Problemy ze ściągalnością podatków - głównie CIT i VAT - wytykał nam MFW w zeszłorocznym raporcie. Na problem zwracała też uwagę NIK oraz Komisja Europejska. Podobne rozwiązanie w zeszłej kadencji przygotował resort finansów kierowany przez Mateusza Szczurka, jednak rząd Ewy Kopacz ostatecznie nie zdecydował się skierować go do Sejmu. Rząd, który przygotował przepisy, zwraca uwagę, że takie rozwiązanie to standard w rozwiniętych gospodarczo krajach.
Za ustawą głosowało 241 posłów, przeciw 44, wstrzymało się 152 posłów.
Klauzula ma uniemożliwić firmom dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe.
Fiskus będzie mógł uznać, że dana czynność podatnika, np. transakcja została podjęta przede wszystkim lub tylko i wyłącznie w celu obniżenia podatku. W takim wypadku podatek zostanie określony we właściwej wysokości.
Klauzula ma mieć zastosowanie tylko wtedy, gdyby korzyść uzyskana przez podatnika w wyniku kwestionowanych przez fiskusa sztucznych czynności, przekraczała w roku podatkowym kwotę 100 tys. zł.
Minister finansów ma wydawać tzw. opinie zabezpieczające, które mają gwarantować, że określone działania podatnika nie będą ocenione jako unikanie opodatkowania. Powołana ma zostać Rada ds. Unikania Opodatkowania, opiniująca sporne sprawy dotyczące unikania opodatkowania, powoływana przez ministra finansów spośród przedstawicieli różnych instytucji. Nowela ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.