Skoro sprzedawca towarów i usług nie ponosi straty na zbyciu wierzytelności własnej (rozpoznanej wcześniej jako przychód należny), to nie może odliczyć żadnych innych wydatków związanych z tym zbyciem – uznał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Przez lata fiskus twierdził co innego. Niekorzystne stanowisko zajął dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 2 stycznia br. (nr 0113-KDIPT2-1.4011. 430.2019.2.AP). Dotyczy ona rozliczenia w PIT faktoringu pełnego, a więc gdy bank (faktor) płaci sprzedawcy za fakturę i przejmuje w ten sposób wierzytelność, którą musi uregulować dłużnik (który kupił towary).
Fiskus uznał, że jeśli nie powstaje strata związana z faktoringiem, to nie ma mowy o żadnych innych kosztach podatkowych, takich jak np. odsetki dyskontowe i prowizja operacyjna.
– Nowe stanowisko organu zdecydowanie pogarsza sytuację podatników zbywających wierzytelności własne „bez straty”. Stawia pod znakiem zapytania sens zarządzania płynnością finansową poprzez faktoring czy inne mechanizmy wiążące się ze zbyciem wierzytelności własnych – komentuje Bartosz Głowacki, doradca podatkowy i partner w MDDP.
Stanowisko dyrektora KIS oznacza bowiem, że jeżeli faktor (bank) wykupuje fakturę za 100 proc. jej wartości, to faktorant (przedsiębiorca) nigdy nie będzie miał straty, a tym samym prawa do rozpoznania kosztów.
– Czyli faktorant rozpozna jako dochód całość wpłaty od faktora - wskazuje Bartosz Głowacki.

Było inaczej

Ekspert podkreśla, że stanowisko to jest sprzeczne z dotychczasową, wieloletnią praktyką firm, banków (faktorów) i samego fiskusa. Przez wiele lat – tłumaczy – funkcjonował model rozliczania faktoringu, w którym przyjmowano, że przychodem dostawcy (sprzedawcy towarów lub usług) jest cena należna ze sprzedaży. Natomiast kosztem podatkowym jest wartość wierzytelności rozpoznanej jako przychód należny. Jeżeli koszt (wartość wierzytelności) przekraczał przychód (cena sprzedaży), to uznawano, że powstaje strata, która może powiększać koszty uzyskania przychodu.
– Taki model rozliczeń: przychód w cenie sprzedaży minus wartość wierzytelności (czyli przychodu należnego netto, bez kwoty VAT) funkcjonował do 2 stycznia 2020 r. – wyjaśnia Bartosz Głowacki.
Jeszcze w interpretacji z 6 września 2019 r. (nr 0114-KDIP2-2.4010.297. 2019.2.AM) dyrektor KIS potwierdził że podatnik „może rozpoznać koszty uzyskania przychodów z tytułu odpłatnego zbycia wierzytelności własnych w ramach umowy faktoringu w wysokości wykazanego uprzednio przychodu należnego ze sprzedaży towarów i usług (netto), pomniejszonego o ewentualną spłatę dokonaną uprzednio przez kontrahentów spółki”.
W efekcie, nawet jeśli nie powstawała strata związana ze zbyciem wierzytelności na rzecz banku, to organ nie widział przeszkód, aby odliczać faktycznie poniesione koszty podatkowe, m.in. odsetki dyskontowe i prowizję operacyjną.

