Ekspozycja towarów na chodniku podlega opłacie także wtedy, gdy transakcja jest zawierana w sklepie, bo tam znajduje się kasa fiskalna – wynika z wczorajszego wyroku NSA.
Spór w tej sprawie toczyła właścicielka sklepiku w nadmorskiej miejscowości. Oferowała klientom odzież i okulary słoneczne. Transakcje zawierała w budynku, bo tam, wewnątrz sklepiku, znajdowała się kasa fiskalna. Inkasenci opłaty targowej zauważyli jednak, że kobieta eksponowała towar nie tylko w sklepie, lecz także przed nim, zajmując część chodnika.
Na potwierdzenie mieli nie tylko notatki służbowe, ale też zdjęcia. Widać było ma nich, że w różne dni podatniczka zajmowała różną powierzchnię przed sklepem.
W związku z tym uznali, że kobieta sprzedaje na targowisku i zażądali od niej uregulowania opłaty targowej. Obliczyli ją, biorąc pod uwagę zajmowaną danego dnia powierzchnię.
Sprzedaż obejmuje wszelkie czynności, które do niej prowadzą, a więc także oferowanie produktów, składowanie ich na stoisku, oczekiwanie na kontrahentów
Argumentem w tej sprawie były przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 1445 ze zm.). Wynika z nich, że targowiskiem jest każde miejsce niebędące budynkiem lub jego częścią, w którym jest dokonywana sprzedaż.
Podatniczka nie zamierzała jednak uregulować opłaty. Przekonywała, że zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych przedmiotem opłaty targowej jest sprzedaż na targowisku (art. 15 ust.1 tej ustawy), a nie samo zajmowanie powierzchni. Podkreślała, że transakcje były zawierane wewnątrz sklepu, a towar wystawiony przed budynkiem był tylko ekspozycją, formą reklamy i promocji.
Podatniczka przegrała jednak w sądach obu instancji. WSA w Szczecinie orzekł, że oferowanie towarów na chodniku jest elementem sprzedaży i podlega opłacie targowej. Wyjaśnił, że sprzedaż obejmuje wszelkie czynności, które do niej prowadzą, a więc także oferowanie produktów, składowanie ich na stoisku, oczekiwanie na kontrahentów.
Niekorzystnie dla podatniczki orzekł też wczoraj Naczelny Sądu Administracyjny. Uzasadniając wyrok, sędzia Andrzej Jagiełło wyjaśnił, że sprzedaż podlegająca opłacie targowej powinna być rozumiana szerzej niż w kodeksie cywilnym.
– Sprzedażą jest nie tylko samo zawarcie transakcji, lecz także ekspozycja towarów, która do ich zbycia prowadzi – powiedział sędzia.
Sąd uznał zatem, że wójt gminy i samorządowe kolegium odwoławcze słusznie domagały się uregulowania opłaty w wysokości uzależnionej od powierzchni chodnika, którą podatniczka zajęła.
orzecznictwo
Wyrok NSA z 26 czerwca 2019 r., sygn. akt II FSK 2659/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia