Naczelny Sąd Administracyjny jest już pewien, że kwota 3089 zł, której nie może przekroczyć dziecko, odnosi się do dochodu, a nie do podstawy opodatkowania.
Naczelny Sąd Administracyjny jest już pewien, że kwota 3089 zł, której nie może przekroczyć dziecko, odnosi się do dochodu, a nie do podstawy opodatkowania.
W ubiegłym tygodniu zapadł kolejny niekorzystny dla podatników wyrok w tej sprawie. Uzasadniając go, NSA wyjaśnił, że nie zamierza kierować tego problemu pod uchwałę, bo spraw jest niewiele, a argumenty przemawiające za tym, żeby brać pod uwagę jednak kwotę wyższą, są przekonujące.
Wątpliwości dotyczyły tego, czy preferencje dla rodziców przewidziane w ustawie o PIT, tj. wspólne rozliczenie z dzieckiem (art. 6 ust. 4 pkt 3) oraz ulga na dziecko (art. 27f), są uzależnione od wysokości osiągniętego przez nie dochodu czy podstawy opodatkowania. Z korzyścią dla podatników byłoby uznanie, że chodzi o podstawę opodatkowania (a więc dochód pomniejszony jeszcze o inne odliczenia przewidziane w art. 26 ordynacji podatkowej). Takie podejście pozwoliłoby skorzystać z preferencji większej liczbie rodziców. Tak zresztą orzekł NSA w dwóch pierwszych wyrokach (sygn. akt II FSK 675/13 i II FSK 2163/13). Później jednak linia orzecznicza się zmieniła – na niekorzyść podatników (np. sygn. akt II FSK 3000/13, II FSK 3506/13). Dziś sąd kasacyjny nie ma już wątpliwości, że właśnie to drugie, późniejsze podejście jest prawidłowe i prawo do preferencji przysługuje rodzicom wtedy, gdy dochód dziecka (przychód minus koszty, bez dodatkowych odliczeń) nie przekroczy 3089 zł.
Uzasadniając niekorzystny wyrok, sędzia Jacek Brolik powołał się na kilka argumentów. Pierwszy był taki, że nie można doprowadzać do sytuacji, w której dochodzi do kumulacji ulg i odliczania jednej od drugiej. – Tak by się stało, gdyby pozwolić na odliczenia od dochodu dziecka, bo już samo wspólne z nim rozliczenie jest ulgą – powiedział sędzia. Zwrócił też uwagę na aspekt sprawiedliwościowy.
– Pozwalając na odliczenie np. ulgi internetowej czy składek ZUS, można by doprowadzić do sytuacji, w której podatnicy, których nie stać na założenie internetu, czy ci, którzy są zatrudniani na umowach śmieciowych, mają do odliczenia mniej niż ludzie bardziej zamożni czy zatrudnieni na lepszych warunkach – wyjaśnił sędzia. Zdaniem NSA za takim rozumieniem przepisów przemawia też wykładnia językowa. Te mówią, że dziecko nie może uzyskać dochodu przekraczającego 3089 zł. – Samo zaś uzyskanie dochodu nie ma nic wspólnego z prawem do jego pomniejszenia – stwierdził NSA.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 24 marca 2016 r., sygn. akt II FSK 255/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama