Zgodnie bowiem z art. 30a i 30b ustawy o PIT podatkiem Belki są objęte zarówno dochody z odsetek i innych środków pieniężnych zgromadzonych na kontach podatników, z tytułu udziału w funduszach kapitałowych, jak i ze sprzedaży papierów wartościowych oraz pochodnych instrumentów finansowych.
Z danych przekazanych DGP przez Ministerstwo Finansów wynika, że pierwsza kategoria dochodów przyniosła w ub.r. budżetowi ponad 2,3 mld zł. Natomiast podatek od dochodów ze sprzedaży papierów wartościowych oraz pochodnych instrumentów finansowych dał do budżetu ponad 900 mln zł.
Podatek Belki wprowadzono jeszcze w 2002 r., ale obecny kształt otrzymał on w 2004 r. Rządzący od początku deklarowali, że danina jest rozwiązaniem tymczasowym. Wbrew tym zapowiedziom utrzymuje się już ponad dekadę. Bywało, że do budżetu z tego tytułu wpływało ok. 4 mld zł (w latach 2012–2013).
Obecna propozycja obniżenia stawki podatku znalazła się w przygotowanym przez Ministerstwo Gospodarki Programie Budowy Kapitału. Resort nie przedstawił natomiast jeszcze projektu nowelizacji ustawy o PIT w tym zakresie.
Poproszone przez DGP o komentarz do planowanej zmiany Ministerstwo Finansów poinformowało, że uważa za słuszny „kierunek zachęcania Polaków do długoterminowego oszczędzania”. Zastrzegło jednak, że sam program jest obecnie na etapie analiz i za wcześnie, żeby szczegółowo odnosić się do zawartych w nim propozycji.
ikona lupy />
Ile budżet zarabia na podatku Belki / Dziennik Gazeta Prawna
Przeciwko obniżce stawki podatku Belki otwarcie wypowiada się Partia Razem. – Zyski kapitałowe nie pochodzą z pracy, nie są pochodną talentu, są często wynikiem właściwego urodzenia, co widać np. po składzie osobowym polskiej listy 100 najbogatszych – komentuje Jarosław Soja, ekspert podatkowy tej partii. Zwraca uwagę na narastające nierówności majątkowe, co dostrzegają także wybitni ekonomiści i eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Jego zdaniem budżetu nie stać na obniżkę – nawet gdyby miało to kosztować finanse państwa „tylko” 250 mln zł – gdy rząd zapowiada jednocześnie ambitne programy socjalne. Ekspert ocenia ten pomysł raczej jako „gest dla rentierów”.
Nie przekonuje go uzasadnienie prezentowane przez resort rozwoju. – W jaki sposób obniżka stawki ma promować oszczędzanie na emeryturę, skoro już dziś możemy korzystać ze zwolnienia z podatku, korzystając z IKE i IKZE? – pyta.
W jego przekonaniu po obniżce stawki podatku dla inwestycji długoterminowych pojawią się na rynku trzynastomiesięczne lokaty Morawieckiego, które będą nią objęte.
Rządowego pomysłu broni Radosław Maćkowski, doradca podatkowy w MVP Tax. – Polacy oszczędzają zbyt mało, dlatego obniżka stawki podatku, połączona z akcją informacyjną przedstawiającą zalety długoterminowego oszczędzania, byłaby bardzo pożądana – uważa ekspert.
Dodaje jednak, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach i trzeba poczekać na ich przedstawienie. – Oby nie skończyło się na tym, że obniżka podatku Belki zostanie zrekompensowana podwyżkami innych – podsumowuje Radosław Maćkowski.