Dwukrotnie zwiększyła się liczba wydanych postanowień o zabezpieczeniu majątkowym zastosowanym wobec przestępców gospodarczych. W I półroczu 2020 r. było ich 246, a do końca czerwca br. już 497 – poinformowało Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.

Z danych udostępnionych przez resort finansów wynika, że w pierwszej połowie br. funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zrealizowali 1147 wniosków o profile majątkowe oszustów gospodarczych, a w analogicznym okresie roku ubiegłego 219. W tym czasie wzrosła też liczba nowych wniosków, które przyjęto do realizacji. Do końca czerwca ubiegłego roku było ich 335, podczas gdy w pierwszej połowie 2021 r. już 1520.
Eksperci przyznają, że ministerialne statystyki wyglądają obiecująco. – Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w samym 2020 r. kwota niewyegzekwowanego VAT wyniosła 32,5 mld zł, a wobec 80,5 tys. dłużników umorzono postępowanie egzekucyjne, widać, że wyspecjalizowanie się KAS w kierunku identyfikacji i odzyskiwania mienia przestępczego było dobrym kierunkiem. Wydaje się wręcz, że skarbówka powinna kontynuować te działania i zwiększyć liczbę funkcjonariuszy odpowiedzialnych za ustalanie mienia przestępców gospodarczych – komentuje Jakub Warnieło, doradca podatkowy i menedżer w Zespole Postępowań Podatkowych w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.
W Olsztynie i w regionach
64 wyspecjalizowanych funkcjonariuszy fiskusa działa w ten sposób od kwietnia 2019 r., gdy powstało olsztyńskie Centrum Krajowej Administracji Skarbowej ds. Ustalania i Odzyskiwania Mienia (CUOM). Potem systematycznie były też tworzone centra regionalne. Obecnie działają one przy pozostałych 15 urzędach celno-skarbowych, ale to CUOM jest organem najważniejszym, a zakres jego działania obejmuje całą Polskę.
Zadania olsztyńskiego centrum zostały dookreślone w par. 22 regulaminu działania Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie z 18 grudnia 2019 r. Jednym z ich jest ujawnianie i odzyskiwanie mienia na zlecenie organów KAS w sprawach szczególnie istotnych dla interesów Skarbu Państwa i w sprawach szczególnie skomplikowanych. Chodzi o wszystkie sprawy dotyczące przestępstw o wartości przekraczającej 2,8 mln zł (wielką wartość w rozumieniu kodeksu karnego skarbowego), a na uzasadniony wniosek organów KAS również przestępstw opiewających na ponad 1,4 mln zł (duża wartość w rozumieniu k.k.s.). Jeśli zaś toczy się kontrola, CUOM powinien działać, gdy uszczuplenia przekraczają kwotę 10 mln zł.
Olsztyńskie centrum ma też za zadanie – we współpracy z jednostkami regionalnymi – „podejmowanie działań zmierzających do ujawniania i poszukiwania składników majątkowych osób i przedsiębiorstw, co do których planowana lub prowadzona jest kontrola celno-skarbowa lub podatkowa, a także osób podejrzanych”.
Jak tłumaczy resort finansów, funkcjonariusze KAS, aby ustalić nielegalny majątek, współpracują nie tylko z innymi służbami, organami i instytucjami odpowiedzialnymi za walkę z przestępczością gospodarczą, ale też ze środowiskiem naukowym. Najistotniejsza jest jednak współpraca z prokuraturą i policją, a w szczególności z Krajowym Biurem do spraw Odzyskiwania Mienia powołanym w Komendzie Głównej Policji, które zajmuje się ustalaniem nielegalnego majątku poza granicami Polski.
Jeśli więc oszust VAT posiada nielegalny majątek za granicą Polski, CUOM nie działa samodzielnie, ale prosi o pomoc w ustaleniu wartości tego majątku wyspecjalizowaną jednostkę policji. W 2019 r. zrobiło tak raz, rok później centrum skierowało już siedem wniosków, a do końca czerwca br. kolejne trzy.
