Od dochodu z udostępniania dwóch apartamentów w miejscowościach letniskowych i jednego mieszkania w mieście można płacić ryczałt ewidencjonowany – orzekł WSA w Warszawie.
Uzasadniając wyrok, sędzia Honorata Łopianowska podkreśliła, że w każdej z takich spraw liczy się stan faktyczny. Zastrzegła, że niewykluczone, iż jeden lokal więcej lub dwa w tej samej miejscowości mogłyby skutkować wydaniem całkiem innego orzeczenia.
Spory o to, czy wynajem lokalu jest prywatny, czy firmowy, ciągną się od lat. Problem bierze się z tego, że ustawa o PIT wskazuje w tym zakresie dwa odrębne źródła przychodu: z pozarolniczej działalności gospodarczej (art. 10 ust. 1 pkt 3) oraz z najmu prywatnego (art. 10 ust. 1 pkt 6). Nie ma jednak kryteriów, które pozwoliłyby precyzyjnie określić, kiedy wynajem jest jeszcze prywatny, a od kiedy powinien być już traktowany jak działalność gospodarcza.

Różnica w podatku

Jest to istotne ze względów podatkowych, bo przy najmie prywatnym można płacić ryczałt od przychodów ewidencjonowanych (według stawki 8,5 proc. lub – jeśli roczny przychód przekroczy 100 tys. zł – 12,5 proc.). Ryczałt jest natomiast wykluczony przy najmie w ramach działalności. Wówczas w grę wchodzą zasady ogólne (18 lub 32 proc.) lub 19-proc. podatek liniowy. Ten ostatni trzeba wybrać z wyprzedzeniem.

Dla dzieci i na spłatę kredytu

Sprawa dotyczyła kobiety nieprowadzącej działalności gospodarczej. We wniosku o interpretację podała ona, że ma mieszkanie oraz dwa apartamenty w kompleksach hotelowych. Wszystkie wynajmuje od kilku lat. Mieszkanie zostało wynajęte na cel mieszkaniowy, przy czym umowa została zawarta na rok, a po upływie tego czasu ma zostać przedłużona na czas nieokreślony.
Wynajem apartamentów został natomiast zlecony zewnętrznym podmiotom. Podatniczka w ogóle się w niego nie angażowała, czerpała jedynie zyski.
Podkreśliła, że mieszkanie nabyła z myślą o dzieciach – miałyby w przyszłości w nim zamieszkać. Natomiast apartamenty – jeden w Kołobrzegu, a drugi w Ostródzie – kupiła po to, by w wolnym czasie z nich korzystać wraz z rodziną.
Podkreśliła, że oba te lokale są obciążone hipoteką i pieniądze z ich najmu przeznacza na spłatę kredytu. Tłumaczyła, że nie stać jej na to, żeby stały puste w czasie, gdy sama z nich nie korzysta.

Zdecydowały cele prywatne

Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał, że kobieta prowadzi działalność gospodarczą (sygn. interpretacji 0114-KDIP3-1.4011.416.2017.2.KS1). Zwrócił uwagę na rozmiar inwestycji i wysokość czerpanych z tego tytułu zysków. Nie przekonała go konieczność spłacania przez podatniczkę kredytu. Stwierdził, że zaciągając go, musiała się liczyć z obowiązkiem spłaty.
Interpretację tę uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zwrócił uwagę na to, że mieszkania zostały nabyte dla prywatnych celów rodziny.
– Uzyskiwanie tymczasowych przychodów z najmu, w czasie gdy podatniczka nie korzysta z lokali nabytych na cele osobiste, nie może zostać potraktowane jak działalność gospodarcza – stwierdziła sędzia Honorata Łopianowska.
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 7 marca 2019 r., sygn. akt III SA/Wa 1257/18