Jeśli zagraniczna firma korzysta z infrastruktury informatycznej umiejscowionej w naszym kraju i z naszych pracowników, to podatek od kupowanych przez nią usług powinien być rozliczony nad Wisłą – wynika z wczorajszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.
Ma on znaczenie dla polskich przedsiębiorców, którzy współpracują z zagranicznymi kontrahentami przy świadczeniu usług internentowych. Może się bowiem okazać, że nie wykonują usług na rzecz unijnego podmiotu, lecz jego stałej placówki w naszym kraju. Wtedy VAT będzie należny w Polsce, a nie za granicą.
Wyrok TSUE zapadł na tle sprawy polskiej spółki Welmory, która współpracowała z cypryjską firmą powiązaną. Na tej podstawie cypryjski podmiot wydzierżawił polskiej spółce portal aukcyjny i niezbędne do tego serwery, a także zobowiązał się do wystawiania produktów na aukcjach.
Z kolei Welmory miała głównie sprzedawać towary za pośrednictwem tej strony, a także świadczyć na rzecz cypryjskiej spółki usługi reklamy, obsługi portalu, dostarczania informacji i przetwarzania danych.
Klienci płacili w wirtualnej walucie (bidy), którą wcześniej kupowali od cypryjskiej firmy. Towary były sprzedawane poniżej ich wartości rynkowej.
Polski urząd zakwestionował cztery faktury wystawione przez Welmory za świadczone przez nią usługi na rzecz cypryjskiego kontrahenta. Wynikało z nich, że usługi są świadczone na Cyprze i w związku z tym tam opodatkowane, zgodnie z art. 28b ust. 1 ustawy o VAT. Polscy urzędnicy byli zdania, że usługi te powinny być opodatkowane w naszym kraju, bo tu było stałe miejsce prowadzenia działalności przez cypryjską firmę.
Takiego zdania były też gdańska izba skarbowa oraz tamtejszy wojewódzki sąd administracyjny.
Sąd przypomniał definicję stałego miejsca prowadzenia działalności zawartą w art. 11 rozporządzenia wykonawczego z 15 marca 2011 r. do dyrektywy VAT (Dz.Urz. UE L z 2011r. nr 77/1). Z przepisu tego wynika, że chodzi o dowolne miejsce, inne niż siedziba firmy, które charakteryzuje się wystarczającą stałością oraz odpowiednią strukturą w zakresie zaplecza personalnego i technicznego, umożliwiającą odbiór i wykorzystywanie usług.
WSA uznał, że cypryjski podmiot spełnia tę definicję, mimo że nie ma w Polsce stałego zaplecza materialnego, nie zatrudnia pracowników, ani nie korzysta tu z budynków.
Spór trafił do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten jednak go nie rozstrzygnął, tylko skierował pytanie do unijnego trybunału.
TSUE również nie rozstrzygnął jednoznacznie, czy w tej sprawie podatek powstanie w Polsce. Orzekł, że cypryjska spółka posiada stałe miejsce prowadzenia działalności w naszym kraju, jeśli ma tu placówkę dla własnych potrzeb, która pozwoli jej na odbiór usług świadczonych przez Welmory.
To jednak musi zbadać polski sąd. W tym celu – zdaniem TSUE – powinien on ustalić, czy wyposażenie informatyczne, oprogramowanie i serwery można uznać za stałe zaplecze cypryjskiej firmy.
Trybunał zwrócił uwagę na argumentację Welmory, która konsekwentnie twierdziła, że cała infrastruktura potrzebna do prowadzenia portalu znajduje się poza terytorium Polski, a nasze organy podatkowe tego nie uwzględniły. To powinno być rozstrzygnięte w pierwszej kolejności, przed zadaniem pytania prejudycjalnego – stwierdził Trybunał. Gdyby bowiem okazało się, że Welmory ma rację, to wtedy VAT byłby należny na Cyprze. W innej sytuacji podatek powinien być zapłacony w Polsce.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 16 października 2014 r. sygn. akt C-605/12. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia

Orzeczenie TSUE nie daje prostej odpowiedzi

Dorota Pokrop dyrektor w Zespole Doradztwa Podatkowego EY
Trybunał zupełnie nie odniósł się do tego, czy kluczowe zasoby techniczne i ludzkie umożliwiające konsumpcję usługi w Polsce mają prawnie lub faktycznie należeć do spółki cypryjskiej. Były to wątki poruszane m.in. przez adwokata generalnego w opinii przygotowanej w tej sprawie. TSUE stwierdził tylko, że sąd krajowy powinien sprawdzić, czy spółka cypryjska dysponuje w Polsce niezbędnym zapleczem personalnym i technicznym umożliwiającym jej odbiór usług. Słowo dysponuje nie zostało doprecyzowane. Wydaje się, że nie musi ono oznaczać prawnej własności. Może to z kolei sugerować, że nabywanie usług od podwykonawcy, jeśli w ich ramach dostarcza on wystarczająco szerokie zaplecze, aby prowadzić w Polsce działalność, może kreować stałe miejsce prowadzenia działalności.
Podatnicy powinni więc być czujni i sprawdzać, czy usługi, które nabywają, wymagają zaangażowania zasobów (sprzętu, personelu) znajdujących się w Polsce, czy poza naszym krajem. Jeśli to drugie, to wyrok w sprawie Welmory będzie im pomocny. Jeśli jednak nie mają pewności i nie wiedzą, jakie konkretnie zasoby wystarczą do odbioru usług, próżno szukać odpowiedzi w wyroku TSUE. Z pewnością więc ten kontrowersyjny obszar pozostanie w domenie polskiej praktyki podatkowej oraz w rękach polskich sądów administracyjnych.

Wyrok ważny, lecz niejednoznaczny

Marcin Kaczanowicz starszy konsultant w Independent Tax Advisers

Wyrok w sprawie Welmory mógł być istotny dla wszystkich podmiotów, które kupują w Polsce lub za granicą usługi wsparcia, obsługi, itp. Niestety, TSUE nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Niemniej, analizując całokształt sprawy, wydaje się, że podmiot zagraniczny, który spełni wszystkie warunki wskazane przez TSUE, miałby w naszym kraju stałe miejsce prowadzenia działalności. W konsekwencji usługi nabywane na potrzeby takiego miejsca podlegałyby VAT w Polsce.