Nie ma znaczenia, czy podatnik dostaje refinansowanie wydatków zaliczonych do kosztów jednorazowo, czy rozliczanych w czasie, w formie odpisów amortyzacyjnych. Może je korygować na bieżąco.
/>
To wniosek z wczorajszej uchwały NSA (sygn. akt II FPS 4/15). W uzasadnieniu sędzia Krzysztof Winiarski podkreślił, że dotacje z budżetu państwa i dofinansowania ze środków unijnych nie są udzielane po to, aby budżet czerpał z tego dodatkowe korzyści.
Od 1 stycznia 2016 r. wejdą w życie znowelizowane przepisy o korekcie, zgodnie z którymi przedsiębiorcy będą mogli poprawiać przychody i koszty na bieżąco (o ile nie będzie to wynikiem błędu lub innej oczywistej omyłki). Zmiana ta będzie jednak dotyczyć wyłącznie sytuacji związanych z otrzymaniem lub wystawieniem faktury korygującej, a nie korekty wynikającej z refinansowania wydatków.
Najpierw wydatek, potem refundacja
Dotychczas w orzecznictwie przyjmowano, że tylko koszty zakupu lub wytworzenia środków trwałych mogą być – po otrzymaniu refinansowania – korygowane na bieżąco. Natomiast wydatki odliczone jednorazowo trzeba było zmniejszać wstecz, co skutkowało powstawaniem zaległości podatkowych. W tej drugiej sytuacji zatem podatnicy musieli dopłacać odsetki za zwłokę.
Sytuacja była na tyle paradoksalna, że podatnik, który w ramach jednej dotacji miał refundowane oba rodzaje wydatków, musiał dokonywać korekty na dwa różne sposoby.
Uchwała zapadła w sprawie podatnika CIT, ale płacący PIT też mogą odetchnąć z ulgą, bo regulacje w obu ustawach są identyczne.
Chodzi o sytuacje, w których przedsiębiorcy korzystają z różnych programów pomocy publicznej, zarówno ze środków unijnych, jak i z budżetu państwa. W praktyce najczęściej przedsiębiorca musi najpierw ponieść wydatek z własnych środków, a dopiero potem dostaje refinansowanie. Nie zawsze je otrzymuje, bo ostateczna decyzja o przyznaniu pomocy jest obwarowana licznymi wymogami. Firmy starają się więc o wsparcie, nie mając pewności, czy faktycznie je dostaną.
Spór o moment zmniejszenia kosztów
Po otrzymaniu dofinansowania zrefundowane wydatki przestają być kosztem podatkowym i co do tego nie ma sporu. Konflikt z fiskusem dotyczył wyłącznie momentu wyłączenia ich z kosztów, a więc tego, czy należy je korygować wstecz (a więc w roku, w którym wydatki zostały ujęte jako koszt), czy na bieżąco (a więc w roku, w którym wypłacono dofinansowanie).
Przepisy tego nie precyzują. Mówią tylko, że wydatek ujęty w kosztach jednorazowo, sfinansowany z przychodów zwolnionych z podatku (np. dotacji z budżetu państwa lub ze środków UE) nie stanowi kosztu uzyskania przychodów (art. 16 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT i art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o PIT).
Tak samo jest z odpisami z tytułu zużycia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych (WNiP), zwróconymi podatnikowi w jakiejkolwiek formie. One również nie mogą być kosztem podatkowym (art. 16 ust. 1 pkt 48 ustawy o CIT i art. 23 ust. 1 pkt 45 ustawy o PIT).
Ten sam przepis, dwie interpretacje
Podatnicy uważali, że każda korekta związana ze zwrotem wydatków powinna być ujmowana na bieżąco, a więc z chwilą otrzymania dofinansowania. Chcieli w ten sposób uniknąć ryzyka powstania zaległości podatkowych z powodu zawyżenia kosztów w minionych latach. Tłumaczyli, że nie jest ich winą taki sposób dofinansowania, który zakłada refinansowanie, a nie prefinansowanie wydatków.
Fiskus uważał jednak, że skoro wydatek nie może być kosztem z powodu jego refinansowania, to należy cofnąć się do dnia, w którym został on zaksięgowany. Otrzymanie unijnego dofinansowania oznaczało więc – w przekonaniu organów podatkowych – że korekty należało dokonać wstecz i w związku z tym uregulować podatek wraz z odsetkami.
Zanim zapadła uchwała, przedsiębiorcy wygrali w sądach spory, ale tylko o korektę refundowanych wydatków na środki trwałe i WNiP. W licznych wyrokach sądy orzekły, że z art. 16 ust. 1 pkt 48 ustawy o CIT wcale nie wynika obowiązek wstecznego korygowania odpisów amortyzacyjnych.
W sprawie refundowanych kosztów ujmowanych jednorazowo orzecznictwo było inne. Wynikało z niego, że zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT koszty rozliczane jednorazowo powinny być korygowane wstecz, a więc w roku podatkowym, w którym je ujęto.
Co zmienia przyjęta uchwała NSA
Wczorajsza uchwała oznacza, że w obu przypadkach koszty należy korygować tak samo – na bieżąco. Sędzia Krzysztof Winiarski wyjaśnił, że art. 16 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT, który nakazuje wyłączyć wydatki z kosztów, ma na celu wyeliminowanie podwójnej korzyści, jaką jest otrzymanie przychodu zwolnionego z podatku i ujęcie wydatków nim sfinansowanych w kosztach.
– Ten efekt można jednak osiągnąć, korygując koszt na bieżąco i nie obciążając podatnika negatywnymi konsekwencjami w postaci obowiązku zapłaty odsetek od zaległości podatkowej, tym bardziej że działaniu podatnika nie można zarzucić naruszenia prawa – tłumaczył sędzia Winiarski.
Stwierdził, że nie można preferencyjnie traktować tych, którzy otrzymują środki w ramach prefinansowania. Nie można też uprzywilejowywać tych, którzy otrzymują zwrot wydatków na zakup lub wytworzenie środków trwałych względem przedsiębiorców, którzy dostają refundację wydatków zaliczonych do kosztów jednorazowo.
Dobra wiadomość dla przyszłych beneficjentów
Andrzej Puncewicz partner w Crido Taxand
Uchwała nabiera szczególnego znaczenia wobec uruchomienia „Nowej perspektywy finansowej 2014–2020 – środki unijne dla przedsiębiorców”. Dzięki stanowisku NSA przedsiębiorcy przestaną się obawiać, że po latach od poniesienia wydatków będą musieli dokonać niekorzystnej dla nich korekty wstecz i zwrócić część przyznanej pomocy publicznej Skarbowi Państwa w formie odsetek od zaległości podatkowej. NSA zaprezentował zdroworozsądkowe podejście. Takie stanowisko prezentował już wielokrotnie wcześniej, lecz zazwyczaj w odniesieniu do odpisów amortyzacyjnych od środków trwałych finansowanych z dotacji, nie zaś do wydatków zaliczanych jednorazowo w koszty.