Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Finansów MDR-3 należało złożyć do 1 sierpnia 2023 r., niezależnie od typu podatku objętego schematem podatkowym, o ile nie jest to schemat podatkowy transgraniczny. Trudno zgodzić się z takim stanowiskiem.

Wytyczne zostały opublikowane w Tygodniku Podatki i Księgowość (dodatek dla prenumeratorów DGP) w artykule „Resort finansów: MDR-3 za czas pandemii trzeba złożyć do jutra” (DGP nr 146/2023).

Uzasadniając to stanowisko, ministerstwo wyjaśniło, że „Termin na złożenie deklaracji w zakresie podatku dochodowego za rok 2020, 2021 oraz 2022 już minął. Wobec powyższego informację MDR-3, w odniesieniu do schematów podatkowych innych niż schematy podatkowe transgraniczne, za rok 2020, 2021 oraz 2022, należy złożyć najpóźniej w dniu 1 sierpnia 2023 r.”

Wydaje się, że Ministerstwo Finansów przeprowadziło dosyć uproszczoną i powierzchowną analizę tej kwestii.

Składanie deklaracji podatkowych i raportowanie MDR to dwa oddzielne obowiązki. Formularz MDR-3 nie jest załącznikiem do deklaracji podatkowej i odwrotnie – deklaracja podatkowa nie jest załącznikiem do MDR-3. Tym samym należy zauważyć, że upływ terminów na złożenie deklaracji nie ma wpływu na wymóg raportowania MDR-3, ponieważ art. 31y ust. 1 ustawy covidowej (ustawa z 2 marca 2020 r., t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1327) zawiesił lub uniemożliwił rozpoczęcie biegu terminu dla MDR-3 niezależnie od terminu składania deklaracji. W związku z tym u danego podatnika występowały dwa terminy – jeden zawieszony (ten na składanie MDR), a drugi niezawieszony (ten na składanie deklaracji). Oba muszą być przestrzegane.

Artykuł 31y ust. 1 ustawy covidowej zmienił moment rozpoczęcia biegu terminu, a nie moment jego zakończenia.

Powyższe można wyjaśnić na przykładzie za rok 2020: skoro termin na złożenie MDR-3, który standardowo upływał w 2021 r., został zawieszony, oznacza to, że nie rozpoczął jeszcze swojego biegu. Nie sposób więc się zgodzić z tym, że termin na złożenie MDR-3 (taki jak termin złożenia deklaracji) upłynął kilka lat temu, ponieważ faktycznie nie rozpoczął on swojego biegu. Jeśli przyjmiemy twierdzenie Ministerstwa Finansów zawarte w komunikacie, to termin na złożenie MDR-3 rozpocząłby i zakończyłby swój bieg w tej samej chwili, co wydaje się nieracjonalne i trudne do zaakceptowania.

Wobec powyższego termin na złożenie MDR-3 po odwieszeniu powinien wynosić tyle dni od odwieszenia terminów raportowych, ile czasu mieli podatnicy na złożenie poszczególnych deklaracji podatkowych po zakończeniu okresu rozliczeniowego (czyli np. w zakresie korzyści na gruncie CIT – co do zasady trzy miesiące od odwieszenia terminów). ©℗