Wideofilmowanie jest opłacalne. Jeden z podatników zarobił tyle, że fiskus zażądał od niego 340 tys. zł zaległego podatku. Podatnik, którego sprawdzał wywiad skarbowy, prowadzi usługi wideofilmowania i fotografowania. Obsługuje między innymi uroczystości weselne, bale studniówkowe oraz inne imprezy masowe.
Porównując pozyskane informacje o obsługiwanych imprezach z danymi ze składanych zeznań podatkowych, urzędnicy stwierdzili, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż ukrywa on faktyczne przychody i w konsekwencji zaniża należny podatek od osób fizycznych oraz VAT.
– Uzyskane materiały wskazywały również na to, że podatnik dysponuje nieujawnioną dokumentacją pozwalającą na ustalenie rzeczywistych rozmiarów działalności – wyjaśnia Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
W celu uzyskania dostępu do tych dokumentów kontrola skarbowa podjęła współpracę z policją i prokuraturą. Realizując postanowienie prokuratury, organy ścigania dokonały przeszukania lokali wykorzystywanych przez podatnika do celów działalności gospodarczej oraz jego mieszkania.
– Zabezpieczono m.in. umowy na wykonanie usług, zestawienia przychodów sporządzane na własny użytek oraz wykazy nabywców usług – wylicza Wiesława Dróżdż.
Tak szczegółowe informacje pozwoliły na wszczęcie postępowania kontrolnego. W pierwszej kolejności badaniem objęto rzetelność deklarowanych podstaw opodatkowania za lata 2008 –2009. Zabezpieczona dokumentacja została włączona do akt postępowania kontrolnego. Jej porównanie z ewidencją księgową podatnika i ze składanymi przez niego deklaracjami podatkowymi pozwoliło ustalić rzeczywiste rozmiary działalności. Okazało się, że faktyczny dochód za kontrolowane lata wyniósł blisko 820 tys. zł zamiast deklarowanych 210 tys. zł.
Zaniżenie podstawy opodatkowania o prawie 75 proc. pozwoliło podatnikowi zaoszczędzić blisko 340 tys. zł na należnych podatkach.
– Końcowy efekt tego działania nie był dla niego tak optymistyczny. Po zapoznaniu się z ustaleniami kontroli podatnik złożył korekty deklaracji za lata 2008 – 2009: w PIT na ponad 185 tys. zł i w VAT na kwotę blisko 155 tys. zł – wylicza nasza rozmówczyni z MF.
Kontrola odniosła również skutek prewencyjny, bodaj od momentu jej rozpoczęcia podatnik zaczął deklarować większe obroty za następne okresy rozliczeniowe.
Po szkołach jazdy i firmach zajmujących się wywozem nieczystości z szamb to kolejny przykład skuteczności działań urzędów kontroli skarbowej.