Rząd chciał obłożyć 19-proc. zryczałtowaną daniną odsetki od wszystkich lokat zakładanych w ramach firmowych rachunków dla osób fizycznych lub spółek osobowych. Projekt został jednak radykalnie zmieniony przez parlamentarzystów.
Jak jest teraz? W tym kłopot, że istnieją wątpliwości. Mają je nie tylko podatnicy, ale też banki, sądy i urzędnicy skarbowi. Przepis (art. 14 ust. 2 ustawy o PIT) mówi tylko tyle, że przychodem z działalności gospodarczej są również odsetki od środków na rachunkach bankowych utrzymywanych w związku z tą działalnością.
Zgodnie z propozycją Ministerstwa Finansów (zaakceptowaną przez rząd) po zmianach ta reguła obowiązywałaby nadal – ale „z wyjątkiem” odsetek od lokat terminowych, jak i innych form oszczędzania, przechowywania lub inwestowania tworzonych na takich rachunkach. W rezultacie tego rodzaju odsetki objęte zostałyby – już bez żadnych wątpliwości – podatkiem Belki. Innymi słowy, stanowiłyby osobne źródło przychodów, do którego zastosowanie miałaby 19-proc. stawka daniny, podobnie jak to ma miejsce w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Analogicznie jak u zwykłych ciułaczy, nie można byłoby ich łączyć z przychodami z innych źródeł, a podatek miałby charakter zryczałtowany.