Nowe przepisy o amortyzacji nieruchomości oraz sprzedaży poleasingowych składników majątkowych, w tym samochodów, naruszają zasadę ochrony praw nabytych i interesów w toku. Z kolei przepisy o uldze dla klasy średniej mogą naruszać zasadę równości wobec prawa

To główne wątpliwości dotyczące zgodności z konstytucją Polskiego Ładu, czyli nowelizacji z 29 października 2021 r. ustaw podatkowych (Dz.U. poz. 2105).
Kwestionowany jest bowiem nie tylko tryb jej uchwalania, lecz także rozwiązania merytoryczne.
O pośpiechu i chaosie, w jakim Polski Ład był uchwalany, a ostatnio – z tego samego powodu – trzykrotnie nowelizowany, pisaliśmy w artykule „Polski Ład zmieniany po raz trzeci. I za późno” (DGP nr 243/2021). Wskazaliśmy w nim na główne zastrzeżenia Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu dotyczące trybu uchwalania poprawek do Polskiego Ładu.
We wcześniejszej opinii – z 19 października br., a więc gdy trwały jeszcze parlamentarne prace nad samym Polskim Ładem, to samo senackie Biuro Legislacyjne wskazało na kilkanaście merytorycznych niezgodności z konstytucją.
Dziś eksperci w większości zgadzają się z tą analizą. Najczęściej wskazują na niezgodność z konstytucją przepisu zakazującego amortyzacji nieruchomości.
– Jest to wręcz szkolny przykład naruszenia zasady ochrony praw nabytych i przykład ewidentnego, bezkompromisowego łamania trwale ustalonych zasad konstytucyjnych – uważa Jacek Aninowski, dyrektor generalny ds. obsługi postępowań w Instytucie Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy.
Co z prawami nabytymi
Przypomnijmy, że Polski Ład likwiduje od 2023 r. (a więc za rok) możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych od budynków i lokali mieszkalnych nabytych lub wytworzonych przed 1 stycznia 2022 r. Dotyczy to zarówno podatników PIT, jak i podatników CIT.
Oznacza to, że podatnik, który np. w ramach działalności gospodarczej nabył mieszkanie i amortyzuje je od dwóch lat, nie będzie mógł zaliczać odpisów do kosztów podatkowych po 31 grudnia 2022 r.
– A przecież taki podatnik już zaplanował tę inwestycję, ona trwa i jest uzasadniona biznesowo, pod warunkiem że będzie kontynuowana amortyzacja – wskazuje Jacek Aninowski.
Jarosław Józefowski, radca prawny z Enodo Advisors, ujmuje to krótko: – Nie można zmieniać zasad w trakcie gry. Zgodnie z zasadą ochrony praw nabytych raz uzyskane prawo nie może być odebrane lub w niekorzystny sposób zmodyfikowane.
Eksperci nie mają wątpliwości, że zmiana dotycząca amortyzacji może odnosić się wyłącznie do środków trwałych, które będą wprowadzane do ewidencji po 1 stycznia 2022 r.
– Zasada ochrony praw nabytych ma szczególne znaczenie właśnie w odniesieniu do amortyzacji, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny, np. w wyroku z 10 lutego 2015 r. (sygn. akt P 10/11) – wskazuje dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy, radca prawny, J. Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne.
Jarosław Józefowski dodaje, że odstąpienie od zasady praw nabytych jest dopuszczalne tylko w szczególnych okolicznościach, a więc gdy przemawia za tym inna zasada konstytucyjna (tak orzekł m.in. w wyroku z 22 czerwca 1999 r., sygn. K 5/99).
– Nie znajduję jednak żadnej innej zasady konstytucyjnej, która wykluczałaby stosowanie zasady praw nabytych w przypadku amortyzacji – stwierdza Józefowski.
Problem dotyczy nie tylko osób fizycznych, ale i prawnych, np. funduszy inwestycyjnych nabywających dziesiątki mieszkań pod wynajem oraz spółek nieruchomościowych (art. 15 ust. 6 ustawy o CIT). Nowy przepis może pozbawić wiele z nich prawa do wykazania jakichkolwiek kosztów uzyskania przychodów z tytułu amortyzacji budynku. W wielu firmach jest to podstawowy koszt uzyskania przychodów.
Wątpliwości dotyczą też leasingu
Poważne wątpliwości konstytucyjne budzi też zmiana dotycząca tzw. wykupu prywatnego z leasingu. Przypomnijmy, że zgodnie z Polskim Ładem po zakończeniu leasingu i jego wykupie do majątku prywatnego podatnik będzie musiał odczekać aż sześć lat (obecnie – pół roku), aby sprzedać pojazd bez PIT.
– Również w tym przypadku zmiana nie uwzględnia zasady praw nabytych i ochrony interesów w toku – uważa Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP.
Również Jarosław Józefowski jest przekonany co do tego, że osoby, które podpisały już umowę leasingu, miały uzasadnione prawo oczekiwać, że do umów leasingu zawartych przed wejściem w życie Polskiego Ładu znajdą zastosowanie przepisy dotychczasowe (obowiązujące w dniu podpisania umów).
