Błąd popełniony przy rozliczaniu transakcji krajowych, wobec których właściwe jest odwrotne opodatkowanie, może sporo kosztować. Po zmianie prawa podatnicy zapłacą nawet podwójnie.
Podatnik, u którego wystąpił obowiązek w zakresie rozliczenia odwrotnego opodatkowania, od tego roku narażony może być na zapłatę odsetek od zaległości podatkowej, które to odsetki de facto powstają z tytułu przeprowadzenia, z założenia neutralnej w VAT, operacji gospodarczej.
I chyba nie należy mieć złudzeń: o to właśnie chodziło prawodawcy. Powiem więcej: niekiedy możliwe jest wystąpienie nawet podwójnych odsetek!
Kiedy to może mieć miejsce? Zasadniczo chodzi o te przypadki, w których sprzedawca bezpodstawnie opodatkował swoją czynność, a nabywca nie zidentyfikował tego błędu.
Przypomnieć bowiem trzeba, że nie stanowią podstawy do obniżenia podatku należnego oraz zwrotu różnicy podatku lub zwrotu podatku naliczonego faktury w przypadku, gdy została wykazana w nich kwota podatku w stosunku do czynności opodatkowanych, dla których nie wykazuje się kwoty podatku na fakturze (oczywiście w części dotyczącej tych czynności). Co ważne, zasada ta ma zastosowanie również wówczas, gdy świadczenie objęte odwrotnym opodatkowaniem zostało obciążone przez sprzedawcę. Potwierdza to np. wyrok WSA w Gliwicach z 23 stycznia 2015 r., sygn. akt III SA/Gl 936/14.
Jeżeli VAT z faktury wystawionej przez sprzedawcę został odliczony przez nabywcę, to biorąc pod uwagę fakt, iż od samego początku nie podlegał on rozliczeniu, korekta go zmniejszająca powinna mieć charakter historyczny i podatnik, oddając taki podatek naliczony, musi zwrócić go wraz z odsetkami. Co ważne, to akurat nie jest żadną nowością i już w poprzednich stanach prawnych istniał taki obowiązek (stąd żadne przepisy przejściowe nie pomogą tutaj podatnikom).
A gdzie drugie odsetki? Są i one, a dotyczą podatku należnego. W przeciwieństwie do tych pierwszych, te odsetki są nowością. Wszystko za sprawą regulacji wprowadzonych od 1 stycznia 2017 r. do ustawy o VAT. Zgodnie z nimi nie wystarczy już uwzględnić VAT należnego od krajowych transakcji odwrotnie opodatkowanych w deklaracji – mamy to uczynić nie później niż w terminie trzech miesięcy od upływu miesiąca, w którym w odniesieniu do nabytych towarów powstał obowiązek podatkowy.
Czyli dzisiaj, rozpoznając obowiązek podatkowy po upływie 3. miesiąca od końca miesiąca powstania obowiązku (czyli zazwyczaj wykonania świadczenia), podatnik musi zapłacić zaległą kwotę VAT wraz z odsetkami naliczonymi od dnia terminu płatności (czyli 25. dnia następnego miesiąca – chyba że 25. dzień miesiąca przypada na weekend, jak np. to jest w lutym 2017 r.) do dnia zapłaty. [przykład]

PRZYKŁAD

Nieprawidłowo wystawiona faktura

W styczniu podatnik zakupił usługi budowlane. Świadczący opodatkował swoje usługi VAT i jeszcze w styczniu wystawił fakturę z takim podatkiem, doręczając ją nabywcy. Kupujący usługę rozliczył podatek naliczony. W czasie półrocznego badania podatkowego spółki, która nabyła usługi, doradca prowadzący taką weryfikację zwrócił uwagę, że usługa wykonana dla spółki przez kontrahenta zrealizowana została przez niego jako podwykonawcę. W konsekwencji wystawiona faktura była obarczona błędem – nie powinien być w niej wykazany VAT. Co więcej, z tego właśnie powodu nabywcy (czyli badanej spółce) nie przysługiwało prawo do rozliczenia VAT wykazanego przez sprzedawcę w tym dokumencie. Konieczna jest więc korekta deklaracji VAT za styczeń i obniżenie podatku naliczonego. W wyniku korekty należy zwrócić odliczony VAT, płacąc przy tym odsetki.

Ale zdaniem doradcy to nie koniec korekt. Należy jeszcze rozliczyć w ramach odwrotnego obciążenia nabycie usługi budowlanej. Świadczenie takie powinno być wykazane w deklaracji, którą spółka złożyła za styczeń. Zatem korekta nie tylko obniży VAT naliczony, ale także dodatkowo musi zwiększyć w deklaracji styczniowej VAT należny. Ponieważ korekta będzie złożona w czerwcu, w deklaracji styczniowej będzie jedynie VAT należny, a podatek naliczony zostanie ujęty w deklaracji za maj. W tej sytuacji konieczne jest dokonanie zapłaty odsetek również od zaległego VAT należnego z tytułu odwrotnego opodatkowania. Stąd właśnie są „podwójne” odsetki od zaległości podatkowych.

OPINIA EKSPERTA

Grzegorz Baran, doradca podatkowy, Kancelaria Baran & Pluta

Pojęcie kreatywnej księgowości jest znane nie od dzisiaj. Rzecz w takim naginaniu prawa, aby uzyskać jak największe korzyści podatkowe. Fiskus taką praktykę też stosuje.
W nowo dodanym do ustawy o VAT art. 86 ust. 10b pkt 3 ustawodawca dał tylko trzy miesiące na skorygowanie błędnie odliczonego VAT w transakcjach krajowych z zasadą odwrotnego obciążenia. Jeżeli podatnik przekroczy ten okres, będzie musiał skorygować wstecznie VAT naliczony in minus i naliczyć VAT należny in plus, również wstecznie. VAT zaś naliczony może uwzględnić dopiero w bieżącym rozliczeniu. To oczywiste nadużycie ze strony ustawodawcy. Zasadą w transakcjach VAT-owskich jest, iż podatek ten nie obciąża przedsiębiorcy, tylko ostatecznego odbiorcę towaru czy usługi. Z oczywistych względów, przy takiej konstrukcji przepisu, mogą powstać również odsetki. Raz po korekcie VAT naliczonego i drugi raz przy naliczeniu wstecznie zaległego VAT należnego. Marna to pociecha, że możemy naliczyć również VAT naliczony, który skoryguje do zera wspomniany VAT należny, bo nie naliczymy go wstecznie, tylko w rozliczeniu bieżącym. Fiskus odsetki dostanie, i to podwójnie, a wszystko przy transakcji, która dla firmy powinna teoretycznie być neutralna i bezkosztowa.
Podstawa prawna
Art. 86 ust. 10b pkt 3, art. 86 ust. 10i ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 710 ze zm.).