Lekarze mają przychód i muszą zapłacić podatek dochodowy, gdy ktoś pokrywa im koszty opłaty rejestracyjnej, związanej z uczestnictwem w konferencji naukowej – orzekł WSA w Warszawie.
Nie zgodził się z tym, że opłata rejestracyjna jest jedną z należności z tytułu podróży służbowych i dzięki temu jest zwolniona z PIT.
Takiego zdania była spółka należąca do międzynarodowego koncernu farmaceutycznego. W ramach działań marketingowych sponsorowała ona wyjazdy lekarzy na konferencje naukowe w Polsce i za granicę.
Pokrywała koszty tych wyjazdów, w tym i opłaty rejestracyjne pobierane przez organizatorów konferencji. Uważała jednak, że opłaty te są rodzajem należności za czas podróży służbowych i w związku z tym są zwolnione z podatku dochodowego na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. b ustawy o PIT.
Sądziła zatem, że w tym zakresie nie musi sporządzać, ani przekazywać lekarzom informacji PIT-8C.
Nie zgodził się z tym dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Stwierdził, że opłata rejestracyjna nie jest należnością za czas podróży służbowej, a pokrycie jej przez spółkę skutkuje powstaniem u lekarzy przychodu z nieodpłatnych świadczeń, który podlega opodatkowaniu. W konsekwencji spółka musi sporządzać informacje PIT-8C i przekazywać je lekarzom oraz urzędom skarbowym (interpretacja nr IPPB4/4511-1530/15-2/MS1).
Tego samego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
– Opłata rejestracyjna nie ma charakteru niezbędnego wydatku związanego z podróżą służbową. Nie ma ścisłego związku z podróżowaniem, przemieszczaniem się. Nie można zatem mówić, że jest elementem należności za czas podróży służbowej, który podlega zwolnieniu na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 ustawy o PIT – stwierdził sędzia Maciej Kurasz.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 17 sierpnia 2017 r., sygn. akt III SA/Wa 1926/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia