Jeśli interpretacja jest kompletna, to sąd I instancji powinien ją ocenić, a nie uchylać, domagając się dodatkowych argumentów prawnych – orzekł NSA.
Chodziło o spółkę, która planowała kupić za cenę wyrażoną w euro udziały w niemieckim podmiocie. Miała miesiąc na zapłatę. W tym czasie mogły więc powstać dodatnie lub ujemne różnice kursowe. Spółka zapytała izbę skarbową, czy mogą one odpowiednio zmniejszyć lub zwiększyć wydatki na nabycie udziałów jako przychód lub koszt podatkowy. Interesowało ją także, czy powinna je w ten sposób kwalifikować w momencie kupna udziałów, czy też dopiero przy ich dalszej odsprzedaży. Sama uważała, że będzie to odpowiednio przychód lub koszt podatkowy dopiero w momencie zbycia kupionych udziałów.
Nie zgodziła się z nią izba skarbowa. Jej zdaniem w momencie sprzedaży udziałów można rozliczyć jako koszty tylko wydatki bezpośrednio warunkujące nabycie udziałów, czyli te bez których poniesienia nie byłaby możliwa sama transakcja. Takimi wydatkami są np. cena udziałów zapłacona w wysokości określonej w akcie notarialnym czy też wszelkie opłaty wymagane podczas kupna. Z kolei różnice kursowe nie są nimi. W jej ocenie będą one miały znaczenie dla podstawy opodatkowania już w momencie zakupu. Wyjaśniła, że stanowią one samodzielny przychód (lub koszt) z działalności gospodarczej.
Spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Podkreśliła, że różnice kursowe przy nabyciu praw majątkowych takich jak udziały powinny być uznane za koszty lub przychód odroczony w czasie. Ich rozliczenie powinno nastąpić dopiero przy ich sprzedaży zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 8 ustawy o CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.).
Sąd uchylił interpretację. Jego zdaniem izba niewystarczająco udowodniła swoją tezę i powinna rozszerzyć komentarz prawny. Argumentował, że pozwoliłoby to lepiej zrozumieć, dlaczego spółka nie ma racji.
Taki wyrok sądu I instancji skrytykował i uchylił NSA. Sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka podkreśliła, że izba skarbowa w interpretacji wyraziła kompletne stanowisko prawne, z którego jasno wynikały argumenty przemawiające za nieprawidłowością stanowiska spółki. Dlatego też WSA nie powinien nakazywać izbie rozszerzania komentarza, a po prostu ocenić jego prawidłowość.
Wyrok jest prawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 13 września 2013 r. (sygn. akt II FSK 491/12).