Jeśli komputery sterują pracą innych maszyn, to są urządzeniami przemysłowymi. Jeśli nie, to są zwykłymi urządzeniami, a od opłat za ich wynajem z Niemiec nie trzeba potrącać w Polsce daniny – orzekł NSA
Sprawa dotyczyła firmy, która wynajmuje od niemieckiej spółki komandytowej komputery, serwery, drukarki itp. Polska firma posiada certyfikaty rezydencji wspólników niemieckiej spółki (którzy są w Niemczech podatnikami).
Spór sprowadzał się do tego, czy polska firma musi pobierać podatek u źródła od wynagrodzenia wypłacanego firmie spółce. Uważała, że nie, bo sprzęt komputerowy nie jest urządzeniem przemysłowym, a ponadto, skoro ma ona certyfikaty rezydencji, to nie ciążą na niej obowiązki płatnika.
Nie zgodził się z tym dyrektor izby skarbowej. Stwierdził, że polska spółka musi pobrać zryczałtowany podatek dochodowy od przychodów osiąganych przez niemiecką spółkę komandytową w związku z umową najmu komputerów. Opłaty, jakie płaci za wynajem, są bowiem należnościami licencyjnymi.
Fiskus zwrócił uwagę na to, że zgodnie z polsko-niemiecką umową o unikaniu podwójnego opodatkowania należności licencyjne dotyczą również m.in. używania urządzeń przemysłowych. A – zdaniem organu podatkowego – urządzenia przemysłowe to również komputery i sprzęt komputerowy wykorzystywany na potrzeby działalności gospodarczej.
Fiskus dodał, że nie muszą być one wykorzystywane bezpośrednio przy produkcji. Wystarczy, że służą do prac biurowych w przedsiębiorstwie.
Uznał zatem, że opłaty za najem sprzętu komputerowego są opodatkowane w Polsce, zgodnie z art. 12 ust. 2 polsko-niemieckiej umowy, przy czym podatek nie może przekroczyć 5 proc. kwoty brutto należności, skoro firma – jak sama wskazała – posiada certyfikaty rezydencji wspólników niemieckiej spółki.
Innego zdania był WSA w Gorzowie Wielkopolskim. Potwierdził, że w świetle art. 12 ust. 3 polsko-niemieckiej umowy, do należności licencyjnych zalicza się między innymi opłaty za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego. Jednak – zdaniem WSA – do urządzeń przemysłowych nie można zaliczać sprzętu komputerowego.
– Laptop czy drukarka są oczywiście urządzeniami, ale nie przemysłowymi – stwierdził sąd.
Wyjaśnił, że mogą one być częścią urządzeń przemysłowych, ale nie dotyczy to sytuacji, o którą spytała polska firma.
Uznał więc, że nie powinna ona pobierać podatku u źródła od opłat za najem sprzętu komputerowego, jeśli tylko w chwili wypłaty wynagrodzenia ma certyfikaty rezydencji komplementariusza oraz wszystkich komandytariuszy niemieckiej spółki.
Zgodził się z tym Naczelny Sąd Administracyjny.Sędzia Stanisław Bogucki wyjaśnił, że komputery mogą być wykorzystywane zarówno w pracy biurowej, jak i przy produkcji przemysłowej. Jeśli sterują pracą innych maszyn, to będą stanowiły urządzenie przemysłowe. W tej sprawie jednak chodziło o odrębne urządzenia, niezwiązane w żaden sposób z przemysłem.
W efekcie spółka nie musi pobierać podatku u źródła – orzekł NSA.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 5 lipca 2018 r., sygn. akt II FSK 1154/16.