Do Sejmu wpłynął projekt dotyczący zmian zasad opodatkowania funduszy inwestycyjnych. Niestety, w świetle braku odpowiednich przepisów przejściowych projekt ten nie spełnia podstawowych zasad legislacyjnych i w konsekwencji jest niezgodny z Konstytucją RP.
W ocenie projektodawców zmiany są konieczne z uwagi na fakt wykorzystywania przez podatników funduszy inwestycyjnych zamkniętych (FIZ) do optymalizacji podatkowej. Lekarstwem ma być zniesienie podmiotowego zwolnienia przewidzianego obecnie dla funduszy, na rzecz zwolnienia przedmiotowego, od niektórych dochodów (odsetki, dywidendy, sprzedaż papierów wartościowych).
Nie neguję prawa ustawodawcy do zmiany sposobu opodatkowania funduszy. Ma do tego prawo, jednak musi pamiętać, że każda zmiana w systemie podatkowym powinna zostać wprowadzona z uwzględnieniem określonych zasad, płynących przede wszystkim z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Głównie chodzi o zasadę ochrony interesów w toku – podatnicy posiadający w strukturze fundusze inwestycyjne powinni mieć wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na skutki wynikające z nowelizacji. Innymi słowy, podatnik nie może być zaskakiwany niemalże z dnia na dzień, tym bardziej gdy nowe regulacje są dla niego niekorzystne.
Przepisy omawianej nowelizacji nie zawierają norm prawnych odnoszących się do uregulowania podatkowego statusu dochodów z inwestycji (innych niż odsetki, dywidendy), poczynionych przed planowanym dniem wejścia w życie nowelizacji. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, ingerując w prawa (w omawianej sytuacji jako prawo podlegające ochronie należy traktować podmiotowe zwolnienie funduszy), prawodawca powinien wprowadzić odpowiednie rozwiązania prawne. Muszą one zawężać do niezbędnego minimum negatywne skutki dla zainteresowanych i umożliwić im dostosowanie się do nowej sytuacji, w szczególności przez wprowadzenie odpowiedniej vacatio legis lub ustanowienie przepisów przejściowych ułatwiających adresatom norm prawnych dostosowanie się do nowych regulacji (orzeczenie K 32/00). W wyroku P 3/00 Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, zgodnie z którym prawodawca narusza wartości znajdujące się u podstaw omawianej zasady, wtedy, gdy jego rozstrzygnięcie jest dla jednostki zaskoczeniem.
Miesięczne vacatio legis przewidziane w projekcie z pewnością nie jest wystarczające na przygotowanie się przez podatników do skutków nowelizacji. Oznacza w praktyce karę dla podatników, którzy działali legalnie i w zgodzie z prawem. Ponadto zaskakiwanie zmianami w sposób rażący kłóci się z zasadą państwa prawa. Państwo, a ściślej prawodawca, wyznacza określone reguły gry i oczywiście ma prawo do ich zmiany. Przy czym obowiązuje tu duch poszanowania praw podatników i obywateli, nie zaś zasada – cytując jedną z najsłynniejszych scen w polskiej kinematografii – „nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?”.
Jakie kroki należy podjąć? Co najmniej wydłużyć vacatio legis tak, by nowe regulacje zaczęły obowiązywać nie wcześniej niż od 1 stycznia 2018 r. Podatnicy zyskają czas, aby przygotować się do konsekwencji wynikających z wejścia w życie zmian. W przeciwnym razie ustawodawca naraża się na zakwestionowanie zgodności z konstytucją nowych przepisów.