– Nie znajduję argumentów przemawiających za możliwością zastosowania w tym przypadku innej, „nadrzędnej” zasady konstytucyjnej – mówi ekspert.
Problem z ulgą
Kwestionowany może być również kształt ulgi dla klasy średniej – pod kątem przestrzegania zasady równości wobec prawa (art. 32 konstytucji). W przepisach o uldze pominięto bowiem osoby wykonujące pracę na innej podstawie niż stosunek pracy, np. na umowie zlecenia.
Zwróciło na to uwagę Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu w opinii z 17 października br. Jako przykład wskazało dwóch lekarzy zatrudnionych w tej samej przychodni, u których suma przychodów w roku podatkowym wyniesie co najmniej 68 412 zł i nie przekroczy 133 692 zł. Mimo że lekarze wykonują tę samą pracę, to mogą zapłacić różne podatki, w zależności od formy zatrudnienia – na podstawie umowy cywilnoprawnej lub umowy o pracę.
– Ustawodawca arbitralnie, bez żadnego uzasadnienia, wyłączył z zakresu ulgi osoby wykonujące umowę zlecenia. W praktyce spowoduje to nierówne opodatkowanie takiego samego dochodu – mówi Jarosław Józefowski.
Jego zdaniem wystarczającą podstawą dla zróżnicowania sytuacji takich osób w porównaniu do sytuacji pracowników nie może być jedynie walka z tzw. umowami śmieciowymi.
Kara jednolita…
Wątpliwości konstytucyjne budzi również kara za brak integracji kasy fiskalnej online z terminalem płatniczym (art. 111 ust. 6kb ustawy o VAT). Polski Ład zakłada, że od 1 lipca 2022 r. kasy tego rodzaju będą musiały być zintegrowane z terminalem płatniczym. Za brak integracji będzie grozić kara 5 tys. zł.
„Będzie ona stosowana niezależnie od wagi i okoliczności naruszenia, ewentualnego niedopełniania tego obowiązku w przeszłości czy stopnia ekonomicznego potencjału podatnika” – zwróciło uwagę Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu.
Przypomniało orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, z którego wynika, że kara pieniężna powinna być określana w sposób umożliwiający jej miarkowanie (wyrok TK z 15 października 2013 r., sygn. P 26/11). W przeciwnym razie naruszony zostaje art. 2 konstytucji.
…podatnicy zróżnicowani…
Zdaniem ekspertów wątpliwe konstytucyjnie jest już samo różnicowanie zasad opodatkowania podatników będących w podobnej sytuacji.
– Dotyczy to m.in. pozbawienia prawa do kwoty wolnej przedsiębiorców opodatkowujących dochody liniowym PIT oraz nieobjęcia ich ulgą dla klasy średniej – wylicza prof. Adam Mariański, adwokat i partner zarządzający Mariański Group. Wskazuje, że przedsiębiorcy opodatkowujący dochody według skali podatkowej mogą stosować zarówno kwotę wolną od podatku, jak i korzystać z ulgi.
Z kolei w przypadku składki zdrowotnej będzie odwrotna sytuacja: liniowcy zapłacą niższą składkę (4,9 proc. dochodu), a podatnicy na skali wyższą (9 proc.). Wątpliwości co do takiego zróżnicowania ma Gerard Dźwigała, radca prawny i partner w Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy.
– Jeżeli ustawodawca i autorzy zmian podtrzymują, że składka zdrowotna nie jest podatkiem, to skąd różnicowanie osób prowadzących działalność gospodarczą i wpisywanie tej składki w kalkulator ściśle podatkowy? – stawia pytanie ekspert. W jego ocenie państwo może ustalać podatki, ale powinno je nakładać sprawiedliwie, tzn. według kryteriów rzeczywiście uzasadniających inne traktowanie.
Z tego samego powodu obaj eksperci uważają też za wątpliwe konstytucyjnie różnicowanie stawek ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych w zależności od arbitralnie wybranych grup zawodowych.
– Nie umiem pogodzić autorytatywnej decyzji o stosowaniu niższych stawek podatku do usług informatyków albo lekarzy w stosunku do przedstawicieli innych zawodów. W każdym z tych przypadków mamy do czynienia ze specjalistami, którzy zainwestowali lata pracy w zdobycie specjalistycznego wykształcenia i ustawicznie utrzymują oraz podnoszą kwalifikacje. Nie widzę w związku z tym powodu, aby niektórych z nich faworyzować instrumentami podatkowymi – komentuje Gerard Dźwigała.
…już teraz
Wszystkie te zastrzeżenia ekspertów mogłyby być jednak podnoszone obecnie, bo już teraz stawki ryczałtu ewidencjonowanego są zróżnicowane w zależności od rodzaju wykonywanych usług, a podatnicy liniowi nigdy nie mieli prawa do kwoty wolnej od podatku dochodowego.
Nikt do tej pory nie podnosił takich zarzutów konstytucyjnych poprzez złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Pytanie – czy zrobi to po wejściu w życie Polskiego Ładu.
Zgodnie z zasadą ochrony praw nabytych raz uzyskane prawo nie może być odebrane lub w niekorzystny sposób zmodyfikowane – mówią eksperci
Współpraca Katarzyna Jędrzejewska