Chodzi o jeden z dwóch kodów QR, którymi od 1 lutego 2026 r. będą oznaczane faktury wystawiane w trybie offline, a więc poza Krajowym Systemem e-Faktur. Kod ten miał w założeniu zapewniać integralność faktury, czyli to, że nie zmieniono w niej najważniejszych danych, np. ceny, rodzaju wykonanej usługi czy dostarczonego towaru. Eksperci alarmują, że takiej roli nie spełni. Ministerstwo Finansów zmieniło bowiem zdanie i twierdzi teraz, że drugi kod QR nie będzie zapewniał integralności faktury.

W praktyce może dochodzić do sytuacji, w której oszuści przekleją kod QR z innej prawidłowej faktury, opatrzą nim rzekomą fakturę offline i wyślą nabywcy. Ten, jeśli poprzestanie na zeskanowaniu kodu QR, może napytać sobie biedy. Samo zeskanowanie kodu QR nie da mu gwarancji, że otrzymana faktura offline jest tą, na którą oczekuje.

Jak oszuści wykorzystają kody QR

Problem mogą mieć np. konsumenci (dla których faktury mogą, lecz nie muszą być wystawiane w KSeF), a także podmioty niemające w Polsce siedziby ani stałego miejsca prowadzenia działalności. Może on spotkać także zwykłych przedsiębiorców, którzy przy awarii KSeF powinni otrzymać faktury w postaci elektronicznej, zgodne z ministerialnym wzorem faktury ustrukturyzowanej, opatrzone dwoma kodami QR (art. 106nf ust. 3 ustawy o VAT).

Eksperci obawiają się, że każdą z tych sytuacji mogą wykorzystać oszuści, którzy na fakturach wystawianych offline będą zamieszczać kody QR prowadzące do fałszywych dokumentów.

- Kodem QR można opatrzyć dowolną fakturę. Może to zrobić np. oszust w celu wyłudzenia płatności – przestrzega Piotr Kępisty, doradca podatkowy i autor bloga Zrozumvat.pl.

Potwierdza to Bartosz Nowak, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego EY. - Dowolna osoba może wkleić dowolny kod QR z innej faktury do PDF-a faktury offline i ją wysyłać np. mailem. Odbiorca, który zeskanuje kod, nie będzie miał podstaw, by wątpić, że otrzymał prawidłowy dokument. W rezultacie zapłaci, tyle że oszustowi – mówi ekspert.

Podobne obawy ma Adrian Lapierre, dyrektor zarządzający w ITrust. - Niezależnie od tego, czy faktura jest w KSeF czy nie, zeskanowanie drugiego kodu QR pozwoli sprawdzić tylko uprawnienia wystawcy faktury. Nie będzie nawet widać, kto ją wystawił, ani kto podpisał, a więc nie będzie wiadomo, na jakiej podstawie system zawiadamia o pozytywnej weryfikacji – wskazuje ekspert.

MF zmieniło zdanie

O tym, że Ministerstwo Finansów zrezygnowało z wymogu, aby kod QR II zapewniał integralność faktury w KSeF, można się przekonać, czytając nową wersję dokumentacji technicznej, udostępnioną w serwisie Github.

Takie stanowisko jest sprzeczne nie tylko z brzmieniem przepisów ustawy o VAT (art. 106nda ust. 6 pkt 2, który wejdzie w życie 1 lutego 2026 r.). Przeczy również treści podręcznika KSeF (strona 74) oraz materiałów udostępnianych na stronach resortu. Wszędzie tam mowa jest o kodzie QR, który ma zapewnić „autentyczność pochodzenia i integralność treści” faktury offline.

Dlaczego w nowej wersji dokumentacji technicznej KSeF nie ma już o tym mowy? Spytaliśmy o to ministerstwo, ale do zamknięcia tego wydania DGP nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Po co kod QR

Aktualne stanowisko MF sprawia, że wraca pytanie, które padało już w trakcie konsultowania przepisów o KSeF - czy w ogóle potrzebny jest drugi kod QR.

