Firma, która funduje zatrudnionym noclegi w tymczasowym miejscu pracy, musi pobierać zaliczki na PIT od nadwyżki ponad 500 zł miesięcznie – stwierdził dyrektor KIS.
W tym zakresie stanowisko fiskusa jest niezmienne od lat. Zmieniło się natomiast orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeszcze dwa lata temu NSA orzekał, że w takiej sytuacji w ogóle nie powstaje przychód, bo koszty zakwaterowania są ponoszone w interesie pracodawcy, a nie pracownika (przykładem wyrok NSA z 9 sierpnia 2016 r., sygn. akt II FSK 1970/14).
Ostatnio jednak sąd kasacyjny doszedł do innego wniosku. W wyroku z 29 listopada 2018 r. (sygn. akt II FSK 779/18) uznał, że w przypadku oddelegowania pracowników w grę wchodzi jedynie zwolnienie do kwoty 500 zł miesięcznie.
Oba orzeczenia dotyczyły identycznej sytuacji – oddelegowania pracowników na kilka miesięcy do pracy we Francji.

Trzy przesłanki

Najnowsza interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej również dotyczyła zakwaterowania w tym kraju. Z wnioskiem o interpretację zwróciła się agencja pracy tymczasowej, która zamierzała oddelegować do Francji zatrudnionych przez siebie pracowników. Miała im zapewnić:
  • darmowe zakwaterowanie (w zbiorowej kwaterze bez walorów krajobrazowych i turystycznych),
  • zwrot kosztów dojazdu do Francji (jednorazowa wypłata 50 euro),
  • zwrot kosztów dojazdu z kwatery do zakładu pracy (na podstawie faktur za paliwo).
Agencja sądziła, że od tych świadczeń nie powinna naliczać zaliczek na PIT. Nawiązała do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13), w świetle którego przychód powstaje tylko wtedy, gdy spełnione są łącznie trzy przesłanki.
Po pierwsze, świadczenie musi zostać spełnione za zgodą pracownika (musi on z niego skorzystać w pełni dobrowolnie). Tymczasem – jak wskazywała agencja – zgoda pracownika na świadczenie pracy nie oznacza zgody na zakwaterowanie. O tym de facto decyduje pracodawca.
Przychód z tytułu zakwaterowania nie powstaje u pracowników mobilnych, czyli np. przedstawicieli handlowych, kierowców
Po drugie, świadczenie musi zostać spełnione w interesie pracownika (a nie pracodawcy) i przynieść mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku, który musiałby ponieść. Natomiast pracownik delegowany do Francji nadal płaci za mieszkanie w Polsce, a zakwaterowanie za granicą nie tylko nie daje mu korzyści, lecz wręcz pogarsza jego sytuację. Pracownik musi bowiem mieszkać w kwaterze o niskim standardzie, z obcymi osobami – przekonywała agencja.
Po trzecie – wskazała – korzyść musi być wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi. W tym wypadku wszyscy pracownicy są zakwaterowani zbiorowo, w identycznych warunkach – argumentowała agencja.
Za brakiem przychodu opowiedziała się również w kwestii zwrotu kosztów dojazdów.

Na koszt pracodawcy

Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. Stwierdził, że gdyby nie nocleg fundowany przez pracodawcę, to pracownik sam musiałby zapłacić za hotel lub kwaterę. Podkreślił, że w przedstawionej sytuacji prawo nie nakłada na pracodawcę obowiązku zrekompensowania pracownikowi tymczasowemu wydatków, jak ma to miejsce w przypadku podróży służbowej, zgodnie z art. 775 kodeksu pracy.
Skoro więc pracodawca – mimo że przepisy prawa go do tego nie obligują – decyduje się zapłacić za nocleg, to u pracownika powstaje przychód. Wolna od podatku jest tylko wartość zakwaterowania do kwoty nieprzekraczającej miesięcznie 500 zł (art. 21 ust. 1 pkt 19 ustawy o PIT) – stwierdził dyrektor KIS.

Co innego mobilni

Dodał, że przychód z tytułu zakwaterowania nie powstaje u pracowników mobilnych, czyli – zgodnie z orzecznictwem sądów – takich, którzy pracują w warunkach stałego przemieszczania się i dla których podróż nie jest zjawiskiem wyjątkowym, lecz normalnym wykonywaniem obowiązków służbowych. Stąd przyjęło się, że pracownikiem mobilnym jest np. przedstawiciel handlowy czy kierowca, których miejscem pracy jest określony w umowie o pracę obszar (np. województwo czy kraj), a nie stałe skonkretyzowane miejsce – wyjaśnił dyrektor KIS.
Co do zwrotu kosztów dojazdu i przejazdów też zajął negatywne stanowisko. Stwierdził, że w tym wypadku wyrok TK w ogóle nie ma zastosowania, bo zwrot kosztów jest w pieniądzu, a wyrok trybunału dotyczył świadczeń niepieniężnych.
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 17 stycznia 2019 r., nr 0115-KDIT2-2.4011.431.2018.2.ENB