Firmy, które będą weryfikować sprawozdania jednostek zainteresowania publicznego, np. banków czy spółek giełdowych, nie będą mogły im również doradzać – zdecydował rząd.
Decyzja Rady Ministrów została podjęta na wczorajszym posiedzeniu, mimo że prace nad projektem nowej ustawy o biegłych rewidentach w Sejmie trwają od miesięcy.
Zaskoczyło to samych zainteresowanych, którzy zdecydowanie są przeciwni rządowej koncepcji.
Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, podkreśla, że będą to bardziej restrykcyjne ograniczenia niż w jakimkolwiek innym kraju unijnym. – Nawet Holandia, która wprowadziła u siebie duże ograniczenia, pozostawiła możliwość wykonywania usług atestacyjnych – zauważa ekspert. Chodzi o opinię biegłego rewidenta, że wdrożony przez spółkę księgowy systemu informatyczny jest zgodny z przepisami o rachunkowości.
Sprzeczne interesy
O ograniczenie możliwości wykonywania usług doradczych przez audytorów walczyły różne środowiska, w tym doradców podatkowych.
/>
– To dopiero mały krok w dobrym kierunku – komentuje Andrzej Puncewicz, partner w Crido Taxand. Wyjaśnia, że firmy doradcze postulowały zmiany nawet dalej idące. Domagały się, aby zakaz świadczenia dodatkowych usług dotyczył audytorów badających sprawozdanie każdego dużego podmiotu, a nie tylko jednostki zainteresowania publicznego (JZP). Doradcy chcieli też, żeby biegli rewidenci nie zajmowali się audytem na rzecz firmy, której w ciągu poprzednich dwóch lat świadczyli usługi doradcze.
– Tylko w takim przypadku zostałaby zachowana niezależność audytora – twierdzi Andrzej Puncewicz. Pozytywnie ocenia natomiast przyjęte przepisy przejściowe, które dają odpowiedni długi czas na dostosowanie do nowych wymogów.
Banki i spółki na „nie”
Zmiany przyjęte przez rząd krytykują też klienci firm audytorskich, w tym przedstawiciele banków i spółek giełdowych.
– To przychylenie się do stanowiska forsowanego głównie przez doradców podatkowych, którzy chcieli mieć silniejszą pozycję i większe możliwości świadczenia usług – komentuje wczorajszą poprawkę rządu dr Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich. Zwraca uwagę na wypracowany dotychczas kompromis: audytorzy nie mogliby doradzać oraz świadczyć usług informacyjnych w tych obszarach, gdzie może to rodzić konflikt interesów.
– Istnieje jednak wiele obszarów, gdzie takiego konfliktu nie ma, bo usługi i ich skutki nie podlegają badaniu biegłego – mówi ekspert. Jako przykład podaje doradztwo biznesowe.
Wady rządowej poprawki dostrzega też dr Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.
– Całkowity zakaz świadczenia dodatkowych usług dla JZP spowoduje, że usługi doradcze będą droższe i gorsze – mówi. Wyjaśnia, że nie będą mogli ich świadczyć audytorzy, którzy dobrze poznali badane podmioty i dzięki temu mogą zaoferować niższą cenę.
Surowiej niż w UE
Rozwiązanie przyjęte przez rząd jest bardziej restrykcyjne niż unijne przepisy, do których dostosowywane są polskie regulacje.
Unijne rozporządzenie określa bowiem 11 czynności zakazanych dla audytorów, w tym m.in.: usługi podatkowe (w tym doradztwo podatkowe), usługi prawne, kadrowe, w zakresie wyceny i księgowości, prowadzenie działań promocyjnych. Niektóre z nich mogą być dopuszczone pod pewnymi warunkami, przede wszystkim nie mogą być istotne dla badanego sprawozdania.
Takie zasady zakładał też projekt, który trafił do Sejmu. Rząd zadecydował jednak inaczej – o pełnym zakazie wykonywania dodatkowych usług na rzecz audytowanej JZP.
Dziś audytorzy mogą wykonywać dodatkowe usługi, jeżeli nie wpływa to na badanie sprawozdania finansowego lub taki wpływ jest nieistotny. Takie ograniczenie nie jest jednak zapisane w ustawie, wynika tylko z kodeksu etyki zawodowej.
Inne poprawki
Rozszerzając listę usług zakazanych, rząd zgodził się na przepisy przejściowe. Umożliwią one zrealizowanie do końca 2017 r. dotychczasowych umów, nawet jeżeli dotyczą one zakazanych usług. W takiej sytuacji audytor będzie mógł też przeprowadzić badanie sprawozdania finansowego JZP za 2017 r.
Przepisy przejściowe mają obowiązywać także dla wprowadzanego wymogu 5-letniej rotacji firm audytorskich badających sprawozdania JZP. Nie trzeba więc będzie zmieniać audytora do zbadania sprawozdania za 2017 r., nawet jeśli miałby zostać przekroczony 5-letni termin.
