Kondygnację należy rozumieć zgodnie z wykładnią językową. Nie jest istotna ani średnia wysokość pomieszczenia , ani to, czy nadaje się ono do przebywania ludzi – wynika z wyroku NSA.
Spór dotyczył poddasza o powierzchni 21,5 mkw. Prezydent miasta utrzymywał, że nie można go uznać za kondygnację i przez to nie jest ono opodatkowane. Przeciwnego zdania byli współwłaściciele, którym zależało na tym, aby zapłacić daninę w prawidłowej wysokości.
Wyjaśnił biegły
Prezydent miasta badał już tę kwestię w poprzednim roku. Powołał wtedy biegłego, który stwierdził, że pomieszczenie poddasza nie spełnia warunków pozwalających na uznanie go za kondygnację w rozumieniu rozporządzenia ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 2002 r. nr 75, poz. 690).
Organ przeprowadził też oględziny budynku i doszedł do wniosku, że poddasza nie należy wliczać do opodatkowanej powierzchni budynku.
W kolejnych latach nic się w tym zakresie nie zmieniło, więc prezydent przyjął stan faktyczny z wcześniejszych postępowań i wydał decyzje ustalające wysokość podatku z pominięciem poddasza.
Podatnicy (prowadzący działalność gospodarczą) uważali jednak, że dla celów podatkowych nie ma znaczenia, czy poddasze spełnia warunki uznania go za kondygnację w rozumieniu rozporządzenia ministra infrastruktury, bo ustawa o podatkach i opłatach lokalnych, odnosząc się do kondygnacji, nie odsyła do prawa budowlanego. Twierdzili, że poddasze należy opodatkować według stawki właściwej dla działalności gospodarczej.
Nie spełniało norm
WSA w Krakowie zgodził się z prezydentem miasta. Wyjaśnił, że organ mógł przyjąć jako materiał dowodowy informacje i opinię biegłego z poprzednich lat. Współwłaściciele sami bowiem przyznali, że od tamtego czasu nic się w budynku nie zmieniło. Z opinii biegłego jasno zaś wynikało, że poddasze nie spełniało norm budowlanych wynikających z rozporządzenia ministra infrastruktury. Prezydent prawidłowo więc przyjął, że poddasze nie jest kondygnacją i nie może być opodatkowane – orzekł WSA.
Wymogi budowlane
Innego zdania był NSA. Sędzia Jolanta Sokołowska wyjaśniła, że zamieszczone w art. 1a ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych odesłanie do przepisów prawa budowlanego dotyczy wyłącznie definicji budynku i obiektu budowlanego. Takiego odesłania nie ma natomiast w przypadku kondygnacji, o której mowa w art. 1a ust. 1 pkt 5. Zgodnie z tym przepisem, użyte w ustawie określenie „powierzchnia użytkowa budynku lub jego części” oznacza powierzchnię mierzoną po wewnętrznej długości ścian na wszystkich kondygnacjach, z wyjątkiem powierzchni klatek schodowych oraz szybów dźwigowych; za kondygnację uważa się również garaże podziemne, piwnice, sutereny i poddasza użytkowe.
Sąd potwierdził tym samym swoje wcześniejsze stwierdzenia (z wyroku z 12 sierpnia 2014 r., II FSK 1715/12), że definicji kondygnacji nie ma ani w ustawie podatkowej, ani w prawie budowlanym. Zawiera ją tylko rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r., które wymaga, aby pomieszczenie było przeznaczone „na pobyt ludzi” i spełniało określone wymogi techniczne, w tym miało średnią wysokość w świetle większą niż 2 m.
Zdaniem NSA, nie można jednak przy ustalaniu podatku odwoływać się do tej definicji, bo byłoby to sprzeczne z art. 217 konstytucji. Podstawa opodatkowania musi bowiem wynikać z ustawy.
Dlatego – zdaniem NSA – kondygnację dla celów podatku od nieruchomości należy rozumieć zgodnie z wykładnią językową. Będzie więc nią część budynku między sąsiednimi stropami lub między podłożem i najniższym stropem; piętro lub parter budynku. Dla istnienia kondygnacji nie jest istotna ani średnia wysokość pomieszczenia większa niż 2 m, ani – jak w przypadku poddaszy – jej przeznaczenie „na pobyt ludzi” – orzekł sąd.
Względy techniczne
W sprawie zakończonej wyrokiem z 2014 r. NSA nie badał, czy można na poddaszu prowadzić działalność gospodarczą. Wskazał jedynie, że opinia rzeczoznawcy budowlanego oraz protokół oględzin sugerują, iż pomieszczenie nie może być wykorzystywane do prowadzenia działalności ze względów technicznych.
Do końca 2015 r. oznaczało to możliwość zastosowania niższej stawki podatku, właściwej dla budynków „pozostałych”. Od 1 stycznia 2016 r. względy techniczne budynku lub lokalu nie pozwalają na obniżenie daniny.

Powierzchnia zależnie od wysokości

Wyrok NSA przesądza jedynie, że poddasze należy opodatkować podatkiem od nieruchomości. Nie odnosi się natomiast do tego, czy cała powierzchnia poddasza (21,5 mkw.) będzie objęta daniną, czy tylko jego część. W tym zakresie powinien mieć zastosowanie art. 4 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych.

Wynika z niego, że powierzchnię pomieszczeń lub ich części oraz część kondygnacji o wysokości w świetle od 1,40 m do 2,20 m należy zaliczać do powierzchni użytkowej budynku w 50 proc. Jeżeli natomiast wysokość jest mniejsza niż 1,40 m, powierzchnię tę trzeba pominąć. Innymi słowy, jeśli okaże się, że wysokość poddasza, o które toczył się spór przed NSA, mieści się w granicach 1,4 – 2,2 m, to tylko połowa jego powierzchni będzie opodatkowana.

ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 10 lutego 2017 r., sygn. akt II FSK 3957/14