Podatnik, który ma postępowanie o nieujawnione źródła przychodu, nie może się tłumaczyć, że posiada oszczędności z pracy na czarno czy z niezaewidencjonowanej działalności.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne małżonków, którym fiskus zarzucił ukrywanie przychodów. W ocenie sądu podatnicy nie udowodnili, że nadwyżka wydatków nad dochodami w 2001 r. miała pokrycie w legalnych, opodatkowanych bądź zwolnionych źródłach przychodu. – Sąd kasacyjny nie podzielił stanowiska skarżących co do sposobu pokrycia wydatków spornego okresu – podkreśliła sędzia sprawozdawca Beata Cieloch.
Opodatkowane bądź wolne od opodatkowania powinny być zarówno źródła przychodów, jak i posiadane przedtem zasoby majątkowe. Nie można uznać, że posiadanymi wcześniej środkami pochodzącymi z pracy na czarno bądź z niezaewidencjonowanych przychodów z działalności gospodarczej można pokryć nadwyżkę wydatków badanego roku. W ocenie NSA doprowadziłoby to do absurdalnej sytuacji, w której majątek ze źródeł nieopodatkowanych obniżałby podstawę opodatkowania w podatku, którego celem jest opodatkowanie przychodów nieopodatkowanych.
Problemy podatników zaczęły się, gdy organy podatkowe przeanalizowały dochody i ich wydatki za 2001 r. Fiskus zauważył, że małżonkowie m.in. kupili nieruchomość, ponieśli wydatki związane ze sfinalizowaniem tej transakcji, dokonywali też licznych wpłat na konta bankowe. Z dokumentów podatkowych nie wynika, żeby mieli na to środki. W związku z tym fiskus opodatkował różnicę między wydatkami a dochodami sankcyjną 75-proc. stawką podatku dochodowego. Wyroki są prawomocne.
Sygn. akt II FSK 1745-1746/09.