Jednym z warunków uzyskania odpisu będzie prowadzenie ewidencji przebiegu pojazdu. Dzięki niej będzie wiadomo, że samochód jest wykorzystywany tylko do celów służbowych.
Odliczenie VAT od aut osobowych / Dziennik Gazeta Prawna
Senat przyjął bez poprawek nowelizację przepisów wprowadzających nowe zasady odliczania podatku od samochodów. Nowela czeka teraz tylko na podpis prezydenta.
Od 1 kwietnia firmy będą musiały prowadzić ewidencję (m.in. z opisem trasy pojazdów i liczbą przejechanych kilometrów). Będzie można to robić w formie elektronicznej.
Jest to możliwe, ponieważ podczas sejmowych prac nad projektem w ostatniej chwili zrezygnowano z wymogu składania podpisu przez osoby kierujące. Wpisy użytkownika auta będą mogły być potwierdzane przez podatnika na koniec każdego okresu rozliczeniowego. Jeśli podatnik będzie sam użytkownikiem, to potwierdzenie nie będzie wymagane.
Eksperci pozytywnie oceniają te zmiany.
– Trudno sobie wyobrazić, żeby firma handlowa, która ma tysiąc przedstawicieli, każdego z nich zaopatrywała w księgę do prowadzenia ewidencji przejazdów – mówi Marta Szafarowska, ekspertka Konfederacji Lewiatan, partner w MDDP. Podkreśla, że wymóg prowadzenia ewidencji w formie papierowej wiązałby się dla przedsiębiorców z istotnym wzrostem kosztów, zarówno transportu, jak i archiwizacji dokumentów.

Straszak na odważnych

Mimo tej korzystnej zmiany eksperci są zgodni – obowiązek prowadzenia ewidencji będzie obciążeniem dla przedsiębiorców i ma ich skutecznie zniechęcić do odliczenia 100 proc. VAT od samochodów do 3,5 tony. Przypominają, że na ewidencji obowiązki się nie skończą. Oprócz tego przedsiębiorcy będą musieli w swojej dokumentacji wewnętrznej (np. w regulaminie) wykluczyć możliwość użytkowania ich dla celów prywatnych oraz zgłosić w ciągu 7 dni informację o nich do urzędu skarbowego. Wzór informacji minister finansów określi w rozporządzeniu.
– Modyfikacja polegająca na umożliwieniu prowadzenia ewidencji w sposób elektroniczny nie zmienia tej oceny – mówi Roman Namysłowski, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego EY. Podkreśla, że ewidencja w sposób oczywisty ma być narzędziem, które ułatwi kontrolującym weryfikację, czy samochód jest faktycznie wykorzystywany wyłącznie do celów działalności gospodarczej. Dlatego znalazły się w niej takie elementy, jak stan licznika czy opis trasy.
Zdaniem Konrada Piłata, doradcy podatkowego w kancelarii KNDP Kolibski Nikończyk DEC & Partnerzy, drobne nieprawidłowości w ewidencji nie muszą pozbawić podatników ich uprawnień. – Jeśli nie będzie wątpliwości, że podatnik wykorzystuje samochód tylko do celów prowadzonej działalności, to np. jednorazowy czeski błąd w przepisaniu stanu licznika nie może spowodować zakwestionowania przez organy podatkowe ewidencji jako dowodu – wyjaśnia.

Można w jednej

Podatnicy najchętniej wykorzystywaliby ewidencję, którą już dziś muszą prowadzić np. dla celów podatku dochodowego.
Krzysztof Ugolik, starszy konsultant w PwC, widzi taką możliwość. Zwraca jednak uwagę, że obecny obowiązek prowadzenia ewidencji dotyczy wyłącznie samochodów niewprowadzonych do ewidencji środków trwałych (w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą). Na dodatek przepisy o podatku dochodowym nie przewidują takiego obowiązku dla samochodów będących przedmiotem leasingu.
– Inaczej będzie z ewidencją dla celów VAT. Trzeba ją będzie prowadzić nawet dla samochodów wprowadzonych do ewidencji środków trwałych – podkreśla ekspert.
Podatnik, który będzie chciał wykorzystać ewidencję z podatku dochodowego do celów VAT, będzie musiał uzupełniać ją o stan licznika na koniec każdego okresu rozliczeniowego oraz na dzień zakończenia prowadzenia ewidencji.
Etap legislacyjny
Nowelizacja przyjęta przez Senat, czeka na podpis prezydenta