Jeśli majątek uzyskany z przestępstwa gospodarczego pozostał w Polsce, działanie CUOM wygląda następująco: wyspecjalizowani funkcjonariusze KAS przetwarzają posiadane informacje, odkrywają nielegalny majątek, a następnie we współpracy z przedstawicielami organów postępowania przygotowawczego (np. naczelnikiem urzędu skarbowego, celno-skarbowego, policją, szefem KAS) „doprowadzają do zabezpieczeń majątkowych na poczet grożących kar i środków karnych”.
Sukcesy CUOM nie są jednak mocno nagłaśniane. Do mediów przedostał się tylko jeden przypadek, i to z początku działalności olsztyńskiego centrum. W czerwcu 2019 r., przy okazji uderzenia w tzw. mafię tytoniową, funkcjonariusze zabezpieczyli dom i samochód należący do przestępcy skarbowego. Łączna kwota zabezpieczenia wyniosła ok. 2 mln zł.
Nadzór ze Świętokrzyskiej
Resort finansów poinformował DGP, że nadzór nad działalnością CUOM, centrów regionalnych i całym systemem odzyskiwania mienia sprawuje departament zwalczania przestępczości ekonomicznej w Ministerstwie Finansów. Jest on też odpowiedzialny (razem z funkcjonariuszami CUOM) za wdrażanie jednolitych procedur odzyskiwania mienia i za przeprowadzanie szkoleń w tym zakresie dla innych funkcjonariuszy KAS oraz za centralną sprawozdawczość dotyczącą statystyk ujawnionego i zabezpieczonego mienia.
– Dopóki ministerialny nadzór będzie efektywny, a aktywność wyspecjalizowanych funkcjonariuszy KAS skupi się na rzeczywistych sprawcach przestępstw karnych lub karno-skarbowych, takim inicjatywom można jedynie przyklasnąć. Na każdej nieściągniętej kwocie zaległości fiskalnej tracą bowiem wszyscy uczciwi podatnicy, a działania CUOM nie tylko ograniczają takie zjawisko, ale też mogą powstrzymywać oszustów przed próbami wyłudzeń – mówi Jakub Warnieło.
Pojawiają się obawy
Niepokój eksperta budzi jednak to, iż wśród zadań CUOM znaleźć można m.in. podejmowanie działań zmierzających do ujawniania i poszukiwania składników majątkowych osób i przedsiębiorstw, co do których planowana lub prowadzona jest kontrola celno-skarbowa lub podatkowa.
– Powstaje zatem pytanie, czy nie będzie dochodziło do sytuacji, w której kontrole zaczną być wszczynane przede wszystkim wobec podatników, od których będzie można potem ściągnąć potencjalną należność podatkową, a nie wobec tych, których działalność budzi najwięcej wątpliwości organów podatkowych – zauważa ekspert MDDP.
Przypomnijmy, że obawy takie stały się głośne w połowie 2018 r. Wówczas zostało opublikowane pismo Izby Administracji Skarbowej w Kielcach, z którego wynikało, że IAS zaleca, aby urzędnicy skarbówki przed wytypowaniem podatnika do kontroli badali, jaki może przynieść ona wynik finansowy, a podczas samych czynności wydawali decyzje o zabezpieczeniu majątku. KAS zapewniała wtedy DGP, że pismo kieleckiej skarbówki nie odzwierciedla wskazówek z centrali, a zamożność podatników nie powinna przesądzać o tym, czy będą oni badani.
– Niewykluczone jednak, że fiskus może i tak przyjąć takie podejście, co oczywiście nie byłoby decyzją dobrą dla podatników – podsumowuje Jakub Warnieło.
Odzyskiwanie mienia pochodzącego z przestępstw gospodarczych