Faktoring pełny

W najnowszym stanowisku z 2 stycznia dyrektor KIS prezentuje odmienne podejście.
Chodziło o wspólników spółki jawnej. Chcąc zapewnić jej płynność finansową, wspólnicy podpisali z bankiem umowę faktoringu pełnego (bez prawa regresu). Dzięki niemu spółka mogłaby szybciej (przed upływem terminu) dostawać płatności za sprzedawane towary. Dzięki temu miałaby większą płynność finansową.
Ten rodzaj faktoringu – bez regresu – oznacza, że ryzyko niewypłacalności dłużnika przejmuje faktor. W tym wypadku więc bank nabywałby wierzytelności handlowe spółki i wchodził w miejsce sprzedawcy. W efekcie dłużnik musiałby płacić za dostarczony mu przez spółkę towar bankowi (faktorowi), a nie sprzedawcy.
Spółka nie dostawałaby od banku pełnych 100 proc. wartości wierzytelności, tylko mniejszą kwotę, bo bank potrącałby sobie koszty usługi faktoringowej, czyli odsetki dyskontowe i prowizję operacyjną.
Firma spytała, jak ma w związku z tym ustalać przychód i koszty podatkowe. Sądziła, że powinna rozpoznać przychód w wysokości 100 proc. wartości wierzytelności, bo tak wynika z umowy z bankiem. Uważała, że nie ma znaczenia to, iż bank wypłaca jej kwoty pomniejszone o odsetki i prowizję. Bank bowiem, mając do wyboru pobranie należnych mu kwot z rachunku spółki lub potrącenie z kwoty finansowania, wybrał tę drugą opcję.
Jeśli idzie o koszty podatkowe, to spółka zamierzała rozpoznać w nich 100 proc. wartości zbywanych wierzytelności oraz inne koszty obsługi faktoringu.
W efekcie nie poniosłaby straty, bo sprzedawałaby bankowi wierzytelności po cenie równej ich wartości nominalnej (kwota netto + VAT).
Uważała, że skoro wierzytelność jest zbywana bez straty, to należy stosować art. 22 ust. 1 ustawy o PIT, czyli ogólne zasady dotyczące kosztów uzyskania przychodów. W efekcie – twierdziła – kosztem podatkowym ze zbycia wierzytelności bankowi będzie dla spółki wartość zbywanych wierzytelności (wartość brutto należności), a także odsetki dyskontowe, prowizje operacyjne i prowizja za przyznanie limitu finansowania.
Spółka dodała, że gdyby strata powstawała, to zastosowanie miałyby inny przepis – art. 23 ust. 1 pkt 34 ustawy o PIT.

Jak nie ma straty, to nie ma kosztów

Dyrektor KIS zgodził się ze spółką co do przychodów, ale nie w kwestii kosztów. Uznał, że kosztem z odpłatnego zbycia wierzytelności rozpoznanej wcześniej jako przychód należny może być tylko strata z odpłatnego zbycia takiej wierzytelności. Jeżeli straty nie ma, to podatnik w ogóle nie ma prawa do rozpoznania kosztów uzyskania przychodów z tytułu faktycznie poniesionych wydatków.
Dyrektor KIS uznał, że dotyczy to również kosztów dodatkowych faktoringu, takich jak m.in. odsetki dyskontowe i prowizja operacyjna.

Przestaje mieć sens

– Interpretacja z 2 stycznia oznacza nagłą zmianę stanowiska przez dyrektora KIS, mimo że przepisy się nie zmieniły – komentuje Bartosz Głowacki. Jego zdaniem nowa wykładnia wymyka się logice, brzmieniu przepisów, zasadom wykładni prawa oraz rzeczywistości gospodarczej.
Ekspert przypomina, że również w orzecznictwie sądów nie było dotąd wątpliwości, iż podatnik ma prawo do pomniejszenia przychodów o koszty ich uzyskania, nawet jeśli zbył wierzytelność bez straty.
– Wynikało to pośrednio z uchwały 7 sędziów NSA z 11 czerwca 2012 r. (sygn. akt I FPS 3/11), a także np. z wyroku NSA z 12 grudnia 2018 r. (sygn. akt II FSK 1636/17) – wskazuje doradca.

Interpretacjeindywidualna dyrektora KIS z 2 stycznia 2020 r., sygn. 0113-KDIPT2-1.4011.430.2019.2.AP