Od początku roku nie ma już zwolnienia z akcyzy na oleje napędowe wykorzystywane do celów technologicznych. Traci na tym branża chemiczna, ale Ministerstwo Finansów zasłania się plagą oszustw.
Likwidacja zwolnienia od akcyzy spowodowała podwyżkę ceny tych olejów o blisko jedną trzecią, bo o ok. 1,7 tys. zł za tonę (akcyza plus opłata paliwowa).
Producenci przekonują, że oleje te nie są wykorzystywane do napędu pojazdów czy opału, choćby ze względu na wysoką cenę. Mają bowiem wysoki stopień oczyszczenia i obróbki rafineryjnej. Są więc stosowane tylko tam, gdzie nie mogą być zastąpione wyrobami o innych parametrach, tańszymi i gorszymi jakościowo. Przede wszystkim do wytwarzania ekologicznych farb, lakierów i innych produktów przyjaznych dla ludzi i środowiska.
Resort finansów nie wyklucza powrotu do zwolnienia. Wyjaśnia jednak, że będzie to możliwe dopiero po „ustabilizowaniu rynku paliw pod względem poboru podatków i wypracowaniu takiego zakresu zwolnienia, który zapewni wykorzystanie tego oleju jedynie zgodnie z przeznaczeniem”.
Nadużywana preferencja
Chodzi o byłe już zwolnienie z akcyzy olejów napędowych oznaczone kodem CN 2710 19 41, wykorzystywanych na cele elektroizolacyjno-transformatorowe oraz procesowo-technologiczne. Do końca 2015 r. wynikało ono z par. 6 pkt 3 rozporządzenia z 8 lutego 2013 r. w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 195 ze zm.).
Ministerstwo Finansów zlikwidowało preferencję, bo jak twierdzi, była ona źródłem nadużyć.
A konkretnie – niezgodnej z prawem zmiany przeznaczenia zwolnionego oleju napędowego do napędu pojazdów samochodowych, zamiast do celów procesowo-technologicznych – wyjaśnia resort w odpowiedzi na pytanie DGP.
Dodaje, że w ostatnich dwóch latach odnotowało bardzo gwałtowny i nieuzasadniony wzrost wykorzystania tego zwolnienia.
– Mechanizm wywozu tego wyrobu z kraju i następnie jego powrotnego przywozu umożliwiał unikanie kontroli nad tym wyrobem, a zmiana przeznaczenia i jego dopuszczenie do konsumpcji na terenie kraju prowadziły do oszustw podatkowych – tłumaczy Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy ministra finansów.
Przypomina, że zmiany nie pozbawiły możliwości stosowania zwolnienia akcyzowego do wytwarzania olejów elektroizolacyjno-transformatorowych oraz olejów procesowo-technologicznych na bazie olejów smarowych.
Istotne zastosowanie
Przedstawiciele branży chemicznej widzą to inaczej. Twierdzą, że nie sposób zastąpić grupy ropopochodnych olejów ciężkich, wobec których zlikwidowano zwolnienie z akcyzy.
– Mimo że są one klasyfikowane do grupy olejów napędowych o kodzie CN 27101943, co sugeruje ich paliwowe zastosowanie, to już na etapie produkcyjnym są przygotowywane tak, by odpowiadały wymogom produkcji towarów niepaliwowych – zapewnia przedstawiciel jednego z dystrybutorów surowców chemicznych (prosi o anonimowość).
Dodaje, że chodzi o: wysoki stopień oczyszczenia (minimalna zawartość siarki oraz benzenu), odpowiednio wąski zakres wrzenia, specyficzny skład, jak np. określony poziom zawartości aromatów czy zawartość np. izoparafin, brak lotnych związków organicznych lub też brak jakichkolwiek dodatków.
Tłumaczy, że takie oleje są wykorzystywane do produkcji m.in.: offsetowych farb graficznych i atramentów do drukarek, antyalergicznych farb i lakierobejc non-VOC, środków chemii budowlanej (masy hydroizolacyjne), laminatów opakowaniowych dla przemysłu spożywczego.
Wstrzymane przenosiny
Już na etapie projektowania zmian Polska Izba Przemysłu Chemicznego ostrzegała, że likwidacja zwolnienia doprowadzi do przenoszenia produkcji ekologicznych farb poza granice Polski oraz zniechęci do przenoszenia jej do naszego kraju. – I ten scenariusz już się spełnił – mówi DGP przedstawiciel dystrybutora surowców chemicznych. Twierdzi, że współpracujący z nim przedsiębiorcy wstrzymują plany przeniesienia do Polski produkcji z innego kraju UE (m.in. chodzi o przeniesienie produkcji farb drukarskich z Niemiec). Podkreśla, że spowodowany likwidacją zwolnienia wzrost cen zahamuje rozwój produktów przyjaznych dla środowiska.
Potrzebne kontrole
Szymon Parulski doradca podatkowy z kancelarii Parulski i Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna
Zidentyfikowanie nadużyć w korzystaniu ze zwolnienia nie powinno skutkować jego likwidacją. Należało zintensyfikować kontrole, natomiast w znakomitej większości zwolnienie to było wykorzystywane zgodnie z prawem.
Pozwalało ono również na zgodne z prawem unijnym niepłacenie akcyzy od olejów zbliżonych do oleju napędowego, jeżeli były one wykorzystywane do innych celów niż napędowe czy opałowe. Należy bowiem pamiętać, że akcyzowa dyrektywa energetyczna nakazuje nie opodatkowywać wyrobów energetycznych zużywanych do celów innych niż paliwowe czy opałowe.
Niestety znaczna część olejów do celów procesowo-technologicznych czy elektroizolacyjnych nie może być przygotowywana na bazie olejów smarowych, tak jak sugeruje to MF. Dlatego niezbędna jest dyskusja nad przywróceniem tego zwolnienia w takiej formie, w której MF będzie potrafiło kontrolować prawidłowość wykorzystywania zwolnienia. Wystarczy wprowadzić zwolnienie poprzez zwrot bądź dla określonych branż przemysłu.