniowy.
Zdarza się jednak, że ze stanowiskiem tym zgadzają się także organy podatkowe, ale głównie wtedy, gdy po upływie 5 lat od sprzedaży podatnik wnioskuje z jakichś przyczyn o zwrot nadpłaty (tak było np. w sprawie o sygn. akt II FSK 1761/14, którą zajmował się NSA).
Fiskus dzieli i rządzi
Zwykle jednak organy podatkowe opowiadają się za drugim stanowiskiem. Wynika z niego, że 5-letni bieg terminu przedawnienia powinien być liczony dopiero po upływie 2 lat na realizację ulgi. Dzięki temu fiskus zyskuje więcej czasu (bo ma nie 3 tylko 5 lat) na weryfikowanie rozliczeń podatników. Organy podatkowe bagatelizują to, że minister finansów wydał w tej sprawie interpretację ogólną zgodną ze stanowiskiem podatników (z 27 grudnia 2011 r., nr DD9/033/297/BRT/SKT/2011/DD-466). Argumentują, że dotyczy ona przepisów obowiązujących do końca 2006 r. i że od tego czasu praktyka się zmieniła.
W piątkowych, korzystnych dla podatników wyrokach sędzia Tomasz Kolanowski zwrócił uwagę na to, że fiskus interpretuje przepisy tak, jak mu wygodnie. Stwierdził, że gdy chodzi o zwrot nadpłaty, to organy podatkowe uważają, że termin jest krótszy, gdy natomiast chcą wymierzyć zaległy PIT, to go wydłużają. Dodał, że tak być nie może i że termin przedawnienia biegnie zawsze od 15. dnia po sprzedaży nieruchomości.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 2 września 2016 r., sygn. akt II FSK 2140/14, II FSK 2112/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia