Opóźnienia w płatnościach to zmora niejednej polskiej firmy. W ich likwidacji ma pomóc preferencja w podatkach dochodowych. W praktyce najwięcej zyska na niej sam budżet państwa.
Nowe przepisy wejdą w życie już za dwa miesiące. Przewidują ulgę na złe długi. Taka preferencja jest już od lat w VAT, teraz ma być także w PIT i CIT.
Jeśli nabywca nie ureguluje faktury w ciągu 90 dni od umówionego terminu, to będzie musiał zwiększyć swój przychód. Czyli zapłaci więcej podatku. Natomiast sprzedawca zmniejszy podstawę opodatkowania i w efekcie odda fiskusowi mniej.