Mimo wyroku unijnego trybunału w sprawie spółki Welmory Naczelny Sąd Administracyjny wciąż nie rozstrzygnął, czy usługi świadczone przez nią na rzecz cypryjskiego kontrahenta powinny być opodatkowane w Polsce.
Sprawa wróciła z powrotem do organów podatkowych. A ciągnie się już od wielu lat. 16 października 2014 r. zajmował się nią Trybunał Sprawiedliwości UE (sygn. akt C-605/12).
Na rzecz cypryjskiego partnera
W sprawie Welmory sp. z o.o. fiskus zarzuca spółce błędne rozliczenie VAT od usług świadczonych na rzecz przez cypryjskiego kontrahenta (Welmory Ltd).
Polska spółka rozliczyła je bowiem jako świadczenie usług poza terytorium kraju (art. 28b ust. 1 ustawy VAT). Fiskus natomiast uważał, że podatek powinien zostać zapłacony w Polsce, bo Welmory wykonała usługi na rzecz tutejszego, stałego miejsca prowadzenia działalności przez cypryjską spółkę (art. 28b ust. 2 ustawy VAT).
Oba podmioty łączyła umowa, na podstawie której spółka cypryjska zobowiązała się prowadzić na terytorium Polski serwis aukcyjny. Serwis ten został udostępniony spółce polskiej, która wykorzystywała go do sprzedaży produktów. Ideą prowadzenia serwisu był handel przez spółkę cypryjską tzw. bidami, czyli jednostkami, których posiadanie uprawniało konsumenta do licytowania i nabywania po atrakcyjnych cenach przedmiotów oferowanych przez spółkę polską. Serwis aukcyjny był organizowany i zarządzany przez spółkę cypryjską, która zapewniała w szczególności serwery niezbędne do działania serwisu.
Fiskus musi ponownie zbadać
Spółka polska wystawiała natomiast na rzecz cypryjskiego partnera faktury za usługi reklamy, obsługi, dostarczania informacji i przetwarzania danych. Rozliczała je na zasadzie odwrotnego obciążenia (podatek rozlicza nabywca w kraju, gdzie ma siedzibę swojej działalności gospodarczej). To właśnie zakwestionowały organy podatkowe.
Gdy sprawa ponownie trafiła na wokandę NSA, ten skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Uchylił bowiem nie tylko wyrok WSA w Gdańsku, ale i decyzję organu II instancji. Wynikało z niej, że podatek od usług świadczonych przez spółkę polską na rzecz cypryjskiej powinien zostać zapłacony w Polsce.
– Organy podatkowe nie zbadały bowiem tego, co nakazał TSUE w celu ustalenia stałego miejsca prowadzenia działalności – wyjaśnił sędzia Roman Wiatrowski.
Przypomniał, że zgodnie z wyrokiem trybunału należy zbadać, czy wyposażenie informatyczne, oprogramowanie i serwery można uznać za stałe zaplecze cypryjskiej firmy. Jeśli okazałoby się, że korzysta ona z infrastruktury informatycznej umiejscowionej w naszym kraju i z naszych pracowników, to podatek od kupowanych przez nią usług powinien być rozliczony w Polsce.
– Bez tych ustaleń nie można wydać wyroku w tej sprawie, a sąd nie może zastąpić organów podatkowych, bo pozbawiłby podatnika prawa do dwuinstacyjności – skwitował sędzia.
Nie wiadomo, czym to się skończy
Jednocześnie stwierdził, że ustalenia organów mogą doprowadzić do całkiem odmiennych wniosków, zgodnych z opinią rzeczniczki TSUE Juliane Kokott. Wówczas dla opodatkowania liczyłoby się ustalenie nie tyle stałego miejsca świadczenia usług, ile miejsca dostawy towarów (na podstawie art. 31 dyrektywy o VAT).
– W konsekwencji opodatkowaniu podlegałyby nie usługi spółki polskiej na rzecz spółki cypryjskiej, lecz jedynie dostawy towarów na rzecz klientów, jednak z podwyższoną podstawą opodatkowania – powiedział sędzia Wiatrowski.
Dodał, że TSUE tego nie wykluczył.
Sędzia zwrócił też uwagę, że dwa lata wcześniej NSA orzekał już w bliźniaczej sprawie, w wyroku z 25 września 2015 r. (sygn. akt I FSK 578/15). Wówczas sąd kasacyjny orzekł, że spółka cypryjska miała stałe miejsce prowadzenia działalności w Polsce. Stwierdził, że celowo doszło tu do obejścia przepisów.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 20 marca 2017 r., sygn. akt I FSK 1884/14.