O dwóch odrębnych kodach QR mowa jest w art. 106nda ust. 6 ustawy o VAT. Pierwszym będą oznaczane wizualizacje zarówno faktur wystawianych online, jak i offline. Nie budzi on większych kontrowersji. Obawy są do drugiego kodu, którym będą oznaczane faktury wystawiane w ramach jednego z trzech trybów offline.

Będą je otrzymywać przede wszystkim szczególni nabywcy, a więc podmioty, których nie dotyczą obowiązki związane z KSeF. Będą to np. konsumenci oraz podmioty, które nie mają na terytorium Polski siedziby działalności gospodarczej ani stałego miejsca prowadzenia takiej działalności (art. 106gb ust. 4 ustawy).

Aby taki nabywca mógł sprawdzić otrzymaną fakturę, wystawca będzie musiał oznaczyć ją dwoma kodami QR. Po zeskanowaniu drugiego z nich nabywca zobaczy fakturę w KSeF i będzie mógł zweryfikować zawarte w niej dane. Drugi kod QR znajdzie się też na wizualizacji faktury wystawianej przedsiębiorcom w trakcie awarii KSeF.

Za każdym razem drugi kod ma umożliwić „zapewnienie autentyczności pochodzenia i integralności treści tej faktury” – wynika z art. 106nda ust. 6 pkt 2 ustawy. Już widać jednak, że praktyka rozminie się z teorią.

Problem z autentycznością…

O problemie z zapewnieniem autentyczności faktury już pisaliśmy - w artykule „Będzie problem z weryfikacją części faktur w Krajowym Systemie e-Faktur VAT” (DGP nr 228/2025). Chodzi o sprawdzenie, czy certyfikat KSeF wystawcy faktury jest aktywny i czy wystawca ma uprawnienia do wystawiania faktur w imieniu podatnika.

… i integralnością

Teraz dochodzi drugi problem, związany z zapewnieniem integralności treści faktury offline. Udostępniona przez MF nowa wersja dokumentacji technicznej wskazuje, że drugi kod QR nie zapewni integralności, a więc nie potwierdzi, że na fakturze nie zmieniono danych.

Jak z tego wybrnąć? - Najlepiej, jeżeli nabywca samodzielnie sprawdzi każde pole na fakturze – mówi Adrian Lapierre. Wyjaśnia, że tylko to zabezpieczy przed oszustwem polegającym na nałożeniu QR z innej faktury - scamowej.

- Technika może sprawdzić dokument, człowiek musi sprawdzić wydruk – mówi ekspert ITrust.

Inne rozwiązania były możliwe

Jest przekonany, że realizacja pierwotnych założeń MF była możliwa. Zeskanowanie drugiego kodu QR mogłoby zapewniać integralność faktury. - Ale pod jednym warunkiem – mówi Adrian Lapierre - system musiałby sprawdzać dokument XML, a nie tylko „dowód osobisty wystawcy", jak to ma miejsce teraz. - Należało w tym celu wykorzystać podpis elektroniczny na takich zasadach, jakie funkcjonują już obecnie – twierdzi ekspert.

Takie pytania już padały

W trakcie konsultowania przepisów o KSeF Izba Informatyki i Telekomunikacji podkreślała, że wprowadzenie drugiego kodu QR jest regulacją nadmiarową, a ponadto wymaga „modyfikacji layoutu faktury i zmiany w wielu systemach podatników”. Wątpliwości w tym zakresie zgłaszały również inne organizacje. MF odrzuciło wtedy zgłaszane uwagi.

- To klasyczny przykład, jak trudno czasem pogodzić wymogi prawa podatkowego z ograniczeniami technologicznymi systemu KSeF. Dopiero w praktyce, przy pracach nad wdrożeniem systemu, okazało się, że MF nie ma możliwości realizacji funkcjonalności, która została założona na gruncie prawniczo-biznesowym – komentuje Bartosz Nowak.

Jest przekonany, że lepiej najpierw konsultować się ze specjalistami IT - aby upewnić się, czy dana funkcjonalność, mapowanie, konfiguracja czy struktura danych jest możliwa do wdrożenia. – To lepsze niż składać obietnice dotyczące rozwiązań, których realizacja w praktyce okazuje się niemożliwa – puentuje ekspert EY.