Warunkiem odliczenia podatku naliczonego lub zastosowania stawki 0 proc. jest zachowanie należytej staranności w sprawdzaniu kontrahentów. Ale nie ma co liczyć na pomoc fiskusa w tym względzie.
Zasady wydawania zaświadczeń przez organ podatkowy / Dziennik Gazeta Prawna
Kto wystąpi o wydanie zaświadczenia o rozliczeniach podatkowych swojego dostawcy, spotka się z odmową. Wskazuje na to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 4 grudnia 2015 r. (sygn. akt III SA/Wa 1846/15, nieprawomocny). Sąd orzekł, że organ nie może wydać zaświadczenia z informacją o wewnątrzwspólnotowych transakcjach zagranicznego kontrahenta, choćby nawet tylko zawartych z podatnikiem, który o nie pyta.
Bez zaświadczenia
Spółka, której dotyczy wyrok, wystąpiła do naczelnika urzędu skarbowego o potwierdzenie, czy jej kontrahent (nabywca) wykazał w systemie wymiany informacji VIES transakcje z nią zawarte i czy rozliczył z tego tytułu podatek. Uważała, że na przekazanie takich informacji pozwala rozporządzenie Rady UE nr 904/2010 z 7 października 2010 r. w sprawie współpracy administracyjnej oraz zwalczania oszustw w dziedzinie podatku od wartości dodanej (Dz. Urz. UE L nr 268/1).
Organy podatkowe odmówiły jednak wydania jej takiego zaświadczenia. Powołały się na tajemnicę skarbową. Stwierdziły, że rozporządzenie w sprawie współpracy administracyjnej nie pozwala udostępniać podmiotom uczestniczącym w wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów lub wewnątrzwspólnotowym świadczeniu usług innych informacji niż wskazane wprost w art. 31 ust. 1 i ust. 2 tego rozporządzania. Organ może więc udostępnić podatnikowi jedynie informacje o potwierdzonej ważności numeru identyfikacyjnego VAT oraz o nazwie (nazwisku) i adresie podmiotu zarejestrowanego dla celów transakcji wewnątrzwspólnotowych.
Spółka się z tym nie zgadzała. Uważała, że nie można objąć tajemnicą skarbową danych udostępnianych w systemie VIES, skoro wskazała, o jakiego konkretnie kontrahenta i o jakie transakcje przeprowadzone na jego rzecz chodzi.
WSA w Warszawie zgodził się jednak z fiskusem. Wyjaśnił, że o zaświadczenie wydawane na podstawie art. 306b par. 1 ordynacji może ubiegać się wyłącznie ten, kto ma interes prawny w urzędowym potwierdzeniu określonych faktów lub stanu prawnego. A zatem podatnik musi wykazać, że posiada interes prawny, a nie tylko faktyczny – stwierdził sąd. Wyjaśnił, że musi to być interes osobisty, własny, indywidualny, znajdujący podstawę w przepisach prawa materialnego oraz potwierdzenie w okolicznościach faktycznych. Tymczasem – jak stwierdził sąd – spółka „nie wskazała przepisu prawa materialnego, z którego wynikałyby jej prawa lub obowiązki kreujące jej interes prawny”. Ma jedynie interes faktyczny w uzyskaniu potwierdzenia danych o transakcji, a to za mało, by żądać zaświadczenia – uznał WSA. Wyjaśnił, że ustawa o VAT nie uzależnia prawa do stawki 0 proc. przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towaru od tego, czy nabywca wykaże w swoim kraju wewnątrz- wspólnotowe nabycie.
Zarówno organy podatkowe, jak i WSA uznały ponadto, że dane, o które prosiła spółka, są objęte tajemnicą skarbową i na ich udostępnienie nie pozwala ani art. 293 par. 1 i 2 ordynacji podatkowej, ani rozporządzenie Rady UE ws. współpracy administracyjnej. To ostatnie zapewnia dostęp do informacji jedynie organom państw unijnych, a nie samym podatnikom. Oni mogą uzyskać tylko informacje wskazane wprost w art. 31 ust. 1 i 2.
Podatnik w kropce
Wyrok WSA pokazuje, w jak trudnej sytuacji znajduje się podatnik – zwraca uwagę Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. Wskazuje, że z jednej strony podatnik, dokonując transakcji wewnątrzwspólnotowej, jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności w celu zastosowania stawki 0 proc. (taki obowiązek wynika z orzecznictwa sądów). W szczególności musi zebrać dowody świadczące o tym, że transakcja nie miała charakteru oszukańczego. Z drugiej strony nie może oczekiwać, że uzyska od organu podatkowego informacje objęte tajemnicą skarbową.
Zdaniem eksperta jednak sytuację podatników, od których z jednej strony wymaga się sprawdzania kontrahentów, a z drugiej odmawia pomocy w uzyskaniu potrzebnych informacji, mogłaby zmienić dopiero nowelizacja ordynacji podatkowej. Wystarczyłaby zmiana art. 306, która pozwoliłaby na uzyskanie ogólnej informacji o tym, czy kontrahent rozliczył daninę. To dałoby podatnikowi szansę na sprawdzenie kontrahenta, a jednocześnie pozwoliłoby zachować w tajemnicy dane wrażliwe.
Niezbędna tajemnica
Eksperci nie kwestionują bowiem słuszności samego obowiązku zachowania tajemnicy skarbowej. Uważają ją za wartość równie istotną dla podatników jak pewność, że fiskus nie zakwestionuje im prawa do odliczenia VAT lub zastosowania zerowej stawki podatku.
– Żaden uczciwy przedsiębiorca nie chciałby, aby jego kontrahent, np. pod pozorem gromadzenia danych niezbędnych do rzetelnego rozliczania podatków, zaczął dysponować informacjami pozyskanymi od organów, mogącymi istotnie zaszkodzić jego pozycji konkurencyjnej – zauważa Andrzej Kapczuk, doradca podatkowy i wspólnik w Thedy & Partners.
Sam spotkał się z sytuacjami, w których organy podatkowe ujawniały podatnikom informacje o kontrahentach mające (realnie lub nawet tylko potencjalnie) wpływ na rozliczenia podatkowe. Zazwyczaj jednak dotyczyło to sytuacji, w których prowadzone były kontrole lub postępowanie podatkowe, więc można było uznać, że podatnicy mieli nie tylko faktyczny, ale i prawny interes w otrzymaniu tego typu informacji.
– Zdarza się jednak również, że organy podatkowe idą krok dalej i ujawniają podatnikom takie informacje o kontrahentach, które ewidentnie stanowią tajemnicę handlową (np. dane o kontrahentach kontrahentów, warunkach transakcji między podmiotami trzecimi) – dodaje Andrzej Kapczuk. Jego zdaniem takie zdarzenia każą się zastanowić nie tyle nad minimalnym zakresem informacji, której mogą żądać podatnicy, ile nad granicą dostępu do danych ujawnianych przez organy.