Podatnicy, którzy chcą, aby w ich imieniu zwrot nadpłaty podatku odebrała wskazana przez nich osoba, nie muszą wystawiać pełnomocnictwa z podpisem notarialnie poświadczonym.
Pismo z takim stanowiskiem skierowało Ministerstwo Finansów do dyrektorów izb skarbowych. To efekt wystąpienia rzecznika praw obywatelskich do ministra. Rzecznik zwracał uwagę, że problemy z odbiorem zwrotu nadpłaty podatku mają głównie osoby starsze i niepełnosprawne. Często nie są one w stanie stawić się osobiście w urzędzie. Najlepszym rozwiązaniem dla nich jest udzielenie pisemnego pełnomocnictwa do odbioru nadpłaconego podatku.
Część urzędów wymaga, aby podpis na pełnomocnictwie został poświadczony przez notariusza. Były wiceminister finansów Jarosław Neneman już na początku 2015 r. zgodził się z rzecznikiem, że urzędy nie mogą tego wymagać. Teraz resort potwierdził to w piśmie do dyrektorów IS. Wyjaśnił, że do odbioru nadpłaty w urzędzie skarbowym nie stosuje się przepisów ordynacji podatkowej dotyczących pełnomocnictw, ale kodeks cywilny. Przewiduje on, że nadpłata może zostać wypłacona m.in. osobie, która przedłoży pełnomocnictwo. Kodeks nie wymaga, aby podpis był poświadczony notarialnie. Urząd może wypłacić zwrot na podstawie zwykłego pisemnego pełnomocnictwa. Nie wyklucza to możliwości sprawdzenia, czy dane osoby odbierającej nadpłatę zgadzają się z danymi osoby wskazanymi na pełnomocnictwie oraz jaki jest jego zakres.
Pismo Departamentu Administracji Podatkowej w Ministerstwie Finansów z 22 grudnia 2015 r., nr AP9.842.8.2015.MHW