Do końca 2018 r. podatnicy mają stosować klasyfikację wyrobów i usług sprzed 10 lat . Mimo że od dwóch lat jest już nowa. Skutek? Ciągła niepewność co do stawek VAT.
Do czego stosujemy PKWiU / Dziennik Gazeta Prawna
Od 2015 r. obowiązuje nowa Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług. Ale nie dla celów podatkowych. Tu trzeba stosować starą klasyfikację z 2008 r., co wynika z rozporządzenia Rady Ministrów z 4 września 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1676).
Zakłada ono, że stara PKWiU będzie stosowana dla celów podatkowych do końca 2017 r., ale już wiadomo, że rozporządzenie to ma zostać znowelizowane.
Dla podatników to niedobra informacja, bo oznacza dalszy ciąg problemów z ustalaniem właściwego symbolu PKWiU dla poszczególnych towarów i usług. To z kolei ma wpływ na stawki VAT, a w niektórych przypadkach (np. w budownictwie) na wybór, czy stosować ogólne zasady opodatkowania, czy odwrotne obciążenie.
– Lepsza jest nowa kwalifikacja – nie ma wątpliwości Łukasz Kempa, starszy konsultant w Grant Thornton.
Problemy z klasyfikacją
Podatnicy nie mogą ratować się wystąpieniem o interpretację indywidualną. Organy podatkowe odmawiają bowiem wyjaśnień, gdy chodzi o przyporządkowanie danego towaru lub usługi do właściwego grupowania PKWiU. Odsyłają do Głównego Urzędu Statystycznego, bo to on wydaje w tej sprawie opinie.
Ale – jak podkreśla Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP – na opiniach GUS też nie można do końca polegać.
– Zdarza się, że przykładowo po dwóch latach od otrzymania opinii podatnicy dostają informację z GUS, że sposób klasyfikacji danego towaru lub usługi jest jednak inny, i że urząd przeprasza za pomyłkę – mówi ekspert.
Ponadto fiskus nie zawsze zgadza się z opinią GUS. Andrzej Nikończyk przytacza przypadek przedsiębiorcy, który dostał z GUS informację, że usługę instalacji sanitarnej realizowaną na rzecz jednego odbiorcy powinien rozdzielić na sześć różnych usług. Fiskus natomiast uznał, że jest to jedno świadczenie złożone opodatkowane jedną stawką VAT i objęte odwrotnym obciążeniem, ponieważ głównym celem była budowa instalacji.
Czasem Ministerstwo Finansów dostrzega problem i stara się pomóc.
– W objaśnieniach podatkowych z 3 lipca 2017 r. dotyczących odwrotnego obciążenia w usługach budowlanych resort wyjaśnia m.in. kwestię opodatkowania wynajmu sprzętu z operatorem. Chodziło właśnie o ustalenie właściwego grupowania PKWiU usług – przypomina Łukasz Kempa.
Lepsza nowa PKWiU
Zdaniem ekspertów PKWiU z 2015 r. jest lepsza, bo pozwala łatwiej dokonać klasyfikacji.
– Wydano do niej obszerne wyjaśnienia, łatwo dostępne na stronie GUS – mówi Łukasz Kempa. Dodaje, że wiele pozycji jest szczegółowo opisanych, co w praktyce pozwala na trafne określenie grupowania.
Zwraca też uwagę, że objaśnień do PKWiU 2015 można używać pomocniczo przy klasyfikowaniu towarów i usług na podstawie PKWiU 2008. Wynika to z Klucza Powiązań PKWiU 2008 – PKWiU 2015.
– Wielu przedsiębiorców jednak tego nie wie – przyznaje ekspert.
Dlatego, jego zdaniem, najlepszym i najprostszym wyjściem byłoby powiązanie przepisów podatkowych z PKWiU 2015. Ale na to przez najbliższy rok się nie zanosi.
Lepsza CN niż PKWiU
Niewykluczone jednak, że Ministerstwo Finansów w ogóle odejdzie od PKWiU na rzecz unijnej nomenklatury scalonej CN. Z pewnością byłoby to korzystne dla firm, które dokonują transakcji wewnątrzwspólnotowych.
Na razie Ministerstwo Finansów planuje przejść na kody CN w systemie kontroli przewozów (pakiet przewozowy). Potwierdził to Piotr Dziedzic, dyrektor departamentu zwalczania przestępczości ekonomicznej w Ministerstwie Finansów, w wywiadzie dla DGP („Pakiet przewozowy będzie rozszerzany”, DGP nr 166/2017). Wyjaśnił, że domagają się tego przedsiębiorcy, ale jest też inny powód – obecne rozbieżności pomiędzy PKWiU a CN wykorzystują oszuści. Twierdzą, że dany towar o określonym kodzie CN nie jest objęty pakietem przewozowym, podczas gdy zgodnie z PKWiU jest nim objęty (i odwrotnie).
Dyrektor podał przykład grup przestępczych, które na tej podstawie twierdziły, że towar, który wjeżdża do Polski, nie jest paliwem ani alkoholem. Przejście wyłącznie na kody CN miałoby wyeliminować tego typu machinacje.
Andrzej Nikończyk zwraca uwagę, że zmiana na CN byłaby korzystna również w zakresie stawek VAT. Oznaczałaby, że taka sama stawka może być stosowana na dany towar w Polsce, we Francji czy w Niemczech.
Ponadto na kodach CN oparte są regulacje importowe i celne, wiążąca informacja taryfowa (WIT) i wiążąca informacja akcyzowa (WIA).