Po poprawkach zaakceptowanych przez rząd zmieni się też podstawa naliczania maksymalnej kary dla firm audytorskich i JZP (kary będzie nakładać Komisja Nadzoru Audytowego, a na JZP – Komisja Nadzoru Finansowego).
Kary dla audytorów będą naliczane od przychodów netto ze sprzedaży usług świadczonych w ramach działalności operacyjnej (dotychczasowy projekt zakładał, że miałyby to być wszystkie przychody). Natomiast kary dla JZP będą naliczane od przychodów netto ze sprzedaży towarów i produktów.
Teraz zmianami, zarówno tymi, które wprowadził wczoraj rząd, jak i wcześniej sejmowa podkomisja, zajmie się komisja finansów publicznych.
Walka o podwykonawstwo
Opór biegłych rewidentów budzi też inna zmiana, zaproponowana przez Ministerstwo Finansów jeszcze w trakcie prac w podkomisji sejmowej. Chodzi o uniemożliwienie zlecania podwykonawcom całego badania sprawozdania.
W odpowiedzi na pytanie DGP resort wyjaśnił, że chce w ten sposób ograniczyć niewłaściwą – jego zdaniem – praktykę polegającą na przekazywaniu badania firmom audytorskim, które nie zostały wybrane przez jednostkę do wykonania takiej usługi.
Poprawkę kwestionuje samorząd biegłych rewidentów. Twierdzi, że tak działają przedstawiciele wszystkich zawodów, nie tylko zaufania publicznego. Zakaz natomiast osłabi małe i średnie firmy, dla których podwykonawstwo ułatwia konkurowanie z większymi audytorami – przekonują rewidenci.
KONFRONTACJA
Spór o podwykonawstwo. Różne punkty widzenia
Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów: To zbędna, szkodliwa nadregulacja
Autopoprawki MF w trakcie prac podkomisji spowodowały wprowadzenie zakazu podzlecenia całego badania innym firmom audytorskim. Taki model działa na rynku od zawsze. Możliwość podzlecania całych audytów wynika ze swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Mówimy o ponad tysiącu zleceń rocznie. Zakaz będzie więc ogromnym problemem dla wielu firm, a w efekcie także dla ich klientów. Zaszkodzi rynkowi i osłabi małe i średnie firmy (MśP), dla których podwykonawstwo to możliwość rozwoju i konkurowania z większymi od siebie. Dla klienta nie ma szczególnego znaczenia to, czy usługę wykonuje wykonawca czy podwykonawca. Oczekuje wykonania pracy w terminie, a podwykonawstwo to właśnie umożliwia.
Niemalże w każdym zawodzie zaufania publicznego i każdej branży powszechną praktyką jest to, że firma powierza wykonanie czynności podwykonawcom. Robi tak każda firma, która otrzymuje zlecenia, a nie ma odpowiednich zasobów. Fakt zatrudnienia podwykonawcy nie zwalnia w żadnym stopniu firmy podzlecającej z odpowiedzialności za pracę podzleconą. Poza tym audyt to praca sezonowa. Mało kogo stać na stałe utrzymywanie zespołu drogich fachowców.
Unijna dyrektywa nie wyklucza podzlecania całych audytów. Nie znam innego kraju, który zdecydowałby się na takie rozwiązanie, jakie zaproponowało Ministerstwo Finansów w trakcie prac podkomisji. To zbędna, szkodliwa nadregulacja.
Ministerstwo Finansów: Chcemy ograniczyć niewłaściwe praktyki rynkowe
Poprawki przyjęte w trakcie prac podkomisji sejmowej nie ograniczają firmom audytorskim możliwości korzystania z usług podwykonawcy, którym może być również biegły rewident wpisany na listę firm audytorskich jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą we własnym imieniu i na własny rachunek. Biegły rewident prowadzący działalność gospodarczą, ale niewpisany na listę firm audytorskich, nie będzie uznawany za podwykonawcę. Tak jak dotychczas będzie on mógł być zatrudniany przez firmy audytorskie na podstawie „kontraktu” i wchodzić w skład zespołów wykonujących badanie.
Takie rozwiązanie ma na celu ograniczenie niewłaściwej praktyki rynkowej polegającej na przekazywaniu przez firmy audytorskie całych zleceń badania innym firmom audytorskim, niewybranym przez badaną jednostkę do wykonania takiej usługi. Jednocześnie nie ogranicza ono form zatrudniania biegłych rewidentów przez firmy audytorskie tylko do umowy o pracę.
Umowa podwykonawstwa będzie wymagała formy pisemnej i będzie musiała być zawarta pomiędzy firmą audytorską a podwykonawcą. Podwykonawca zobowiązany będzie do przestrzegania zasad etyki zawodowej, wymogów w zakresie niezależności oraz polityk i procedur przeprowadzania badań ustawowych ustanowionych przez firmę audytorską zlecającą podwykonawstwo. Jest to konieczne dla właściwego określenia zadań oraz wynagrodzenia za realizację przedmiotu umowy, a także zakresu odpowiedzialności stron realizujących przedmiot podwykonawstwa.