Podczas środowej konferencji poświęconej dochodom z VAT w latach 2007-17 wiceminister finansów Paweł Gruza mówił m.in., że resort popiera zmiany w stosowaniu stawek VAT na żywność i eliminację m.in. "absurdów", kiedy to de facto jeden produkt może mieć kilka stawek VAT.
Ekspert podatkowy Radosław Piekarz z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego zaznacza, że generalnie ujednolicanie stawek VAT to zmiana w dobrym kierunku, choć może być niekiedy trudna do wprowadzenia.
"Minister finansów na pewno nie będzie chciał zmniejszyć wpływów z VAT, więc ujednolicanie stawek będzie zapewne oznaczało ich podnoszenie" - zaznacza. Tymczasem te najniższe stawki na żywność, dodaje, wprowadzone są z myślą o najuboższych.
"Gdyby wprowadzić jednolitą stawkę VAT na wszystkie produkty, by była neutralna dla budżetu, musiałaby wynosić 16-17 proc. To zaś oznacza podniesienie w niektórych przypadkach z 5 proc., czyli wyższe ceny na niektóre produkty spożywcze" - mówi ekspert.
Podczas tej samej konferencji Gruza zapowiedział, że wkrótce Ministerstwo Finansów "dzięki nowym narzędziom informatycznym" będzie mogło ustalić zakres tzw. pustych faktur i ustalić emitentów tego tupu dokumentów także w przeszłości.
Gruza przestrzegł także przedsiębiorców przed pokusą nieewidencjonowania obrotu VAT-owskiego na kasach fiskalnych, "ponieważ także w przeszłość będziemy mogli spojrzeć w te dane i określić te konkretne NIP-y, które mają niecharakterystyczne, nietypowe statystyki dotyczące paragonów fiskalnych".
Radosław Piekarz przyznaje, że nowe instrumenty informatyczne, które zapowiada wiceszef MF, mogą rzeczywiście przynieść dalsze bardzo pozytywne efekty.
"Jednolity Plik Kontrolny to właśnie nic innego, niż system informatyczny, który pozwala sprawdzić, co się w VAT dzieje. Działa to bardzo dobrze, a kontroli jest mniej, bo wszystko odbywa się elektronicznie" - mówi Piekarz. "Taki kierunek działań trzeba pochwalić" - dodaje.
Wyższa luka podatkowa
Podczas konferencji przedstawiciele MF poinformowali też, że luka podatkowa w 2015 roku była 7,1 razy większa niż w 2007 roku. Wzrosła ona z 7,1 mld zł w 2007 r. do 50,4 mld zł w 2015 r. Z kolei w pierwszej połowie 2017 roku odnotowano "niespotykany" wzrost wpływów z VAT w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku - o ponad 17 mld zł czyli o 28 proc.
Ekspert nie kwestionuje przedstawionych przez MF danych, że w latach 2008-15 doszło do załamania się dochodów z VAT, choć uproszczeniem - jego zdaniem - jest obwinianie o to tylko poprzedniego rządu, a także podkreślanie, że tylko obecnemu rządowi zawdzięczamy radykalne zwiększenie wpływów z tego podatku.
"Niektóre narzędzia, które służą do uszczelniania, powstały już za kadencji poprzedniego gabinetu" - zaznacza, dodając, że ma na myśli właśnie np. Jednolity Plik Kontrolny.
Dzięki JPK, wskazuje, "odkrytych zostało dużo podmiotów, które np. przez lata wystawiały faktury, a nigdy nie były zarejestrowane na VAT".
Dodaje, że inne wpływy VAT mogą częściowo wynikać ze zmiany reguł i z tego, że deklaracje są składane nie kwartalnie, a miesięcznie. "Jest więc pytanie, czy to jest uszczelnienie, czy raczej spowodowanie, że wpływy szybciej trafiają do budżetu" - zwraca uwagę. "Dla mnie to raczej zmiana reguł, choć pozwala to przy okazji uszczelnić system, bo szybciej widać nieprawidłowości" - dodaje Piekarz.
Jego zdaniem, trudno ocenić też, czy do końca prawdziwe jest stwierdzenie, że uszczelnienie systemu poboru VAT nie odbywa się kosztem zwrotów. "MF podaje średni czas oczekiwania na zwrot, a więcej byśmy się dowiedzieli, gdyby został podany np. średni czas oczekiwania z podziałem na branże" - mówi. "Wtedy można by zobaczyć, jak to wygląda np. w budownictwie czy branży IT, dotkniętej przestępczością karuzelową" - dodaje.